Chołod

Szczepan Twardoch
7.4 /10
Ocena 7.4 na 10 możliwych
Na podstawie 24 ocen kanapowiczów
Chołod
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7.4 /10
Ocena 7.4 na 10 możliwych
Na podstawie 24 ocen kanapowiczów

Opis

Nowa powieść Szczepana Twardocha, inspirowana polarnymi wyprawami autora.
Wielka podróż przez Arktykę - ocean, łagry, miłość i przemoc.
Pochodzący z Górnego Śląska Konrad Widuch jest weteranem Wielkiej Wojny, komunistą całym sercem oddanym rewolucji. Po wojnie razem z Karolem Radkiem wyjeżdża do sowieckiej Rosji i wciela w życie proletariacki porządek, walcząc w szeregach Konarmii w wojnie 1920 roku. Rewolucja jednak pożera własne dzieci. Podczas czystek 1937 roku towarzysz Widuch jako „stary bolszewik” zostaje aresztowany, skazany i wysłany do łagru, z którego jednak ucieka i tak zaczyna się jego podróż przez śniegi, lody i tundrę.
Uchodząc przed sowiecką sprawiedliwością w towarzystwie niewidomego wora w zakonie i błatnej imieniem Ljubow, Widuch trafia w końcu do tajemniczej osady, nazywanej przez jej mieszkańców Chołodem. Żyją w niej oni zgodnie z rytmem surowej, polarnej natury, hodują renifery, polują na foki i niedźwiedzie, mówią swoim językiem i nigdy nie słyszeli o Stalinie.
Do czasu…
Chołod jest opowieścią o rozczarowaniu ideami. O losie jednostki rzuconej w wir historii i o chwili wytchnienia, jaką bohater znajduje poza cywilizacją. Jest to jednak tylko chwila, albowiem rosyjski Behemot uparcie podąża śladem ex-towarzysza Widucha.
Data wydania: 2022-10-26
ISBN: 978-83-08-07804-4, 9788308078044
Rodzaj: e-book
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Stron: 456
dodana przez: janusz.szewczyk
Mamy 2 inne wydania tej książki

Autor

Szczepan Twardoch
Urodzony 23 grudnia 1979 roku w Polsce (Żernica)
Śląski pisarz, z wykształcenia socjolog. Publikował w "Życiu", "Opcjach", "Frondzie", "Arcanach" i "Strzale" jako niezależny publicysta. Był redaktorem działu literackiego dwumiesięcznika "Christianitas". Stały felietonista i współpracownik "Broni i...

Pozostałe książki:

Król Morfina Królestwo Chołod Pokora Drach Wieczny Grunwald Deszcze niespokojne (Antologia opowiadań) Byk Epifania wikarego Trzaski Obłęd rotmistrza von Egern Małodobry (Antologia opowiadań) Ballada o pewnej panience Tak jest dobrze Zachcianki. Dziesięć zmysłowych opowieści Jak nie zostałem poetą Lepiej, byś tam umarł Powiedzmy, że Piontek Pożądanie. Antologia opowiadań miłosnych, zmysłowych, erotycznych i dziwnych Wieloryby i ćmy Zimne Wybrzeża Prawem wilka Przemienienie Sternberg Wielkie Księstwo Groteski Wyznania prowincjusza Dom na polach Na zarazę zarazek Nagroda im. Janusza A. Zajdla 2011 Spór o Rymkiewicza Sztuka życia dla mężczyzn
Wszystkie książki Szczepan Twardoch

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Chołod, czyli arktyczna podróż

WYBÓR REDAKCJI
4.03.2023

„Chołod” Szczepana Twardocha nie jest moim pierwszym spotkaniem z twórczością tego autora. Pamiętam, że jego „Król” zrobił na mnie bardzo duże wrażenie, choć nie była to lekka lektura. A jak było w przypadku „Chołodu”, którego poznałam przesłuchując audiobooka? Konrad Widuch jest Ślązakiem i komunistą w pełni oddanym rewolucji. Wraz z Karolem Rad... Recenzja książki Chołod

Chołod

11.01.2023

Szczepan Twardoch "Chołod", W ubiegłym roku jedną z najlepszych przeczytanych przeze mnie książek była "Pokora". Lubię ją z resztą najbardziej z poznanych do tej pory tytułów autora, choć zanim ją przeczytałam moim ulubieńcem było "Królestwo". W ogóle, z każdą kolejną książką po którą sięgam, w moim prywatnym "twardochowym" rankingu poprzeczka ok... Recenzja książki Chołod

