Chyba kiedyś już mówiłam, że prosta ze mnie dziewczyna i lubię proste opowieści. A że ostatnio jakoś brakowało mi typowych przygodówek to postanowiłam wrócić do cyklu o drużynie Sigma Force. Kiedyś przypadkowe tomy już czytałam ale nigdy nie zaczęłam tego od początku, dlatego pomaszerowałam do biblioteki po pierwszy tom.
Akcja zaczyna się od niecodziennego wybuchu w British Museum. W trakcie burzy do jednej z sal wpada piorun kulisty, który obraca w pył cenną kolekcję sztuki pochodzącą z Półwyspu Arabskiego oraz ... aktywuje śladowy odczyn antymaterii. To drugie odkrycie budzi zainteresowanie naukowców, rządu Stanów Zjednoczonych oraz tajemniczej, niebezpiecznej organizacji. Kustoszka wystawy wraz z znanym archeologiem decyduje się wyruszyć do Omamu, skąd pochodził artefakt emitujący ślad antymaterii, wspierana przez agenta działającego z ramienia organizacji Sigma Force, Paintera Crowe'a. Nie wiedzą, że ich śladem podążają ludzie zdolni do wszystkiego by odebrać im cenne znalezisko oraz ktoś trzeci, kogo cele nie są do końca jasne. Zaczyna się przygoda pełna niebezpieczeństw, nieoczekiwanych zwrotów akcji, sięgająca czasów królowej Saby oraz skrywająca tajemnicę, mogącą zmienić koleje świata a niewłaściwie wykorzystana, może doprowadzić do zagłady, i to wszystko gdy nad pustynię nadciąga jedna z najpotężniejszych burz.
,,Burza piaskowa" jest zdecydowanie słabsza od tych części, które pamiętam ale dobrze jest popatrzeć na cały cykl od początku. Rollins ...