Cytaty Jo Nesbø

Dodaj cytat
Hemingway pisał, że kiedy już raz otworzysz duszę dla Afryki, to nie będziesz chciał jechać w żadne inne miejsce.
Alkohol był krzyżem, czosnkiem i święconą wodą na upiory, ale tej nocy świecił księżyc w pełni, a on miał krew jak dziewica, więc zaroiło się od nich, wypełzły z najmroczniejszych kątów i najgłębszych grobów, rzucały go między sobą w tańcu, coraz gwałtowniejszym, dzikszym niż kiedykolwiek, w rytmie serca bijącego w śmiertelnym lęku i alarmu przeciwpożarowego nieustannie wyjącego tu, w tym piekle.
Życie jest właśnie procesem niszczenia, rozkładu czegoś, co w punkcie wyjścia jest doskonałe. Pewne napięcie wiąże się jedynie z pytaniem, czy ulegamy destrukcji nagle, czy powoli.
Zdolność do zabijania jest fundamentalna dla każdego zdrowego człowieka. Nasze życie to walka o byt, a ten, kto nie potrafi zabić bliźniego, nie ma usprawiedliwienia dla swojego istnienia.
Curling- bliskie medytacji zapatrzenie w powolną żeglugę kamienia sunącego przez pozornie pozbawiony tarcia wszechświat...
Samobójstwo to godny szacunku czyn, gdy choroba sprawia, że śmierć staje się bardziej atrakcyjna niż życie.
(stoik Zenon)
Ludzie często bywają bystrzejsi, niż ci się wydaje.
Głupi, pewni siebie mężczyźni rządzą mądrymi kobietami, które mają lęk wysokości.
Pamiętaj, że my ludzie, najpierw czujemy, a dopiero potem myślimy. Widzimy mężczyznę, który nie interweniuje, żeby ratować żonę.
I czujemy pogardę. Dopiero dużo później pojawia się to, co uważamy za chłodną, obiektywną refleksję. Ale nawet posiadając nowe informacje, doszukujemy się argumentów przemawiających za tym, co poczuliśmy początkowo. To bezrefleksyjna pogarda głupka, Mikael, ale jestem pewna, że ludzie będą czuć właśnie ją.
-Pamiętam pewną radę, którą dostałem, kiedy zacząłem brać udział w śledztwach, Harry. Jeśli chcesz przeżyć, musisz nauczyć się odpuszczać.
-To na pewno świetna rada. (...) Jeśli się uważa, że przeżycie jest takie ważne.
Wiem tylko, że kiedy stąpam po tym cieniutkim lodzie szczęścia, śmiertelnie się boję, tak bardzo, że chcę, żeby to się już skończyło i żebym wreszcie wpadł do wody.
- Właśnie dlatego uciekamy od naszych ukochanych - stwierdziła Katrine.- W alkohol. W pracę. W przypadkowy seks.
W coś, do czego możemy się przydać, pomyślał Harry. A oni w tym czasie się wykrwawiają
Kiedy raz się zostało przegranym, to jest się nimi już na zawsze.
Rakel.
Jedyne, co w jego życiu miało sens.
Nie nauka, nie religia, nie sprawiedliwość, nie lepszy świat, nie rozkosz, nie odrzucenie, nie brak bólu, nawet nie szczęście. Tylko tych pięć liter.R-A-K-E-L. To nie tak, że gdyby nie było jej, byłaby inna. Gdyby nie było jej, nie byłoby żadnej.
A żadna byłaby lepsza.
Żadnej nikt nie może ci odebrać.
I klasyczny seryjny zabójca, i wampirysta są jak klęska żywiołowa, ponieważ obaj są całkiem zwykłymi ludźmi, tyle że chorymi na umyśle. Ale podczas gdy seryjny zabójca jest jak burza, która potrafi trwać długo, a ludzie nie mają pojęcia, kiedy minie, wampirysta jest jak kamienna lawina. Szybko mija, chociaż w krótkim czasie potrafi zetrzeć z powierzchni ziemi całą wioskę.