@toptangram@toptangram × 6

“No, a czy ja czełowiek?” - pyta Widuch

19.05.2023

Jestem pod wrażeniem mojej ostatniej lektury, mianowicie książki “Chołod” Twardocha. Cóz to byla za historia! Pełno w niej chłodu syberyjskiej zimy i chłodu ludzkich serc. Jest wielka miłość, jest bezmiar ludzkiego okrucieństwa. Jest piękno surowej przyrody, krainy niekończących się lodów i szpetota człowieka pozbawionego ludzkich odruchów. “... Recenzja książki Chołod

Widuch

4.01.2023

Zacznę od tego, że nie jest to łatwa lektura. Autor napisał ją trudnym językiem niezrozumiałym dla wielu czytelników, dlatego podczas czytania trzeba się intensywnie skupić. Po poznaniu głównego bohatera można lepiej zrozumieć całą tę historię. Głównym bohaterem jest Konrad Widuch, który w specjalnych notesach spisuje dzieje swojego życia. Zapiski... Recenzja książki Chołod

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Nina
2023-04-10
8 /10
Przeczytane 2023 Audiobooki

Wspaniała lektura, niełatwa, ale też łatwą być nie miała. Trudne życie, które niejednego pokonało, trudne relacje, trudne wybory. Wielowymiarowa, niejednoznaczna, historia, która wywołuje ból. Nie jestem ekspertem od twórczości Szczepana Twardocha, ale tą książką zdecydowanie umocnił swoją pozycję wśród liderów polskiej literatury pięknej.

× 16 | link |
@gosia_myst
2022-12-12
Przeczytane

„Chołod” to niezwykle klimatyczna i interesująca lektura. Autor uczynił sam siebie jednym z jej bohaterów co jest niezwykle ciekawym zabiegiem. Fabuła powieści oparta jest na pamiętnikach pochodzącego ze Śląska Konrada Widucha, zagorzałego komunisty, który z entuzjazmem budował proletariacki ład. Następnie został aresztowany i skazany na pobyt w łagrze z którego udaje mu się uciec. Tak właśnie zaczyna się jego podróż przez pustkę, śnieg i mróz na koło podbiegunowe, na skute lodem arktyczne ziemie.

Zdecydowanie powieść nie należy do lektur łatwych i przyjemnych. Realistyczne opisy pełne są przemocy i okrucieństwa systemu uwydatniają tragizm bohaterów. Obserwujemy jak komunizm wręcz pożera własnych wyznawców ale i niewinnych obywateli. Tytułowy Chołod do którego dociera nasz bohater znajduje się w najdalszych zakątkach Rosji w miejscu nie do końca określonym. Ten fragment trochę mnie nudził, sporo informacji było zbędnych, choć dla ludzi zainteresowanych antropologią i obcymi kulturami będzie to z pewnością największą gratka. Zresztą całość podzielona jest na dwie części i jak dla mnie pierwsza była zdecydowanie lepsza, druga zaś za bardzo przegadana i trochę męcząca.

Nie brakuje tu metafor czy przejmujących obrazów. Z kart książki wręcz uderza chłód ale i surowość miejsca w którym znalazł się bohater. Poznajemy historię człowieka, który uległ zniewoleniu ale który nie zamierzał ginąć za czyjeś idee. Niejednokrotne zwracanie się bezpośrednio do bohatera p...

× 9 | link |
@book_matula
2023-01-21
10 /10
Przeczytane

Autora chyba nie trzeba przedstawiać! Szczepan Twardoch od tej pozycji należy do grupy jednych z moich ulubionych pisarzy. To było moje pierwsze spotkanie z jego twórczością i na pewno nie ostatnie. Szkoda, że nie miałam więcej pozycji w domu, bo macie tak, że przy pierwszym spotkaniu z twórczością jakiegoś autora chcecie więcej i więcej? Tak mam w tym przypadku, lecz muszę przyznać się, że momentami nie było łatwo przez język, jakim napisana jest książka, lecz podkreślam, że w niczym nie ujmuje treści. Tak jak czytasz pozycje, przy których sprzątasz, jeździsz samochodem, tak tutaj na spokojnie w domu czytałam na przemian ze słuchaniem w wersji audio, bo dana chwila z przygodą Konrada Widucha wciąga na maksa, ale też tego, czego nie mogłam zrozumieć czytając to ratowała mnie w wersja elektroniczna. Kim jest Konrad Widuch i co przeżył tego już musicie dowiedzieć się sami.
Książka to taka forma pamiętania z jego wypraw, jakie sprawiały, że nie było łatwo, ale… Język, jakim się posługuje nie należy do łatwych (to jeden z argumentów, które przekonały mnie do formy audio niż forma czytana) Nie wiem, czy spotkaliście autorów, którzy daną pozycją sprawili, że odczuwaliście wszystko to co nasi bohaterowie. Mróz, głód, poniżenie, walka o życie, walka o jutro. Bolały mnie wszystkie mięśnie, było mi zimno. Zastanowiło mnie to ile byłabym w stanie wytrzymać i jaki jest mój próg wytrzymałości? Jestem pod wielkim podziwem dla autora za cały ten obraz nie tyle boha...

