Jeszcze bardziej pomerdany tom. Godna kontynuacja.
Zacznę z grubej rury: szpital, hospicjum, śmierć, bulimia, rak, dializy, samobójstwo, strata ukochanego człowieka, toksyczna matka, szkodliwy związek, rozbita rodzina, poprawczak, więzienie, uśmiercanie psów w schroniskach, tragedia goni tragedię, oto tematyka powieści. A fenomen książki polega na tym, że te trudne i smutne tematy podane są lekko i bezboleśnie, przez miłość, śmiech i łzy. A wszystko dzięki pieskowi w kolejnych trzech wcieleniach, dzięki „psiemu aniołowi”, który ma w życiu tylko jedno zadanie - kochać i wspierać swoją panią (skądinąd wnuczkę Ethana z I tomu). Piesek jest grzeczny, jak dawniej uroczy, psia filozofia i psie postrzeganie świata zaskakujące i rozczulające. Książka wypełniona miłością i ciepłem, z mistrzowsko opisanymi scenami śmierci pieska i wzruszającym, choć ckliwym happy-endem.
Pierwszy tom podobał mi się odrobinkę bardziej, chyba ze względu na powiew nowości w zamyśle i narracji książki. Drugi tom też podobał mi się odrobinkę bardziej, bo choć stracił trochę świeżości, to ambitna treść wszystko wyrównała. Książka powinna zostać lekturą szkolną, ale dla młodzieży, a nie dla dzieci, bo ogrom nieszczęść jest moim zdaniem dla malucha za duży.
Czy ktoś pamięta jeszcze Psa Pankracego z programu telewizyjnego dla dzieci? A piosenkę Pankracego?
Psiejsko - Czarodziejsko zaczaruj świat dokoła
Psiejsko - Czarodziejsko uśmiechnij się do siebie
Psiejsko - Czarod...