Krytyczny moment

Wreszcie jakaś dobra powieść sensacyjna! Wciągnęła jak bagno. Nie jest z rodzaju tych, co czytelnik od samego początku ma rozwiązanie pod nosem, tutaj dochodzi do niego wraz z bohaterami. Ale czyta sie równie dobrze.Z początku obawiałem się, że będzie to jakiś zakalec pokroju powieści Dana Browna, ale moje obawy się nie sprawdziły. Muszę przyznać, że może nawet z lekkim zawodem z mojej strony. Czytając lubię czasem odnajdować luki w rozumowaniu Autora. Tutaj dostarczało mi to ciągłej irytacji, bo kiedy znalazłem już jakieś okno, to dwie strony dalej okazywało się, że Baldacci też o nim pomyślał, po czym zamykał mi je przed nosem. W końcu, uczepiłem się takiego jednego z początku książki, honorowego niedopatrzenia, ale nie - Autor zamknął mi i tę lukę przed końcem powieści. Krótko - pomyślał o wszystkim. I chociaż trochę mnie to denerwowało (wiem, jak głupio to brzmi), to nie mogę odmówić mu dokładności.Cóż, zabierając się za następną w serii nie będę już nawet próbował przechytrzyć Autora, tylko pozwolę się wciągnąć aż po czubek głowy.Polecam!

Pierwsza z powieści Baldaccci'ego, jaka wpadła mi w ręce, jednocześnie pierwsza z cyklu opowiadań o przygodach agentów Kinga i Maxwell. Jak to często bywa - najsłabsza z serii, odbiega jednak od pozostałych przedstawicieli gatuku. Przez "gatunek" mam na myśli powieść sensacyjno-detektywistyczną, gdzie główne skrzypce gra para bohaterów, a jeszcze lepiej, gdy para ta, to przedstawiciele przeciwnych płci.Coś nie daje brnąć przez książkę z uśmiechem na twarzy, coś lekko niepokoi, może nawet denerwuje i mimo że nie koniecznie po mistrzowsku, to chyba jednak wystarczy, by sięgnąć po kolejną część "trylogii", co zostanie "po trzykroć" wynagrodzone...

ciekawy wątek związany z zabójstwem kandydata na prezydenta - dobrze się czyta, nie powinniście się nudzić (4/5)