Dziś chciałabym napisać kilka słów o książce, które idealnie wpasowała się w moje gusta czytelnicze i sprawiła, że dałam się porwać jej historii od pierwszych stron.
Jan Wirski, emerytowany milicjant o niezbyt krystalicznej przeszłości, dziś zajmujący się prowadzeniem restauracji, na zlecenie brata, wysoko postawionego senatora, podejmuje się odzyskania aktów swej siostrzenicy. Wirski nie zdaje sobie sprawy, że zaginione akty to dopiero początek, a on sam stanie się uczestnikiem makabrycznych wydarzeń...
Co wspólnego mają ze sobą córka senatora, zdolny malarz, alkoholik malujący szyldy, młodzi gangsterzy i ich rodziny? Do czego człowiek jest zdolny, by obronić siebie i swoich bliskich? Co potrafimy zrobić w imię miłości- uczucia, które uskrzydla, ale i zabija? Co się dzieje, gdy znajdujemy się w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiednim czasie? Czy miłość jest w stanie tak nam wymieszać w głowie, że zaczynamy widzieć to czego nie ma? Tego już nie zdradzę, ale obiecuję, że wszystkie odpowiedzi znajdziecie w tej mrocznej historii, i gwarantuję, że nie odłożycie tej książki z poczuciem zawodu.
Fascynujące... to pierwsza myśl, która rozbłysła mi w myślach gdy przewróciłam ostatnią stronę. Powieść pana Oszubskiego jest mocna, trzyma w napięciu od początku i jest tak nieprzewidywalna i zaskakująca, że opisywane wydarzenia na pierwszy rzut oka wydają się totalnie nierealne, a zakończenie totalnie zmiażdży mózg, genialnie łącząc wszystkie wątki w spójną i k...