Jak pokochać centra handlowe

Natalia Fiedorczuk
6 /10
Ocena 6 na 10 możliwych
Na podstawie 17 ocen kanapowiczów
Jak pokochać centra handlowe
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
6 /10
Ocena 6 na 10 możliwych
Na podstawie 17 ocen kanapowiczów

Opis

"Jak pokochać centra handlowe" to przede wszystkim surowy obraz codzienności umęczonej i wypartej, opisanej z wielkim literackim kunsztem. Ten tekst jest surowy, matowy, chirurgiczny jak Haneke. Opisuje rzeczy, które u Jolanty Brach-Czainy nazywają się "krzątactwem", zakupy, pranie, przeglądanie się w lustrze, wybieranie odzieży. Zazdroszczę Natalii, że wpadła na pomysł opisania tego wszystkiego przez pryzmat wizyt w centrach handlowych, które uważamy za coś nieważnego i wstydliwego. Opisanie nieopisanego i uniwersalnego jest prawdziwym zadaniem literatury i to zadanie zostało w tym tekście spełnione. Jeśli jesteście osobami, które wiedzą jak to jest obserwować rzeczywistość znad kartonowego kubka z tanią kawą w Tesco, ta książka jest dla Was. – MAŁGORZATA HALBER

Depresyjna mieszkanka przedmieść Warszawy. Przedstawicielka pokolenia umów śmieciowych. Bywalczyni supermarketów. Młoda żona i – niedługo – matka. Bohaterka „Jak pokochać centra handlowe” to kobieta, w jakiej przejrzeć może się wielu z nas. Mimo braku stałego zatrudnienia i prawa do urlopu macierzyńskiego decyduje się na dziecko. I odkrywa, że na to, co przychodzi po porodzie, nikt jej nie przygotował. Tej gigantycznej zmiany trzeba doświadczyć na sobie. Ona jej doświadcza bardzo boleśnie. Macierzyństwo okazuje się wyzwaniem, któremu trudno podołać. Niepojętą konfrontacją z własnym ciałem i kulturowymi nakazami. Rozprawą ze swoim dotychczasowym życiem. Jak można sobie z tym poradzić? Czy głęboka depresja poporodowa to jedyne tabu, z którym trzeba się zmierzyć?

„Prawo jest relatywnie łagodne dla dzieciobójczyń, jednak nie jest dla nich łagodna opinia publiczna. Wyznanie matki niemowlęcia, płaczącego szóstą godzinę przez ząbkowanie lub kolkę, że ma myśli o wyrzuceniu zawiniątka przez okno, wciąż pozostaje w sferze tabu.” - tłumaczy autorka książki. I sama to tabu przełamuje – po raz pierwszy tak dojrzałym literacko, doniosłym głosem. Głosem, którego nie można zapomnieć.
„Jak pokochać centra handlowe” to także mocny i realistyczny obraz współczesnej Polski widzianej oczami młodych ludzi wchodzących w dorosłość. To opis polskich przedmieść, codziennej pracy i obowiązków. Działający jak uderzenie pięścią manifest pokolenia prekariatu. Debiut literacki Natalii Fiedorczuk to opowieść o kobiecym doświadczeniu, jakiej w Polsce jeszcze nie było. Bezkompromisowa, mądra, do bólu prawdziwa.
Data wydania: 2016-11-02
ISBN: 978-83-8032-128-1, 9788380321281
Wydawnictwo: Wielka Litera
Stron: 287

Autor

Natalia Fiedorczuk Natalia Fiedorczuk
Urodzona 6 maja 1984 roku w Polsce (Augustów)
Polska piosenkarka, instrumentalistka, autorka piosenek i pisarka. Od 2006 prowadzi działalność solową pod nazwą Nathalie and The Loners. Od 2008 roku jest wokalistką i autorką tekstów grupy Happy Pills. Z zawodu jest psychopedagożka Pracuje jako an...

Pozostałe książki:

Jak pokochać centra handlowe Porodzina Silna Nadzieja Koronkowa parasolka z Gdyni. Opowieść o mieście. Ulga Delfin w malinach. Snobizmy i obyczaje ostatniej dekady Pismo. Magazyn opinii, nr 2 / luty 2018 Pismo. Magazyn opinii, nr 7 / lipiec 2018 Odmieniec Serce musi tańczyć. Historia na dobranoc o Marii Pomianowskiej Wynajęcie
Wszystkie książki Natalia Fiedorczuk

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Co przystoi współczesnej kobiecie?

