Bardzo wciągająca lektura, choć strasznie robi się dopiero pod koniec. Może nie jest to najlepszy horror jaki czytałam, ale książka ma moc przyciągania, bo nie mogłam się od niej oderwać. Wprawdzie do "Kultu" jej daleko, ale to debiut powieściowy autora i jeżeli o mnie chodzi to jest on świetny.