O psie, który dał słowo

William Bruce Cameron
8.1 /10
Ocena 8.1 na 10 możliwych
Na podstawie 34 ocen kanapowiczów
O psie, który dał słowo
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
8.1 /10
Ocena 8.1 na 10 możliwych
Na podstawie 34 ocen kanapowiczów

Opis

Nowa książka autora najbardziej rozmerdanych opowieści!

Dla fanów bestsellera „Był sobie pies” W. Bruce’a Camerona.

Na Baileya, psa o wielu wcieleniach, którego pokochały setki tysięcy dzieci i dorosłych, czeka bardzo ważne zadanie. Tym razem nie będzie pamiętał swoich poprzednich żyć, ale nie będzie sam! Dołączy do niego urocza psina Lacey, z którą wspólnie postarają się dotrzymać psiego słowa. Burke to bardzo uzdolniony chłopiec, który jeździ na wózku. Kiedy przestanie rosnąć, będzie mógł poddać się operacji. Jednak do tego czasu potrzebuje wsparcia silnego psa, który pomoże mu w codziennych czynnościach. Ktoś tu będzie miał łapy pełne roboty!
Data wydania: 2021-03-10
ISBN: 978-83-65601-26-1, 9788365601261
Wydawnictwo: Kobiece
Seria: Był sobie pies
Stron: 472
dodana przez: chudini0505

Autor

William Bruce Cameron William Bruce Cameron
Urodzony 2 lutego 1960 roku w USA (Petoskey)
William Bruce Cameron jest znanym i cenionym na świecie felietonistą, który dwukrotnie został uhonorowany mianem najlepszego felietonisty roku przez National Society of Newspaper Columnist. Jest autorem poradnika „Jak wytrzymać z nastolatką” („8 sim...

Pozostałe książki:

Był sobie pies Był sobie pies 2 O psie, który dał słowo Psiego najlepszego O psie, który wrócił do domu Był sobie szczeniak. Ellie Był sobie szczeniak. Bailey O psie, który uratował święta Molly Jak zreformować mężczyznę Jak wytrzymać z nastolatką. Poradnik doświadczonego ojca
Wszystkie książki William Bruce Cameron

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Dotrzymana obietnica

WYBÓR REDAKCJI
1.06.2021

Słodki psi pyszczek, poczciwe, mądre oczy i przyjazne spojrzenie spoglądające na nas z okładki kolejnej psiej opowieści W. Bruce'a Camerona "O psie, który dał słowo" nie pozwala nam przejść obojętnie obok tej książki. A to oznacza, że przed nami kolejna przesympatyczna historia o zupełnie zaskakujących psich sprawkach i następna porcja przygód Bai... Recenzja książki O psie, który dał słowo

Psie słowo

17.03.2021

To już trzecia pomerdana historia najsympatyczniejszego psiaka w literaturze. Kto nie zna poprzednich przygód Baileya, ten nie musi ich nadrabiać, aby zrozumieć sens całej historii, jednak z pewnością warto zacząć tę przygodę od pierwszej części Był sobie pies. Pies, który dał słowo to Cooper, kolejne wcielenie naszego psiego bohatera. Tym raze... Recenzja książki O psie, który dał słowo

Dobry piesek

12.03.2021

Trzeba przyznać, że W. Bruce Cameron wie, jak oczarować czytelnika. Zaczęłam czytać tę książkę z myślą, że jestem przecież dorosła, bądźmy poważni, a moja siostra na pewno się zgrywała, kiedy mówiła, że w kinie na filmie z tej samej serii płakała kilka razy (a jest nauczycielką i była tam ze swoją klasą, wszystkie dzieci oczywiście też miały mokre... Recenzja książki O psie, który dał słowo

Super psiak

31.03.2021

Mogłoby się wydawać, że ten psiak skończył swoje zadania. Okazuje się, że Ethan ma jeszcze jedną prośbę. Jednak jest pewien haczy, nie będzie pamiętał tym razem swoich poprzednich wcieleń. Bailey ponownie rodzi się jako szczeniak i musi odnaleźć sens swojej obietnicy. Tym razem nie będzie sam w swojej misji, pomoże mu Lacey. Bruce to młody i ambit... Recenzja książki O psie, który dał słowo

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Bookmaania
2021-03-11
7 /10
Przeczytane Przeczytane w 2021 Wydawnictwo Kobiece

Kolejna książka z życia pieska Baileya.
Może się wydawać, że nasz psi bohater już wystarczająco pomógł swoim najbliższym. Jednak pozostała mu do wykonania kolejna ważna misja, tylko tym razem powrót w otoczenie ludzi wiąże się z brakiem wspomnień z poprzednich lat jego życia.
Tak też trafia do kolejnej rodziny i jest jej ważnym i odpowiedzialnym członkiem. Mianowicie jest psim pomocnikiem dla chłopca Burke'a, który porusza się na wózku inwalidzkim. Na jego drodze pojawia się również pewna suczka Lacey, z którą będzie miał więcej misji do wykonania.

