Julia i Kostek rozstają się tuż przed świętami. Ona spotyka się z innym mężczyzną i planuje wyjść za niego za mąż. Kostek życzy jej szczęścia. I kiedy wydawało by się, że tych dwoje nie będzie miało ze sobą już nic wspólnego, zaczynają się dziać zaskakujące rzeczy.
Julia otrzymuje zlecenie na zorganizowanie ślubu w Tromsø w pierwszy dzień zimy. Przygotowuje więc kilkudniowy pobyt na północy, gdzie dba o dobre samopoczucie państwa młodych, świadków i swojej przyjaciółki, a także jest odpowiedzialna za atrakcje, z których jedną miało być gonienie zorzy. Wszystko idzie dobrze do czasu, kiedy nieoczekiwanie mdleje w kościele.
Po jakimś czasie budzi się w szpitalu i wtedy okazuje się, że nic nie jest takie, jak wcześniej jej się wydawało…