× 2 | link |
@kryminal_na_talerzu
2022-11-28
8 /10

„Chołod” Szczepana Twardocha był moją pierwszą lekturą jego pióra – w końcu odważyłam się spróbować i nie żałuję! To powieść w powieści, która zaczyna się od wyprawy alter ego autora, w czasie której trafia na dzienniki Konrada Widucha z 1946 roku. Konrad snuje w nich opowieść o swoim życiu, życiu naznaczonym brutalnością i walką, zagubionym w poczuciu (a może jego braku?) przynależności narodowej. Ślązak, bolszewik w końcu ukarany za udział w rewolucji trafia do Gułagu, z którego ucieka, by przemierzyć mroźną, nieodkrytą wciąż Syberię. To opowieść o przemocy, okrucieństwie, ale i wolności, nadziei i walce w życie mimo wszystko. To zderzenie malutkiej jednostki z historią narodów i świata. To też opowieść o rozmytej granicy pomiędzy pamięcią a wyobraźnią. Co jest prawdą, a co zmyśleniem? Ubrana w niesamowicie oryginalny, dziwny i zachwycający styl – zlepek językowy, słów różnych nacji, dosyć pokraczny a jednak rytmiczny, który sprawia, że książkę czyta się rewelacyjnie! Do czasu – czasu przemiany bohatera, który zaczyna popadać w szaleństwo i mimo, że to wymaga i od czytelnika więcej cierpliwości, to jest konieczne do finalnej refleksji na temat opowieści. To książka, o której mówić, pisać i myśleć można naprawdę długo, a im więcej się nad nią zastanawia, tym więcej nowych tematów się pojawia… Coś dla czytelnika nie bojącego się wyzwań, lekkiego wysiłku i zaangażowania w lekturę.

× 2 | link |
@etiudyliterackie
2023-01-16
6 /10

Już od dłuższego czasu zamierzałam skonfrontować się z twórczością Szczepana Twardocha, ale przyznaję, że miałam pewne obawy…
Jakiś czas temu oglądam serial "Król" na podstawie książki autora i przyznaję, żę był bardzo dobry, choć poruszający trudną tematykę, ale o co chodziło z tym wielorybem na początku i na końcu? Cały czas stanowi to dla mnie zagwozdkę, a może doszukuję się czegoś, czego zupełnie nie ma?

W końcu postanowiłam spróbować… i na pierwszy ogień poszła najnowsza książka Chołod.
Moje uczucia są totalnie pomieszane i poplątane….
Zaczęło się wybornie, poznałam wiele tajników żeglugi, słów branżowych, pomyślałam sobie: „to będzie świetna przygoda” i wtedy bach… pojawia się opowieść w opowieść, taka trochę Incepcja (swoją drogą uwielbiam ten film!) Szczepan „zatapia się” w dzienniku Konrada Widucha, który ma stać się idealnym materiałem na kolejną książkę. Co prawda autor w pewien sposób próbuje nakreślić czytelnikowi, dlaczego został użyty taki właśnie język w zapiskach Widucha, to były momenty, że wątpiłam sama w siebie, czasami trudno było mi przebrnąć przez kolejne zdania. W opowieści dotarłam w końcu do opisów Chołodu…. nigdy, ale to nigdy nie chciałabym się znaleźć w takim miejscu, na szczęście to miejsce poza czasem i historią, więc trudno tam trafić, a może w ogóle nie istnieje…
Miałam wrażenie jakbym cofnęła się w czasie, kiedy wszystko było prymitywne, surowe, a człowieczeństwo zaczynało się dopiero rozwijać. Przebrnęłam przez ...

