Empire to hotel, też styl życia, który przeminął, to wspomnienie blasku czegoś, co nigdy się nie zdarzyło, a tylko mogło się zdarzyć. To tęsknota za tym, żeby wszystko odmienić i to co niemożliwe, stało się możliwe. Najnowsza powieść, czy raczej minipowieść, albo tylko bardzo długie opowiadanie tego mistrza krótkiej formy, jakim jest Marek Nowakowski, to historia dwóch jednakowo młodych chłopców, ojca i syna, maestra sztuki iluzji i ucznia, doświadczających brutalności zetknięcia realności z delikatną tkanką marzenia. To także pełna liryzmu, humoru, także ironii, opowieść o miłości poddanej próbie zwątpienia.