Uwielbiam książki za ich różnorodność oraz to, że każda z nich dostarcza czytelnikom tak wielu przeróżnych emocji.
W przypadku powieści ''O psie, który dał słowo'' patrzymy na wszystkie nasze zachowania z perspektywy piesków. Ludzkie decyzje nie zawsze są zgodne z uczuciami, zachowaniem i podejściem do sytuacji.

Kolejna mądra i emanująca ciepłem opowieść, przedstawiająca trudy życiowe ludzi, jak i przeróżne pertubacje do jakich sami doprowadzamy. Książka daje nam nadzieję i porusza serce, udowadniając, że najlepszym lekarstwem na całe zło jest przyjaźń i miłość.

Nie na darmo powstało zdanie ''Pies najlepszym przyjacielem człowieka''. Ich zachowanie, oddanie dla swojego człowieka przekracza wszystkie granice. Mówi się, że każdy ma swojego powiernika do którego należy. Sama znam taki przypadek, jest nim mój mąż i nasza sunia, która pomimo wielu przeżyć w swoim pieskim życiu, upatrzyła go so...

× 10 | link |
@monika8905
2021-03-11
7 /10
Przeczytane

Kto z was zna przygody słynnego psa Baileya z książki "Był sobie pies"?🐶 Ja miałam okazję czytać książkę jak również oglądałam film. I jedno i drugie bardzo mi się podobało.

"O psie, który dał słowo" to kontynuacja przygód Baileya, chociaż moim zdaniem można tą książkę czytać, nawet jeśli nie znacie pierwszych części, do czego oczywiście bardzo was namawiam.

Najnowsza książka Williama Brucea Camerona opowiada o przygodach psa Baileya, który zapomina o swoich poprzednich wcieleniach i wkracza do nowej rodziny, gdzie będzie miał mnóstwo misji do spełnienia.

Jest to urocza opowieść o relacjach międzyludzkich, o przyjaźni, o trudnych relacjach rodzinnych. Ta książka udowadnia stwierdzenie, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka.

× 3 | link |
CZ
@czytac.lubie
2021-04-09
8 /10
Przeczytane Posiadam

"O psie, który dał słowo" - to trzeci i ostatni tom, kolejna piękna historia z psem w roli głównej. Nowe losy Baileya - jego misją jest pomoc chłopcu poruszającym się na wózku inwalidzkim. Psia miłość to dobre lekarstwo na smutki.

To kolejna cudowna, wzruszająca, pełna ciepła książka o psich przygodach. Historia widziana oczami psa, to powieść chwytająca za serce, wzbudza wiele emocji - uśmiech, a czasem łzy. Patrząc w oczy wiernego czworonożnego przyjaciela widzimy jego miłość.

Z radością przeczytałam książkę, serdecznie polecam nie tylko miłośnikom psów! Warto spędzić czas w towarzystwie sympatycznego, uroczego Baileya!

× 3 | link |
@w_swiecie_ksiazek
@w_swiecie_ksiazek
2021-03-29
8 /10
Przeczytane

Z okładki tej książki spoglądał na mnie pies, a ja nie mogłam się mu oprzeć. Nie wiedziałam, co czeka w środku. Czy to będzie historia tylko o psie? A może będzie coś za sobą niosła? Może przesłanie? Może mnie nawet wzruszy? Sprawi, że najdą jakieś refleksje?

Wtedy nie wiedziałam. Po przeczytaniu mam pewność – prostota w swej prostocie jest najlepsza. I mogę szczerze przyznać, że znalazłam książkę niezwykle ciepłą, mądrą i odpowiednią dla każdego bez względu na wiek i płeć. Nie ma znaczenia czy masz lat 7, czy 77 ta książka pozostawia w sercu przyjemne ciepło.

