Oj widuję ja takich kolarzy dość często, i nie mogę wyjść z podziwu, że oni są tak pewni siebie, żeby po mimo często zaawansowanej ciąży spożywczej, wbijać się w te trykociki i getry :D
Spokojna głowa - sama anegdotka nie na temat na początku recki to będzie jakieś 600, do tego ozdobniki w postaci "dzisiaj przychodzę do was z mojej piramidy z ..." i mamy 2 tysiączki zanim się tak naprawdę zacznie prawdziwe pisanie :D
Ten Gray man też mnie intryguje, ale kojarzę Greaneya z książek pisanych wspólnie z Clancym i szał był umiarkowany, także musisz poprosić ode mnie męża żeby napisał reckę jak przeczyta :D
Ale! poszukajmy pozytywów: tak z ręką na sercu, na ile lat wystarczy ci książek ze sterty wstydu, bo ja chyba na dwa lata jestem zabezpieczony, no i przeczytam wreszcie te wszystkie cegły odkładane Ad Kalendas Graecas :)