WYBÓR REDAKCJI
14.02.2022

Nałkowska napisała kiedyś, że między „człowiekiem a człowiekiem jest ciemność”. Czytając Fiedorczuk można by dojść do wniosku, że między kobietą a kobietą jest… centrum handlowe. Kolejna książka z biblioteki okazuje się lekturą na przyzwoitym poziomie. Może to i nie wypada tak zdawkowo odnosić się do pozycji, która w 2016 r. zdobyła nie by... Recenzja książki Jak pokochać centra handlowe

Ideałów nie ma

23.08.2024

"Jak pokochać centra handlowe" Natalii Fiedorczuk to książka, którą w pełni zrozumieją na pewno matki, a jeśli i inni, to też dobrze. Podziwiam autorkę za odwagę napisania tekstu, poprzez który kobiety nie muszą gonić za byciem idealną "Matką Polką", bo jak wiadomo ideałów właściwie nie ma, a błądzenie jest rzeczą ludzką. Wiele matek, podobnie jak... Recenzja książki Jak pokochać centra handlowe

Depresja, destrukcja i cały ten dzisiejszy kołowrót.

16.11.2019

"Jak pokochać centra.." to nie kolejny słodziak na temat uroków macierzyństwa i wychwalania jedynie plusów stanu posiadania. I nie mam tu na myśli tylko treści, ale i sposób opisywania tematu. To nie powieść sensu stricte, ale bardziej rozważania, dzielenie się swoimi stanami emocjonalnymi oraz obserwacjami innych kobiet. Narracja prowadzona je... Recenzja książki Jak pokochać centra handlowe

@Asamitt@Asamitt × 2

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@daka_portal
2020-06-27
8 /10
Przeczytane

Bałam się sięgnąć po tę książkę. Wiele recenzji, opinii oraz wywiad z autorką, gdzie dużo mówiono o treści, przyczynach jej powstania... To wszystko powodowało, że bałam się , że przeczytam coś, co "rozdrapie stare rany". Mówiąc najkrócej. Albo zburzy wewnętrzną równowagę, z trudem zdobytą. Zdecydował chyba obejrzany wywiad z autorką, która wydała mi się po prostu interesującą osobą. Książka jest bardzo dobra. W wyważony sposób pokazuje problem depresji u kobiet - nie tylko poporodowej. Jest świetna językowo, momentami błyskotliwa. Autorka nie rozciąga tematu w nieskończoność, nie manipuluje, nie epatuje strasznymi treściami. Ale ta książka i tak jest mocna. I jest ważna.Dobrze, że powstała.

× 7 | link |
@meryluczytelniczka
2024-08-23
7 /10
Przeczytane

Natalia Fiedorczuk napisała książkę łączącą w sobie powieść z reportażem. Z jednej strony śledzimy historię bohaterki, z drugiej mamy relację życia matki dwojga dzieci. Styl autorki przypadł mi do gustu, gdzieś tam w tle pobrzmiewa gorzkie poczucie humoru, które jeszcze bardziej podkreśla wagę opisywanego problemu. "Jak pokochać centra handlowe" to pozycja ważna na rynku wydawniczym, a opisywany problem nie dotyczy marginalnej części społeczeństwa, lecz znacznej jego części.

× 4 | link |
@zooba
@zooba
2019-11-27
2 /10
Przeczytane 2017 Posiadam

To nie jest wybitna literatura. Ni pies ni wydra, ani reportaż (skąd ta myśl?) ani pamiętnik, tym bardziej powieść.

To jest książka na ważny TEMAT.

Lekko przerażają mnie negatywne oceny innych kobiet tu na portalu. Odważyła się dziewczyna napisać o ciemnych stronach bycia matką, a my musimy jej dokopać, że rozmemłana, że uprawia czarnowidztwo, że tak źle nie jest? Skąd wiadomo, że nie jest? Bo mi było dobrze? Jeśli ta książka miałaby zniechęcać do rodzenia dzieci, to chyba te, które i tak wielkiej ochoty na to nie mają.

Ad rem. Książka ta to, przyjmijmy, zbiór refleksji i spostrzeżeń powiązanych z ciążą i pierwszym okresem macierzyństwa. Tak, prawda, przeważają smutne konstatacje, nie ma tu euforii i zachwytu, jest nawet zdiagnozowana i leczona depresja. Ale, na litość boską, trudno o te pierwsze kiedy "każdego dnia marzę o momencie, w którym dzieci zasną, każdego dnia mam nadzieję, że zasną wcześniej i będę mogła pobyć ze sobą." Pamiętam ten stan, on trwał lata całe. Pamiętam, jak ze trzy miesiące po urodzeniu syna, poszłam sama do miasta. Szłam ulicami mojej dzielnicy i czułam się jakby mnie z więzienia wypuścili. Dosłownie. Inni ludzie, inna ulica. Wiem, że to bez sensu, ale tak czułam.

