“Jeśli ktokolwiek rozumie samotność, to właśnie księżyc.”
“Niebezpieczeństwo to nieodłączny element naszego życia.”
“Co się stało, to się nie odstanie, a co musi się wydarzyć, to się wydarzy.”
“Czasem najbardziej zażarci tępiciele pewnych pokus jednocześnie najgorliwiej im ulegają.”
“Prawda to ciężkie brzemię, nie należy nią wszystkich obarczać.”
“Thorn głośno przełknął ślinę. – Ach, a tak w ogóle to cię kocham.”
“Smarkula! Nawet z dala od domu, nawet po tylu latach, nadal traktują ją jak smarkulę. (...) To nie ona była smarkulą. Tylko cała ludzkość. ”
“- Jedyny prawdziwy błąd to ten, którego się nie poprawia.”
“Oczekiwanie od kobiety punktualności to znak, że słabo się ją zna.”
“Kto długo igra z ogniem, ten sobie w końcu tyłek przypali.”
“- (...) Dziwi mnie, że w ogóle przeżyłaś to spotkanie. - Mam nadzieję, że nie jest pan zawiedziony.”
“Zapomnieć o zmarłych to jakby zabić ich drugi raz.”
“Dlaczego nie patrzymy na ukochaną osobę, jakbyśmy mieli już jej nie zobaczyć? Gdybyśmy to robili, nasze życie byłoby cudowne. Byłoby prawdziwe i pełne.”
“[...] to, co najpiękniejsze w życiu, nie trwa długo.”
“Żyj mocno, kochaj mocniej. Doganiaj marzenia, szukaj przygód... chwytaj chwile. Żyj pięknie.”
“Pamiętał bicie. Bito go często. Czasem płakał, ale potem się do tego bicia przyzwyczaił. Najwięcej bił ten pan, co dawał cukierki. Ale bili też inni chłopcy.”
“Wspomnienia sprawiają, że robisz się sentymentalny, a kto jest sentymentalny, ten nie może iść naprzód, żyje w przeszłości.”
“Życie stało się tak cholernie trudne. Wierz mi, naprawdę się staram. Próbuję być silny, tak jak mówiłaś, i żyć dalej – bez Ciebie.”
“T e r a z.. to zawsze dobra pora do działania, bo to jedyna pora.”
“W końcu przywiązanie lub to, co poeci - badacze nazywają miłością, jest również wyborem.”
“W opowieściach babci czerwona wstążka łączyła osobę z jej prawdziwym przeznaczeniem. Niektórzy wierzą nawet, że może ona wiązać nas z osobą, której nasze serce łaknie najbardziej. (...) Czerwona Nić przeznaczenia jest niedostrzegalna w świecie ludzi.”
“– Czy to koniec? – spytał Avery. Hollis pokręcił głową. – Jak mógłby to być koniec, skoro istnieje tyle historii do opowiedzenia? – odpowiedział ochrypłym głosem i spoglądając na wschodzące słońce, poruszył się na krześle, jakby było mu niewygodnie, obolały z powodu podeszłego wieku. – Czas na kogoś innego, aby je opowiedział. To wszystko.”