Mieli spędzić ze sobą tylko cztery dni świąt, a za zdumieniem odkryli, że nie mogą bez siebie żyć. Oliver nagle stał się zazdrosny o byłego narzeczonego Lisy, a jej uczuciu do niego nieustannie towarzyszył lęk. Czy bała się miłości? Nie. Dość szybko uświadomiła sobie, że przede wszystkim obawia się, ze Oliver ją porzuci. Dlaczego miłość tych dwojga niosła ze sobą tyle cierpienia i strachu? Czyżby nie umieli zaufać sobie nawzajem?