I jest też dużo o oczekiwaniach i standardach - brrr, tfu! Masz robić wszystko najlepiej, koniec kropka. Najlepiej być eko-matką z pieluchą tetrową, prowadzącą jakiś rękodzielniczy biznes, biegającą na fitness (bo nie daj Boże wpadniesz do kategorii: zani...

× 3 | Komentarze (3) | link |
@OutLet
2019-12-30
7 /10
Przeczytane

Oto książka, która – choć nie jest antycznym dramatem – pokazuje, że każdy wybór może okazać się zły. W tym przypadku chodzi o wybór: mieć dziecko czy go nie mieć. Urodzenie dziecka to jakaś oznaka normalności. Dla społeczeństwa i dla samej kobiety. O presji ze strony rodziny i otoczenia, o tym wszystkim, co ukrywa się pod hasłem „co inni powiedzą” nie będę się rozpisywała, bo to wydaje się bardziej „zbadane”. Ale właśnie ta refleksja, że kobieta samą siebie uznaje za normalną, gdy rodzi, naszła mnie przede wszystkim, gdy skończyłam czytać. Kobieta, wtedy już matka, oddycha z ulgą, patrzy na siebie jakby z boku i ocenia, że teraz wszystko z nią wreszcie w porządku. To samo robi społeczeństwo, zwłaszcza, jeśli wcześniej w mniej lub bardziej czytelny sposób sygnalizowała, że dziecko to może jednak nie dla niej – ani ona dla dziecka. Czasami kobieta po urodzeniu, nawet jeśli przedtem miała wątpliwości, odkrywa w sobie to odwieczne powołanie. A czasami wraz z rozwarciem otwiera się puszka Pandory, z której wypływa całe zło. Znika nadzieja, że jakoś to będzie, że tak zwany instynkt macierzyński pojawi się wraz z pierwszym spojrzeniem na dziecko i usłyszeniem jego pierwszego płaczu.
Natalia Fiedorczuk-Cieślak na podstawie historii różnych kobiet pisze o tej drugiej sytuacji. Niewiele tu blasków macierzyństwa, a jeśli nawet są, to podszyte cieniem. Wiele o tym, jak wszystko się psuje, gdy pojawia się ten nowy członek rodziny. Jak psuje się ta właśnie rodzina (na bardzo wielu pł...

× 2 | Komentarze (1) | link |
EK
@EwaK.
2022-06-03
4 /10
Przeczytane

Reportaż, pamiętnik, czy takie nie wiadomo co. Dla mnie to są luźne zapiski, notatki do czegoś, co miało szanse dopiero zostać wartościową książką. Temat dojrzałości macierzyńskiej i depresji matek jest niewyeksploatowany i ważny dla wielu czytelniczek. Tyle, że książka w takim ujęciu nie wnosi nic do tematu, zaledwie go sygnalizuje. Mam inne doświadczenia i biadolenie mnie nie kręci. Pewnie, że życie mam nie zawsze jest lekkie, ale bywają i jasne momenty macierzyństwa. Jak którejś mamie jest ciężko, to może sobie poczytać w ramach solidarności i poprawy humoru, że inni też narzekają. Matkom realizującym się w macierzyństwie oraz matkom dorosłych dzieci, bezdzietnym i panom - odradzam.

Wynudziłam się, ale dzielnie dobrnęłam do końca, bo koniecznie chciałam zrozumieć za co Autorce - Smerfowi Marudzie przyznano Paszport Polityki. Nie zrozumiałam. I zwątpiłabym w jego ideę, gdyby nie tegoroczny SUPERPASZPORT. Po stokroć wolę biedę i kości w kieszeni w Pabianicach 2021, niż labiedzącą mamuśkę w Warszawie 2016.

× 2 | link |
@magdziocha
@magdziocha
2020-01-23
7 /10
Przeczytane

Tematyka znana matkom,  niektóre opisywane obserwacje i uczucia znane z autopsji :-) 

| link |
@conniec
@conniec
2022-11-24
7 /10
Przeczytane
@Madison
2022-10-23
7 /10
Przeczytane
@Gabriela_Deda
@Gabriela_Deda
2022-04-26
5 /10
Przeczytane
@czytamduszkiem
2022-02-14
6 /10
Przeczytane
@Antoniowka
2021-01-30
6 /10
Przeczytane
WS
@Viola.S
2021-01-18
5 /10
Przeczytane
@ksiazkiagi
2019-11-20
3 /10
Przeczytane Zaczęte, ale nie dokończone
@Asamitt
2019-11-16
6 /10
Przeczytane ✈ Wymienione/Sprzedane Oblicza macierzyństwa Polscy autorzy
@Annette_Cinnamon
@Annette_Cinnamon
2019-11-04
4 /10
Przeczytane
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

O nie! Książka Jak pokochać centra handlowe. czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i dodasz jakiś?
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl