Debiut literacki prawdziwego policjanta.
Marek (mąż Amelii i ojciec Róży) pracuje w Wydziale Kryminalnym. Jego szef, naczelnik Witczyński został zamordowany.
"Wszyscy za wszelką cenę chcieli pomścić przełożonego."(str. 30). Próbowali wszystkiego dozwolonymi i niedozwolonymi sposobami. Bezskutecznie.
Dla Marka najważniejsza była Róża, chorująca na raka. A na wizyty lekarskie i jej leczenie wciąż brakowało im pieniędzy. Tymczasem ... internetowa zbiórka i jeden z darczyńców ...
(o nie, nic więcej nie napiszę)
Zadam tylko pytanie.
CO jest w stanie zrobić kochający ojciec by ratować życie dziecka?
Jeśli chcesz wiedzieć...przeczytaj tę książkę.
Ciekawostki:
Książka zawiera profesjonalne przypisy dla laików jak również żarty i suchary policyjne.
Główny bohater morsuje, gdy potrzebuje wyciszenia. (tu dużo zyskał w moich oczach, bo ja też korzystam z zimnej wody zimą 😊)
W niezwykły sposób nazywa swoją córeczkę "żyjątko" i właśnie z nią gra w "dla ciebie naaaweeet". Ale ktoś gra też z nim.
Interesująca lektura.