Inna bajka

Lekka i przyjemna powieść o nieplanowanym macierzyństwie, przyjaźni i lojalności, o miłości i wyborach życiowych. Książka momentami potrafi wzruszyć, rozśmieszyć i zirytować. Rewelacyjna scena na porodówce, a postać babci - niezapomniana:)

Tematyka, nawarstwianie problemów, cały rozwój sytuacji - teoretycznie dobre. Ale z główną bohaterka nie polubiłyśmy się. Od początku czułam irytację jak ktoś może być tak małostkowy, zazdroszczący innym i to tym, których określa mianem przyjaciół. Przecież tacy ludzie przede wszystkim zasługują na naszą lojalność i uczciwość. A tu co rusz "kijem po plecach". A bo to Kinga jest tą naj i do tego wszystko w życiu jej się super układa, Anka niby nie może przetrwać na żadnej uczelni i jest niezbyt ładną, a tu proszę, dostaje jej się od losu w prezencie taki słodki chłopak. A sama Karolina? Taka ładna, inteligentna i potrafi z chłopakami pogadać a taki los ją spotyka. Nie ma to jak za swoje wybory obarczać winą innych. Jest zwyczajnie złośliwa, bo nie układa się po jej myśli. Plan, jaki na kilka lat do przodu ustaliła na swoje życie, właśnie się rozsypuje.
Kolejne rozdziały są napisane z perspektywy ciężarnej Karoliny, każdy zaczyna się od wizyty w lekarskim gabinecie. Jednak nie odbieram tej historii przez pryzmat przygotować bohaterki do macierzyństwa - choć niewątpliwie zachodzą w niej zmiany i zaczyna dojrzewać - tylko rozwoju sytuacji między kilkoma przyjaciółmi, zatajaniu prawdy przez co i dalszemu komplikowaniu swoich relacji.
Prowadzącą nas przez tę opowieść jest sama Karolina, ale mimo to czegoś brakuje mi w budowaniu jej postaci. Zresztą w ogóle postaci są tutaj dziwnie nakreślone. Każdy przypomina mi kartkę w szkicowniku, gdzie więcej na niej białych plan niż ko...