Miasto upadłych

Kolejna część historii śledczego Amosa Deckera prowadzi nas do miejscowości Baronville, w której zamieszkuje rodzina jego śledczej przyjaciółki. Jamison zabiera Amosa do swojej siostry i jej siostrzenicy na zasłużony urlop. Bardzo szybko okazuje się, że urlop nie będzie zbyt spokojny i zbyt udany. Dwa znalezione przez Amosa ciała okazują się nie pierwszymi i niestety nie ostatnimi.
Kolejna znakomicie przemyślana i opowiedziana historia. W porównaniu do poprzednich części znacznie mniej w niej zdolności Amosa, ale to dobry odpoczynek od poprzednich historii w których autor balansował na granicy prawdopodobieństwa.
W Mieście upadłych jest mroczno i niebezpiecznie. Giną ludzie, wskaźnik zgonów po zażyciu narkotyków jest wyjątkowo duży, w sumie ciężko znaleźć kogoś kto nie miałby w swoim życiu czegoś wspólnego z używkami. W takim środowisku, otoczeniu powstaje wielki kompleks transportowy. Czym się trudni? Co robią zatrudnieni w nim ludzie? Czy śmierć młodego mężczyzny z rąk robota jest faktycznie przypadkowa, czy może ktoś zadawał zbyt wiele pytań?
Podobnie jak poprzednie części Baldacci potrafi zainteresować czytelnika. Sprawić, że człowiek odkłada na bok sprawy, które miał zrobić i sięga po książkę. Wartka akcja, znani, ale i nowi, bardzo intrygujący bohaterowie sprawiają, że świat Baronville staje się bliski dla czytelnika.
I prześliczna postać Zoe. Mała dziewczynka w żalu i smutku, który Amos pomaga jej przezwyciężyć, a może tylko pokazuje jej drogę, która ki...