Z pewnością nadszedł już czas, w interesie sprawiedliwości historycznej, by zrewidować sąd Szekspira o Ryszardzie III. Opowieść niniejsza przedstawia niektóre okoliczności, towarzyszące tajemnicom - jeśli to jeszcze są tajemnice - życia Ryszarda III w świetle odmiennym od tego, w jakim je przedstawiali pisarze epoki Tudorów, wyciąga wnioski inne, ale moim zdaniem nie mniej prawdopodobne. Jest to taka opowieść, która mogła być napisana przez człowieka wieku XV lub XVI, gdyby w owej epoce można było wystąpić w obronie Ryszarda. A dla tłumaczenia ewentualnych błędów moich dedukcji, wniosków i spekulacji, które może popełniłem, pozwolę sobie przytoczyć własne słowa Sir Tomasza More:
"Kto się opiera na domniemaniach, może równie dobrze posunąć się za daleko, jak za blisko"
Ze wstępu Autora