Danuta Awolusi jest absolwentką Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Uwielbia literaturę, prowadzi bloga krytycznoliterackiego. W 2013 roku wydawnictwo SOL wydało jej powieść „Na wysokim niebie”.
Ania to otyła, biedna i brudna dziewczynka. W szkole nie ma łatwo – inne dzieci wyśmiewają ją, a nauczyciele nie wiedzą, jak sobie z nią radzić. Cudem zdaje do następnej klasy. Jest wycofana, nie ma przyjaciół, jej azylem są książki. Rodzice nie mają pieniędzy na nowe ubrania i podręczniki dla niej, ba, ledwie starcza im na jedzenie. Ania jednak nie narzeka. Jest silna, odważna i dzielna. Przyjaźni się z bibliotekarką, która wspiera ją we wszystkim. Pomaga Ani, rozmawia z nią i pokazuje to, czego rodzice dać jej nie mogą. Dziewczynka poznaje również jej dziadka, którym jest zauroczona. To starszy, inteligentny mężczyzna, który pokazuje jej ciekawe książki i wskazuje drogę, którą powinna się kierować w życiu. W końcu w życiu Ani pojawia się przyjaciel – Tobiasz. Chłopiec wprowadza się do domu obok i trafia do klasy Ani. Jest wycofany, a klasowy osiłek obiera go sobie za cel do dręczenia. Ania widzi, że chłopak czyta książki, które ona również zna. Postanawia się do niego odezwać. Znajomość ta cieszy ojca Tobiasza, za to jego matka jest niezadowolona. Ania zastanawia się, czy to dlatego, że jest brudna i biedna. Jednak Tobiaszowi to nie przeszkadza. Ich przyjaźń jest dla nich obojga cennym podarunkiem od losu.
Książka napisana jest w pierwszej osobie. Ania to mądra narratorka, dobra obserwatorka i urocza dziewczyna. Zna swoje słabości, potrafi też odgadnąć uczucia innych. Może nie jest najlepszą uczennicą, ani najładniejszą dziewczyną, ale to bardzo dojrzała jak na swój wiek osoba.
Język jest prosty, zdania są ładne i nie są zbyt wydumane. Pasują do treści. Głównym wątkiem jest dorastanie i przyjaźń. Pojawiają się też motywy choroby, problemów rodzinnych, literatury i kłopotów w szkole. Poza tym znajdziemy też pierwsze zauroczenie, wiele ciepła, ale też gorzkie momenty rozczarowań.
Powieść jest pełna nadziei. Pokazuje, że każdy może zmienić swoje życie, a los bywa nieprzewidywalny i potrafi podsunąć człowiekowi różne rozwiązania. Dzięki tej książce możemy zobaczyć, jak wielki wpływ mogą mieć dorośli na życie dziecka, jak samotność dotyka najmłodszych i jak sobie radzą z problemami.
Na początku miałam wrażenie, że będzie to bardzo smutna lektura. Nie pomyliłam się. Jednak znalazłam w niej też wiele ciepła, co mnie zaskoczyło. Ania to wzór do naśladowania, który warto podsuwać najmłodszym.
Warto sięgnąć po tę lekturę. Jest dobrze napisana, ma mądrą i wzruszającą historię, która pełna jest nadziei. Mimo że pełna jest gorzkich momentów, ma też wiele chwil pełnych radości i szczęścia.
Polecam tym, którzy szukają ciekawej lektury polskiej autorki. Warto sięgnąć, przekonać się o jej klimacie, zobaczyć, że zawsze jest szansa na zmianę. To nie tylko książka o dziecku, które ma problemy. To przede wszystkim pozycja dla dorosłych, by przypomnieli sobie o dzieciństwie i zobaczyli, z czym mogą zmagać się młodzi ludzie.