"… Lecą pięć minut, a może dłużej,
aż tu przed nimi – zamkowe wzgórze.
Przez kamienną bramę
wjechali na zamek.
Wysiadają Kaśka i tata
i wędrują po pustych komnatach.
aż tu przed nimi – zamkowe wzgórze.
Przez kamienną bramę
wjechali na zamek.
Wysiadają Kaśka i tata
i wędrują po pustych komnatach.
Dawniej żył tutaj król, oczywiście,
a dzisiaj – tylko jesienne liście.
Lecz już w kolejce każdy liść pcha się,
żeby do tańca zaprosić Kasię.
a dzisiaj – tylko jesienne liście.
Lecz już w kolejce każdy liść pcha się,
żeby do tańca zaprosić Kasię.
Kamienny rycerz patrzy ze ściany,
jak Kaśka tańczy taniec liściany
z listkiem brązowym,
z żółtym, ze złotym
sama jak listek albo jak motyl…"
jak Kaśka tańczy taniec liściany
z listkiem brązowym,
z żółtym, ze złotym
sama jak listek albo jak motyl…"