Kotopsa uszyła babcia Jola. Jak na kota ? ogon miał za krótki. Psem też raczej nie był z takimi zielonymi oczami! Ale Mała Dziewczynka pokochała Kotopsa. Zabrała go do siebie, do domu. Razem odrabiali lekcje. Gawędzili godzinami. W nocy spali na jednej poduszce. I wszystko, wszystko byłoby w porządku, gdyby nie? Ale to już sami przeczytajcie.