Jestem oczarowana drugą częścią:
- przystojnym, nietuzinkowym i prawym Rossem, ależ to jest facet !
- rudowłosą, pracowitą i skromną Demelzą - Kopciuszkiem, który jak trzeba, potrafi zabłysnąć na salonach,
- nawet ich wiecznie pijanymi leniwymi służącymi,
- pozostałymi Poldarkami, choć nie wszystkim kibicuję,
- nadętą arystokracją, górnikami i mieszkańcami okolicznych wiosek, ich troskami i radościami,
- nowym bohaterem - bezinteresownym, szlachetnym doktorem Enysem,
- kornwaliską przyrodą, aurą, krajobrazami,
a przede wszystkim autorem, że wszystko to tak pięknie wykombinował i opisał. Ponad 60 lat temu, czego się w ogóle nie czuje. Drugi tom jeszcze lepszy niż pierwszy .