Napoleon nienawidził Murzynów. Wysłał na San Domingo w 1802 roku 27-tysięczną ekspedycję złożoną z doborowych, a zarazem najbardziej republikańskich i przeciwnych sobie wojsk dawnej armii swego konkurenta Moreau, pod wodzą swego szwagra Leclerka. Zadaniem ekspedycji było złamanie autonomii murzyńskiej, zlikwidowanie dawnych generałów z Toussaintem na czele, odbudowa bogactw wyspy przez przywrócenie na niej niewolnictwa. [...]
Jaki był udział Polaków w walkach w San Domingo?
[...] Pierwszym oficjalnym przedstawicielem wojsk polskich był tam generał Władysław Jabłonowski. Umarł on na febrę w Jeremie 29 września 1802 roku. W tym samym czasie przybyła na wyspę sto trzynasta półbrygada, dawna trzecia półbrygada polska, a jeszcze wcześniej drugi legion polski, który pod dowództwem Kniaziewicza brał udział w kampanii naddunajskiej. W marcu 1803 roku przypłynęła na wyspę sto czternasta półbrygada, przedtem druga półbrygada polska, a jeszcze wcześniej część pierwszego legionu polskiego. [...]
Cała sympatia Polaków była po stronie bijących się o wolność Murzynów i odwrotnie. Murzyni na każdym kroku pokazywali, że zupełnie inaczej traktują przymuszonych do walczenia ze sobą żołnierzy polskich. Polak, który się dostał w ręce Murzynów, nigdy nie był zabijany
Jaki był udział Polaków w walkach w San Domingo?
[...] Pierwszym oficjalnym przedstawicielem wojsk polskich był tam generał Władysław Jabłonowski. Umarł on na febrę w Jeremie 29 września 1802 roku. W tym samym czasie przybyła na wyspę sto trzynasta półbrygada, dawna trzecia półbrygada polska, a jeszcze wcześniej drugi legion polski, który pod dowództwem Kniaziewicza brał udział w kampanii naddunajskiej. W marcu 1803 roku przypłynęła na wyspę sto czternasta półbrygada, przedtem druga półbrygada polska, a jeszcze wcześniej część pierwszego legionu polskiego. [...]
Cała sympatia Polaków była po stronie bijących się o wolność Murzynów i odwrotnie. Murzyni na każdym kroku pokazywali, że zupełnie inaczej traktują przymuszonych do walczenia ze sobą żołnierzy polskich. Polak, który się dostał w ręce Murzynów, nigdy nie był zabijany