Ja w ramach Światowego Dnia Książki robię sobie dwa prezenty: a) zaczynam od nowa Harry'ego Pottera (i jestem chyba jeszcze bardziej zachwycona niż przed siedmiu laty) b) kupuję biografię Edith Piaf "Ptak smutnego stulecia", czyli kobiety, która czaruje swoim głosem najbardziej na świecie :)
Szarikow, no kto jak to, ale Ty chyba nie masz powodu, żeby się bać! Lubisz historię, a po tylu przeczytanych książkach nie powinnaś mieć problemu z polskim. I to samo Rosemary - human nie taki straszny, jak go malują! :) Ale znam ten stres, bo ja z kolei najbardziej boję się przyrodniczego.
Dzień dobry :) A ja dzisiaj spotkałam bratnią duszę, zupełnie przypadkiem, ten sam gust muzyczny, literacki, filmowy, te same rzeczy śmieszą, te same rzeczy wzruszają! Szok, pozytywny szok :)
Szarikow, rysunki z optyki to prawie jak matma, jak układ współrzędnych - rysujesz osie, rysujesz punkt, jedna linia, druga, trzecia - prawie zawsze według tego samego wzoru, nic strasznego! Uwierz mi, ja miałam i nie taki diabeł straszny! Dasz radę :) Widzę, że nie tylko nas zamęczają powtórkami... Pocieszające >.>
KAŻDA ocena konkursowa jest subiektywna. Chyba że dochodzi do losowania, a ten konkurs miał na celu wyłonienie zwycięzcy nie poprzez łut szczęścia, a rozwinięcie w jakiś sposób swojego warsztatu :)
Ja byłam wczoraj na rezurekcji, i jak weszłam do kościoła o 21, to wyszłam o 00:15... I cały czas na stojąco :O I tak najlepszy bajer był, jak ksiądz święcił wodą... Pierwszy raz widziałam wodę święconą w wiadrze :D Stoi pod chórem i na chór "chlapie", a tam wysoko :D I woła "Woda, świeżo poświęcona, nikomu nie zaszkodzi!", a potem dochodzi do nawy wejściowej, gdzie staliśmy i "Tym to może mniej w...
Moren - a jak niby inaczej wyobrażasz sobie takie konkursy? Przegrywać też trzeba umieć. Poza tym: nikt nie zmusza Cię do brania udziału w kanapowych konkursach.
1. "Ferdydurke" Witold Gombrowicz - było ciężko, ale opłacało się, "zachwyciła". 4/5 2. "Cierpienia młodego Wertera" Johann Wolfgang von Goethe - tak samo jak w przypadku 1, 4/5 3. "Spętani przez bogów" Josephine Angelini - (czyli Kinga powraca do fantastyki) wciągnęła niesamowicie, 5/5 + ulubione 4. "Drżenie" Maggie Stiefvater - świetna! 5/5 5. "Niepokój" Maggie Stiefvater - troch...
Ja też od ostatnich kilku tygodni śpię po 6, 7 godzin dziennie i już nie mam sił. Wszystko kwestia organizacji, żeby to inaczej zaplanować, to bym się wyrabiała, ale jakoś nie mogę. A z natury śpiochem jestem strasznym, więc mi snu brakuje. Dobranoc!
"Następców" Harry'ego Pottera było wiele, włącznie ze Zmierzchem i temu podobnymi, i jak się okazało - mało co zasługiwało na to miano, więc wobec takich opinii wydawnictw ja jestem sceptyczna. Aczkolwiek jeśli gdzieś dorwę ten tom, to z miłą chęcią przeczytam. Poza tym - XIX wieczna Francja - to brzmi obiecująco i magicznie.