"Na wysokim niebie" ...
Co oznacza ten tytuł ?
Co autor miał na myśli ?
Zastanawiałam się nad tym, już od początku, kiedy tylko wzięłam książkę do swoich rąk.
Oczywiste jest pewnie to, że każdy z Nas ma inną refleksję oraz różne sposoby interpretacji, ale mnie osobiście głęboko wzruszyła i poruszyła historia Ani.
Początkowo myślałam, że to taka typowa opowieść skierowana tylko dla młodzieży (ja już chyba się do niej nie zaliczam, ale cicho :) bez specjalnych fajerwerków i większej palpitacji serca.
Jednak im dalej brnęłam w losy bohaterów, tym bardziej i bardziej przekonywałam się, że jest to niesamowicie ambitna i mądra książka, chociaż poniekąd bardzo smutna.
Porusza tak wiele ważnych spraw, które dotyczą tylu z Nas...Pokazuje jak ważny w życiu każdego jest drugi człowiek, który ma na nas lepszy,albo gorszy wpływ, i jak to wszystko potrafi nas rozwinąć i ukształtować, skłaniając do przemyśleń i odpowiedzenia sobie na trudne pytania...
Według mnie " Na wysokim niebie" uczy nas, żeby cały czas dawać z siebie więcej niż można, robić wszystko ponad stan i zawsze mieć dobre intencje... Żeby szanować innych nawet jeśli oni nie szanują nas, i przede wszystkim wierzyć, że dzięki drugiej, dobrej osobie nic nie będzie w stanie pociągnąć Nas w dół... trzeba się otaczać takimi ludźmi...
i wtedy jest to Wysokie Niebo ... :)