Książka jest pisana w pierwszej osobie i nie byłoby w tym nic nowego, gdyby nie fakt, że opowiada nam historię…pies. Spoglądamy na nasz ludzki świat, zachowania oczami zwierzaka, który, mimo że rozumie nasz język to daleko mu do zrozumienia zachowania człowieka i oczekiwań wobec niego. I tak oto można dojść do wniosku, że człowiek to jednak dziwna jest istota. Nie rozumie tego, co jasne jak słońce, nie widzi tego, co ma pod nosem, działa nie zawsze zgodnie z uczuciami a jego podejście do sytuacji prosi się czasami o tym, aby nim potrząsnąć. I przecież my to wiem, a mimo tego nadal tak funkcjonujemy.

„O psie, który dał słowo” to nie tylko historia psa i jego zadania do wykonania. To opowieść o sile rodziny, miłości, przyjaźni, rodzeństwie, walce, granicach, które warto łamać. Ale też o niepełnosprawnym chłopcu, porzuceniu przez matkę, trudnych relacjach rodzinnych, braku wspólnego języka o...

× 1 | link |
@dreambooks25
@dreambooks25
2021-03-15
9 /10
Przeczytane

„O psie, który dał słowo” – W. Bruce Cameron, w tłumaczeniu: Edyty Świerczyńskiej

Pies jest najlepszym przyjacielem człowieka – ależ oczywiście!!!

Jest to już kolejna książka z cyklu „Był sobie pies”. Sama okładka jak i tytuł wskazują na to, że czworonogi odgrywają w niej istotną rolę. Młody, inteligentny, bardzo uzdolniony chłopiec, poruszający się na wózku potrzebuje silnego psa do pomocy. Tym razem Bailey wciela się w Coopera i ma pełne łapy roboty! Z czasem pomiędzy Burkiem, a psiakiem zradza się niesamowita więź, mogąca pokonać nawet śmierć… Nie chcę zdradzać więcej szczegółów ponieważ odkrywanie historii samemu, strona po stronie sprawia największą frajdę z lektury J

Jest to piękna, a jednocześnie bardzo trudna książka. Z jednej strony - dorastanie, złożona sytuacja rodzinna, kalectwo, porzucenie, zdrada, ubóstwo, śmierć. Z drugiej zaś strony – przyjaźń, miłość oraz czworonogi. Czyli doskonały przepis na świetną, wartościową książkę. Właśnie słowo „wartościowa” najlepiej opisuje tę powieść, a „lojalność” psich bohaterów.

Podsumowując Pan Cameron jest mistrzem (przynajmniej w moim mniemaniu) w pisaniu książek, w których głównymi bohaterami są pieski. Oprócz sielskich, krajobrazów porusza wiele istotnych spraw. Muszę się do czegoś przyznać. Mianowicie kilkakrotnie łezka mi się w oku zakręciła… Jest to piękna, a jednocześnie bardzo trudna historia. Nie tylko dla młodzieży (której jest dedy...

× 1 | link |
@podrugiejstroniematki
@podrugiejstroniematki
2021-03-29
Przeczytane

Bruce Cameron kolejny raz roztrzaskał moje serce w drobny mak. Mistrz budowania emocji, historią Bayleya (Coopera) niesie ze sobą ogromny przekaz. "O psie, który dał słowo" to emocjonalna, wzruszająca powieść, która skłania do refleksji. Bayley kolejny raz przybywa w nowym wcieleniu, by pomóc ludziom, a konkretnie zdolnemu chłopcu, który porusza się na wózku. Autor dotyka wielu problemów. Od niepełnosprawności, po życiowe troski i smutki. To powieść o trudnych relacjach, o budowaniu więzi, o wyrozumiałości i sile przyjaźni i bezwarunkowej miłości. Czytając poprzednie części, autor chwytał mnie za serce sposobem przedstawienia psiego życia. W sposób realistyczny pokazał uczucia i perspektywę myślenia najwierniejszego przyjaciela człowieka. I w tej części utwierdził mnie, że robi to po mistrzowsku. Podczas czytania miałam przyjemność być czymś innym niż materią ludzką. Mogłam żyć psim życiem. "O psie, który dał słowo" to pięknie skrojona powieść, która topi bariery i pokazuje, czym jest miłość, zaufanie. Jednocześnie przedstawia rodzinę z prawdziwej perspektywy. Nie zawsze jest kolorowo, upadamy i się podnosimy. Życiowa mądrość, jaka się z niej sączy, sprawia, że ta książka jest wielopokoleniowa. Każdy z niej może wynieść coś mądrego dla siebie. Daje wiarę i nadzieję, a także wzrusza do łez. W posłowiu czytamy, że autor chciał pokazać, że miłość i nadzieja są w stanie pokonać śmierć. Przyznaję z pełną świadomością, że mu się to udało... I to zakończenie powieści, jest tego...