× 1 | link |
@czytanie.na.platanie
2023-01-10
9 /10
Przeczytane Przeczytane 2022

Końcówka ubiegłego roku podarowała mi niespodziewany zachwyt i wręcz oszołomienie lekturą „Chołodu” autorstwa Szczepana Twardocha. Zaskoczyła totalną wiarygodnością snutej historii, bohaterów, dostosowaniem formy i stylu. Ta realność przekazu sprawia, że w moim odczuciu to dużo więcej niż genialnie napisana powieść. Powstająca między czytelnikiem a bohaterami więź jest niemal namacalna, uwalnia emocje, burzy myśli i skazuje na ucieczkę, na zesłanie, z którego trudno wrócić do rzeczywistości.

Czy to ja jestem tą „nieistniejącą czytelniczką”, do której zwraca się w swoich dziennikach innostraniec Konrad Widuch? Człowiek pozbawiony tożsamości narodowej, przeżuty i wypluty przez bezwzględną i krwiożerczą bestię historii? Człowiek odarty z marzeń i planów, pogodzony z tym, czego nie może zmienić, desperacko walczący o to, na co jeszcze ma wpływ? Chciałam wołać do niego – ja istnieję, jestem tu, słucham i przeżywam wraz z Tobą. Twoje słowa nie trafiają w próżnię, a wprost do mego serca.

I choć momentami opowieść poraża brutalnością opisów, przytłacza klimatem ciężkim od emocji, zmusza do wysiłku i rozszyfrowywania niektórych zapisów, to jest warta każdej minuty spędzonej w trudnej przeprawie przez Arktykę i jeszcze trudniejsze życie bohatera.

Odziera z patosu tragizm wojny, okrucieństwo systemu i surową bezwzględność natury. Obnaża duszę człowieka wewnętrznie zagubionego walczącego o przetrwanie wśród wichrów historii gnających co rusz z innej strony...

× 1 | link |
@anna.szmelak
@anna.szmelak
2023-01-12
8 /10

Na początku zastanawiałam się jak mi się będzie ją czytało, zwłaszcza, że zaczęłam ją w dość intensywnym dla mnie czasie przedświątecznym. Pozytywnie się jednak zaskoczyłam, mimo, że książka wymaga dużo skupienia, to pozwala się odciąć od zewnętrznych bodźców i całkowicie zatopić w historii Konrada.

Mimo, że momentami niewygodna, ciężka, dla mnie to po prostu kawał dobrej literatury, nie jest to pozycja na jeden czy dwa wieczory. Odkładałam ją „łapałam oddech” i wracałam, brnęłam w nią i chłonęłam. Znakomicie słuchało mi się również słuchowiska na @empikgo , które przeplatałam wraz z czytanie książki w papierze.

Ogromne uznanie dla autora należy się za język, przyznaję, że czasem musiałam się zatrzymać i zastanowić, ale każda minuta poświęcona tej książce była tego warta.

Cała historia zaczyna się od podróży autora (jako bohatera) na Spitsbergen, gdzie poznaje tajemniczą kobietę - żeglarkę, która na jego ręce składa dziennik, sugerując żeby go przeczytał, a następnie skoro jest pisarzem, to ją opowiedział. Dalej przechodzimy do zapisków Konrada Widucha, który zabiera nas w okrutną, surową drogę, którą ciężko jest przewidzieć. Czytając byłam częścią tej podróży, czułam palący mróz, przechodziły mnie dreszcze, a po jej odłożeniu w mojej głowie zostawało tylko jedno „WOW”.

Nie pozostaje mi nic innego jak ogromnie ją polecić, weźcie jednak pod uwagę, to co wspominałam, nie bę...

× 1 | link |
@ilona_m2
2023-01-11
8 /10
Przeczytane

Pociągająca czytelnika za sznurki, wielowymiarowa, sprawnie działającą na wyobraźnię, zarysowana z niezwykłym rozmachem - zapraszam do poznania rzeczywistości Chołodu.

Nie będzie to ani łatwa, ani tym bardziej przystępna historia. Choć ma w sobie pierwiastek hipnotyzujący to pełna jest brutalności. To podróż przez śniegi, przez ziemię skutą lodem, gdzie jak tylko oko wykol niczego na horyzoncie, nieprzepastna tundra pełna drapieżników i on - Konrad Widuch poszukujący nowego miejsca do życia.
Gdzieś pomiędzy usilną walką o przetrwanie majaczy tęsknota za rodziną, za ukochaną ojczyzną, a uczucie to zdaje się ogrzewać serce bohatera.

