Fragment: Koło dziesiątej wieczorem zaczęły się salony Skrzyckich powoli zapełniać dystyngowanymi gośćmi, skrupulatnie wybranymi z pośród wielu ich znajomych. Nie wszystkich nawiedzających dom państw...
Fragment: Zegar wybił godzinę jedenastą w nocy. Natasza jeszcze nie spała. Leżała z przymkniętemi oczyma i myślała. O czym? zapewne o tym, co ją najwięcej obchodziło t. z. o szkole i lekcjach w dniu ...
Fragment: Wzrok jej smutny biegł gdzieś hen daleko po szerokich polach ku drzewom stuletnim, co w cichym poszumie jakąś tęskną, smętną mruczały piosenkę. — Lecz rychło — mówiła coraz ciszej, z wzrast...
Fragment: Zaledwie Jędruś doszedł do wieku, w którym bez utrudzenia odbywać mógł marsze, już poznał te wszystkie ciasne, ciemne uliczki, przez które, jakby chyłkiem, jakby uchodząc przed pościgiem, s...
Fragment: Jeszcze dobrze moich nędznych manatków nie rozpakowałem, a już chwytam za pióro, by Ci donieść, że przybyłem na miejsce szczęśliwie. Inny tu kraj i inni ludzie. Takie odniosłem pierwsze, ro...