× 1 | link |
VA
@valleyof_books
2021-03-24
9 /10

„O psie który dał słowo” to ostatnia część tej niesamowitej serii. Tym razem Bailey musi zapomnieć o swoich poprzednich wcieleniach, ponieważ czeka na niego ważna misja! Jest to książka przepełniona psią przyjaźnią i miłością. Pełna niespodzianek i niesamowitych przygód czworonogiego przyjaciela. Na Baileya czeka nowa radzina i Bruke’a niepełnosprawny chłopiec i jego brat Grant. Bailey pozna też śliczną towarzyszkę Lacley. Psiaki mają dużo roboty, ale czego się nie robi dla rodziny.

Jest to pierwsza książka tego autora, którą przeczytałam i śmiało mogę stwierdzić, że nie ostatnia. Książka wciągnęła mnie od pierwszych stron, a z każdą kolejna kartką nie mogłam się od niej oderwać. Fabuła była niesamowita i pełna zaskoczeń, nie brakuje też humoru oraz wzruszających momentów, od których nieraz łezka się w oku kręciła. Myślę że jest to książka nie tylko dla miłośników zwierząt, ale też dla każdego kto ma ochotę się rozerwać przy zabawnej i uroczej historii. Bohaterowie byli przesympatyczni, a główny bohater Beiley jest niesamowicie mądrym i empatycznym psiakiem. Autor za pomocą przyjemnego języka odzwierciedla uczucia i zachowania bohaterów.

× 1 | link |
@esclavo
2021-04-22
6 /10

Jestem totalną psiarą, wszystkie pieski są moje, piękne i cudowne. Ale nie lubię książek i filmów, których bohaterami są te zwierzaki, bo zawsze musi im się przytrafić coś złego. Dlaczego więc zabieram się za powieść, której narratorem jest uroczy futrzak?

Książka jest napisana prostym językiem, z perspektywy Bailey'a - słodkiego szczeniaka, a potem dużego psa. I przez ten mało wyszukany, nie skomplikowany język jest to idealna pozycja dla młodszych czytelników, chociaż i dorośli chętnie spędzą z nią czas. Mnie trochę brakowało tam akcji, ale historia jest wzruszająca i emocjonalna.

Powieść mogę polecić każdemu, to ciepła opowieść o pieskiej miłości i bezgranicznemu oddaniu.

× 1 | link |
@beatazet
2021-05-10
10 /10
Przeczytane

Psy oddadzą za Ciebie życie. Czy docenisz ten dar?

× 1 | link |
@etiudyliterackie
2021-04-07
8 /10

Miałam kiedyś psa o imieniu Indi (do tej pory uwielbiam Indianę Jonsa 🙂) i niewątpliwie zawsze był moim wiernym towarzyszem ❤ Kiedy ćwiczyłam siadała w moim futerale od akordeonu i przysłuchiwała się..., miała piękne mądre oczy i uwielbiała zabawę „smaczny kąsek” 🙂 Każda chwilą z nią spędzona powodowała, że nie było miejsca na smutek, zawsze pocieszała, kładła pyszczek na moich kolanach, była moją przyjaciółką.

Z wielką radością i zapałem sięgnęłam po książkę napisaną z perspektywy psa, bardzo wyjątkowego 🙂 Był to pies, który potrafił czynić dobro dookoła siebie, godził ludzi, pomagał im, był częścią rodziny.
Nie miał lekko, ale był oddany i każde zadanie mu powierzone wykonywał z wielką pasją. Oczywiście nie rozumiał wielu rzeczy, które działy się wokół niego, ale dzielnie sobie radził.

Wszyscy wiemy, że pieskie życie nie jest takie długie jak ludzie, a strata wiernego przyjaciela jest okropnym doświadczeniem, ale czy wierzycie w reinkarnację? Bailey dostał specjalne zadanie i niestety nie udało mu się go wykonać podczas jednego psiego istnienia, ale wrócił, odnalazł swoją rodzinę, choć pod inną postacią, z innym imieniem i kontynuował powierzone mu zadanie.

