Kolejna, świetnie opowiedziana przez T.M Logana, historia. To druga książka tego pisarza, jaką przeczytałam i wciąż mam ochotę na więcej. Wprawdzie na początku Sarah, strrrasznie mnie irytowała.
Wydawała się zwykłą, niezbyt rozgarniętą kurą domową, która zupełnie nie potrafi wziąć spraw w swoje ręce i o siebie zadbać. Świadczyły o tym jej relacje z mężem-cieniem, który niby był, a jakoby go wcale nie było. Oraz to jak zachowywała się na uczelni, wobec swojego przełożonego "kuloodpornego" Alana Lovelocka.
Jednak jak się okazało, kiedy naprawdę została przyparta do muru, potrafiła pokazać prawdziwe pazury wściekłej do granic możliwości i bardzo mocno zdeterminowanej kobiety, która nagle zdolna była wymyślić prawdziwie szatański plan. Plan, który zdecydowanie potwierdzał, że "Kto mieczem wojuje, od miecza ginie"