"Dni i noce, dni i noce, bez snu, bez odpoczynku czuwała matka przy łóżeczku chorego dziecka. Och, jakże bardzo się bała, że ciężka choroba zabije dziecko, że dziecko jej umrze!
Biedne chore dziecko było bledziutkie, oczka miało zamknięte, oddech słaby, prawie już niedosłyszalny, tylko niekiedy wzdychało głęboko. Z coraz większą troską patrzyła matka na ukochane swe maleństwo, któremu już lekarze i lekarstwa nic pomóc nie mogły."
(Fragment bajki "W cieplarni śmierci")
Biedne chore dziecko było bledziutkie, oczka miało zamknięte, oddech słaby, prawie już niedosłyszalny, tylko niekiedy wzdychało głęboko. Z coraz większą troską patrzyła matka na ukochane swe maleństwo, któremu już lekarze i lekarstwa nic pomóc nie mogły."
(Fragment bajki "W cieplarni śmierci")