Ta książka emanuje ciepłem i dobrymi myślami. Jeśli masz ochotę zanurzyć się na chwilę w świecie zwierząt, dostrzec ich myśli i potrzeby to lektura idealnie dla Ciebie 😊 Styl jakim posługuje się autor z pewnością powoduje wrażenie bliskości z całą historią i otacza czytelnika przyjemną...

| link |
@pierwszyrozdzial
@pierwszyrozdzial
2021-03-10
9 /10

𝕆 𝕡𝕤𝕚𝕖, 𝕜𝕥𝕠𝕣𝕪 𝕕𝕒𝕝 𝕤𝕝𝕠𝕨𝕠 - 𝕣𝕖𝕔𝕖𝕟𝕫𝕛𝕒 𝕡𝕣𝕖𝕞𝕚𝕖𝕣𝕠𝕨𝕒

Moja historia z serią „Był sobie pies” zaczęła się kilka lat temu; już wtedy dałam się zahipnotyzować czarowi historii W. Bruce Camerona. Moja miłość do czworonogów sprawia, że przy każdej kolejnej książce miałam łzy w oczach i kompletnie rozklejałam się na końcu każdej części! Przy „O psie, który dał słowo” nie było inaczej!

Baylei powraca (tym razem jako Cooper) i to nie sam! Jego przyjaciółką w psotach okazała się być przesłodka Lacey - ten duet musiał być genialny! Psiaki mają ważną misję - muszą pomagać niepełnosprawnemu chłopcu o imieniu Bruke, przeuroczymi dzieciakowi, który nie tylko jest niezwykle uzdolniony, ale również silny i dzielny!

Jak zwykle Baylei zapukał do drzwi mojego serca! Kolejne wcielenie psa okazało się chyba najbardziej wymagające, ale wiążące się również z nieopisaną porcją uczucia, jakim człowiek może obdarzyć swojego pupila. Dalej zachwycam się sposobem opisywania psich uczuć - przypominają mi dziecięce chaotyczne myśli, które są szczere i mają niezwykłą moc! Psi bohaterowie nie tracili czasu na wnikliwe analizy sytuacji, a zdając się na instynkt i wrodzoną ufność obdarzali swoich właścicieli górą miłości! „O psie, który da słowo” porusza niezwykle ważny temat związane z niepełnosprawnością - Autor dokładnie opisuje codzienność rodziny, która walczy z trudnościami i troskami związanymi opieką nad chorym dzieckiem.

Historia niektórym może wydawać się banalna, a...

| link |
M_
@m_jak_mala
2021-05-04
8 /10

Dziś przychodzę do Was z recenzją książki „O psie, który dał słowo” @adogspurpose



Cudowna, piękna, wzruszająca historia!
Pokazująca bezwarunkową miłość czworonogów do ludzi, ich poświęcenie, ale przede wszystkim wiarę w nich. Czy to prawda, że zwierzęta odradzają się na nowo w nowym ciele? Nie mam pojęcia, nie będę wnikać bo mnie ta historia kupiła bez reszty.
Było mi smutno za każdym razem, kiedy Bailey kończył swoją misję, aby za chwilę pojawić się znów. Myśle, że jest to idealna książka na oderwanie się od ciężkich klimatów, ale także taka refleksyjna. Możemy się przy niej wyciszyć, jednak historia ta, wciąga niesamowicie więc nie będziecie w stanie jej odłożyć. Bardzo, bardzo przyjemnie się ją czyta.

Bailey... jedna dusza wcieleniem wielu psiaków.
Aby wszystko się udało, Bailey musi zacząć od nowa. Trafia do rodziny niepełnosprawnego chłopca, który obdarza go miłością. Pies szybko się uczy, pomaga chłopcu stawiać czoła przeciwnością losu, asystuje mu, jest jego największym przyjacielem...
Wraz z dorastaniem chłopca, pojawiają się problemy, rodzinne kłótnie i nieporozumienia, ale także na drodze Baileya staje urocza towarzyszka. Każdy z bohaterów zmaga się z jakimś problemem, i każdy, szuka czegoś, co dla niego najważniejsze. Aby historia pozytywnie się kończyła, pieski będą musiały stanąć na wysokości zadania. I to nie raz...

Serdecznie Wam poleca...

| link |
@pochorecka1
@pochorecka1
2021-03-10
9 /10

,, O PSIE KTÓRY DAŁ SŁOWO " W. BRUCE CAMERONA to kontynuacja przygód uroczego bohatera bestsellera,, Był sobie pies", dzielnego i walecznego psa Baileya. Ten kto czytał poprzednie części, bądź oglądał ekranizację tych powieści, wie, iż nasz tytułowy bohater, niczym anioł stróż, przybiera co rusz nowe wcielenia, aby móc wypełniać swoje ważne misje. Tym razem ten przecudowny, mądry psiak wkroczy do nowej rodziny, aby pomóc młodemu zbuntowanemu chłopcu poruszającemu się na wózku inwalidzkim.Oj uwierzcie mi, że nie będzie miał łatwo.Dobrze, że do pomocy będzie miał Lacey, wspaniałą i wierną towarzyszkę.🐕
To ciepła, wzruszająca opowieść o rodzinie, relacjach międzyludzkich, o magicznej psiej miłości, która potrafi przynieść ukojenie w najtrudniejszych chwilach. Bardzo wzruszyła mnie ta historia. Nie spodziewałam się, że opowieść wywoła we mnie takie pokłady emocji. Z ogromną ciekawością, z bijącym sercem, niejednokrotnie załzawionymi oczami, czekałam na zakończenie tej niezwykle sentymentalnej historii.
Kolejny raz Bailey udowodnił, iż psia miłość jest wyjątkowa i bezwarunkowa.
,, Nie ma świecie przyjaźni, która trwa wiecznie. Jedynym wyjątkiem jest ta, którą obdarza nas pies "- Konrad Lorenz🐕


| link |
@klaudia.brozyna2320
@klaudia.brozyna2320
2021-04-20
7 /10

W ostatnich dniach musiałam nadrobić pierwsze części historii. To był wieczór na nadgonienie zaległości dzięki filmom, spędzony na wylewaniu morza łez. Dziękuję swojemu narzeczonemu, który dzielnie wytrwał przy mnie ten czas i ochoczo podawał mi kolejne chusteczki! Z ogromną radością sięgnęłam po książkę „O psie, który dał słowo”, bo nie mogłam doczekać się dalszych losów Baileya. To była cudowna, wzruszająca i urocza historia. Zwykle nie czytam takich książek, ale tej nie mogłam sobie odmówić i nie żałuję! Na zmianę losy psiego bohatera mnie rozśmieszały i wzruszały, ciągle coś się działo a jego życie – wielokrotne – było pełne przygód. A psia narracja to bardzo miła odmiana jak czyta się tak dużo książek.

Jeżeli tak jak ja kochacie zwierzęta to koniecznie zagłębcie się w historię „O psie, który dał słowo”! Ale uwaga: czeka Was ogromna dawka emocji!

Na koniec dodam, że dzięki całej serii pogodziłam się z dość niedawną stratą swojego pupila i pozwoliła mi mieć nadzieję, że być może jeszcze kiedyś się spotkamy, za co bardzo dziękuję autorowi – to nigdy nie jest łatwe.

| link |
AL
@always_shine
2021-04-21
7 /10


Nie spodziewałam się w ogóle, że ta książka mi się spodoba. No i miałam "zaskok". Myślałam, że skoro bohaterem jest pies to nie da się z tego wykrzesać głębszych relacji, emocji, uczuć. Teraz biję się w pierś i zwracam honor.
.
Książka jest kontynuacją serii "Był sobie pies", których nie czytałam. Okazało się jednak, że nie ma tam czegoś czego nie da się bez znajomości poprzednich zrozumieć. Wszystko zaczyna się od narodzenia szczeniaczka i już od początku wiemy, że będzie miał on jakieś wielkie zadanie, które będzie musiał wypełnić na Ziemii wśród ludzi, swoich towarzyszy, przyjaciół.
.
Pies jest tu przedstawiony jako istota czująca, wiele rozumiejąca, inteligentna. Kiedy trafia do rodziny Trevino staje się jej istotnym członkiem i przyjacielem na lata. Obserwujemy oczami psiaka otaczający go świat i ludzi. Wszystko to jest opowiedziane prostym językiem, który trafia do odbiorcy.
.
Jest to ciepła, przyjemna lektura, którą mogę Wam polecić. Czy idealna? Nie, bo w pewnym momencie nudziła mnie powtarzalność niektórych wydarzeń. Ale czy bardzo dobra? Już tak. Polecam.

| link |
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

I pieski potrzebują piesków jak ludzie.
Taki już jest los piesków: naszym przeznaczeniem jest życie u boku ludzi
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl