Pierwsze dziecięce wyprawy do lasu i nad rzekę. Migotanie odcieni zieleni i pulsowanie zapadającego zmierzchu. Zachwyt, strach, zaciekawienie. Śmiała próba udomowienia mrówek – i zdumienie, że nie chcą żyć w szklanym słoju. Powolny spacer ze zniedołężniałym psem, ostatnim towarzyszem w długim życiu. Wędkowanie, polowanie, wizyta w zoo. Człowiek w naturze, z naturą, przeciw naturze.
Filipowicz patrzy okiem wrażliwego przyrodnika, bohaterowie jego opowiadań dojrzewają i zmienia się ich stosunek do zwierząt, roślin i krajobrazu. Wybrane przez Agnieszkę Daukszę opowiadania z przyrodą w roli głównej pokazują Kornela Filipowicza nie tylko jako arcymistrza krótkiej formy, ale przede wszystkim jako pisarza aktualnego, współczesnego, uniwersalnego. Pisarza na dzisiejsze czasy.
„Gdy inni szukają źródeł metafizyki, Filipowicz ugania się za biomaterią. Nie tylko po to, by ją zawłaszczyć, ale również by poczuć jej bliskość, (od)zyskując poczucie sensu”
Agnieszka Dauksza [ze wstępu]
"(...) co chwila jakieś zdanie, jakiś opis sprawiał, że coś poruszało się w najgłębszych szufladach mojej pamięci. Ożywały te jej części, które kryją wspomnienia lat najbardziej dziecinnych i odległych. Przerywałem więc czytanie i zamykałem oczy, a Filipowicz przenosił mnie w świat mojego dzieciństwa".
Adam Wajrak [z posłowia]