Chołod to trudna książka. Mocno dygresyjny styl, język naszpikowany stylizowanym słownictwem sprawia, że albo ją porzucisz już na samym początku, albo dasz się porwać z jej nurtem.

To nie tylko wyprawa w głąb niedostępnej, trudnej do życia krainy, dotrzemy w niej do sedna człowieczeństwa i jego granic. Narracja prowadzona w pierwszej osobie w formie dziennika ma w sobie coś intymnego.

× 1 | link |
@kadynkaczyta
2022-12-05
3 /10
Przeczytane

Autor: Szczepan Twardoch

Z wielką chęcią podchodzę do książek autorów, z którymi nie miałam jeszcze do czynienia. A gdy dochodzą do tego pozytywne recenzje i wiele poleceń wprost nie mogę się doczekać, aż chwycę to dzieło. Niestety w tym przypadku moja ekscytacja była na wyrost.

Konrad Widuch jest weteranem Wielkiej Wojny i komunistą oddanym rewolucji. Po wojnie wyjeżdża do sowieckiej Rosji i walczy w szeregach Konarmii w wojnie 1920 roku. Podczas czystek w 1937 roku zostaje aresztowany, skazany i wysłany do łagru, gdzie ucieka i zaczyna swoją podróż.

Tak jak pierwszy rozdział mi się spodobał, tak potem było już tylko gorzej. Kompletnie nie wiedziałam o co chodzi. Było wiele niepotrzebnych wtrąceń w tekście, które wszystko mi mieszały. Dostawałam tyle informacji na raz, że ostatecznie już wszystko mi się plątało. Zamiast opisywać wszystko krok po kroku to autor przytacza wiele sytuacji, które kiedyś się wydarzyły.

Miałam też problem z językiem, którym książka została napisana. Nie rozumiałam wielu rzeczy. Nieraz musiałam sprawdzać w internecie o co chodziło czy co jest czym. Strasznie mnie to denerwowało w późniejszym czasie.

Gdy odchodziłam na chwilę od książki i wracałam do niej po kilku minutach musiałam się cofnąć kilka stron, żeby sobie przypomnieć o co chodziło. Zapominałam czasami co się działo co było dla mnie dziwne, bo nigdy nie miałam tego problemu. Pewnie duży wpływ miał na mnie właśnie styl pisania jak i natłok in...

| link |
@enlili
2023-09-12
3 /10
Przeczytane

Namęczyłam się – z pewnością nie jest to łatwa czy miła lektura, ale też nie taka miała ona być. To się udało. Niestety nie jest to moja tematyka. Doświadczenia nie żałuję, ale go nie powtórzę.

PS Pierwszy raz czytałam książkę, gdzie – jako odbiorczyni – byłam obrażana przez narratora:)

| link |
@ainaz
2023-07-21
8 /10
Przeczytane
@madalenakw
2023-05-19
8 /10
Przeczytane
@witwona
2023-03-06
5 /10
Przeczytane
@fascynacja_ksiazka
2023-03-04
7 /10
Przeczytane
@jovi
2023-05-31
4 /10
Przeczytane E-booki Historyczne/wojenne/sagi rodzinne/westerny/historia alternatywna
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

Wy nie wie­cie, jak Ro­sy­ja przy­cho­dzi, kie­dy przy­cho­dzi. Ro­sy­ja jak przy­cho­dzi, to przy­cho­dzi wiel­ka, cho­ciaż jej lu­dzie mar­ni, sła­bi, ale przy­cho­dzi wiel­ka i nie jest w sta­nie znie­ść obok sie­bie ni­cze­go, co nie jest Ro­sy­ją, więc wszyst­ko w Ro­sy­ję za­mie­nia, ro­zu­mie­cie, w Ro­sy­ję, czy­li w gów­no. Żeby wszyst­ko było ta­kie same, jak to gów­no.
Gdy się od życia nie oczekuje niczego, to nie sposób się rozczarować, a gdy oczekuje się najgorszego, wtedy każdy dzień, w którem najgorsze nie nadeszło, okazuje się świętem.
Można ryzykować, kto nie ryzykuje, szampana nie pije, księżniczek nie jebie, można niewygody znosić.
Jak to jest, że jak coś złego trwa, to nie sposób uwierzyć, że kiedykolwiek minie, a jak mija, to uwierzyć się nie da, że trwało? Jakby przeszłość nie miała znaczenia, a wszystko, co się ma, to to, co teraz...?
Uważam, że żaden czełowiek nie powinien należeć do drugiego czełowieka.
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl