Jola widzi ze swojego okna trzy kominy. Najwyższy z nich wygląda jak latarnia morska. To jedyny stały element w jej życiu – życiu, z którego ciągle i bez usprawiedliwienia znikają kolejni bliscy ludzie. Mieszka na warszawskim Żeraniu. Kończy szkołę krawiecką, zachodzi w ciążę, bierze ślub. Stara się przemknąć przez życie tak bezboleśnie, jak tylko się da. Ale pomimo pozoru stabilizacji Jolanta czuje, że jej świat się rozpada, że ona sama już do niego nie pasuje. Może po prostu też powinna zniknąć? Transformacja. Magiczny moment ustrojowego przełomu. Czy rzeczywiście odmienił losy ludzi, którzy wchodzili wtedy w dorosłość?