Przypomniał sobie teraz, co kiedyś przyszło mu do głowy. Że kiedy pękał, kiedy odkręcał butelkę i nalewał sobie pierwszego drinka, to wbrew temu, co sądził, wcale nie wtedy podejmował decyzję. Ta decyzja zapadała dużo wcześniej. Dalej była już tylko okazja, która się nadarzała. W jakimś momencie butelka stawała przed nim. Wtedy już na niego czekała. A on na nią. Reszta była kwestią wzajemnie przyciągających się ładunków, magnetyzmem, nieuchronnością praw fizyki.
Istnieje jedynie ślepa wiara. Wierzymy w to, czego nauczyliśmy się jako dzieci. Ale któregoś dnia dociera do nas, że świat nie funkcjonuje w taki sposób. Że jesteśmy śmieciami, wszyscy jesteśmy śmieciami.
Czas łaski się skończył i nadszedł dzień sadu, ale ponieważ Mesjasz się spóźnia, my musimy pracować za niego.
-Boisz się śmierci?- mówił głos. Twoje ciało wydziela zapach. Czujesz go? To adrenalina. Zapach lekarstw i ziół. Taki sam, jaki unosi się w domach starców i rzeźniach. Zapach lęku przed śmiercią.
Więzienie zżera duszę, śmierć ją uwalnia.
Nie chodzi o to, że trzeba przestać żyć, tato. Tylko że trzeba umrzeć, żeby skończyć z tym gównem.
A co z tobą Harry? Jesteś policjantem? Tym się stałeś? Robotem, niewolnikiem mrowiska i myśli wysnutych przez innych?
Prawo to płot, który ustawiliśmy na krawędzi przepaści. Za każdym razem, gdy ktoś je łamie, płot trochę się psuje. Musimy go naprawiać. Winny musi ponieść karę. Ktoś musi ponieść karę. (...) Ten płot może naprawić każdy kozioł ofiarny.
Mówią, że to ofiarność, kiedy rodzice walczą o dziecko, ale oni chcą chronić swojego klona. To nie wymaga żadnej moralnej odwagi, to po prostu egoizm genów.
Takich jak ja i ty powinno się zastrzelić od razu, wyplenić jak szkodniki, przecież roznosimy zarazę i rozkład, a mnożymy się jak szczury, gdy tylko nadarzy się okazja.
Problem w tym, że uczymy się tak cholernie wolno. Że kiedy coś sobie uświadamiamy, jest już za późno. Możliwe na przykład, że ktoś kogo kochasz, poprosi cię o przysługę. O akt miłosierdzia. Na przykład o pomoc w śmierci. A ty odmawiasz, bo jeszcze się nie nauczyłeś. Jeszcze nie masz tej wiedzy. Kiedy w końcu zaczynasz rozumieć, jest już za późno. Więc zamiast tego dokonujesz tego aktu miłosierdzia w stosunku do kogoś innego. Nawet do kogoś, kogo nienawidzisz.
Płaszczenie się, wtedy, kiedy to przydatne, jest podstawową umiejętnością w nowoczesnej komunikacji.
Czym jest i gdzie się kryje to, co czyni z człowieka mordercę? Czy to wrodzone, czy mieści się w jakimś genie, czy jest dziedziczną możliwością, którą jedni posiadają, a inni nie? Czy też zostaje wywołane koniecznością, rozwija się w zetknięciu ze światem, jest strategią przetrwania, ratującą życie chorobą, racjonalnym szaleństwem? Bo tak jak rozpalone ciało ostrzeliwuje chorobę gorączką, tak szaleństwo pozwala na niezbędny odwrót do miejsca, w którym człowiek może się na nowo okopać.
Harry zadał sobie pytanie, dlaczego mężczyźni, którzy żyją z biedy innych, zawsze mają twarze pokryte tą błyszczącą warstewką potu, jakby werniksem fałszywego wstydu, że nie mają sumienia.
Kiedy Bóg nie robi swojej roboty, musi się nią zająć ktoś inny.
Kiedy przeciwnik wie, jak słabe masz karty, nie ma sensu blefować.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl