U mnie to wypada w zależności od nastroju i emocji jakie książka wywołała. Jeśli mam coś więcej do przekazania piszę recenzję, niezależnie od tego czy będzie to recenzja na plus czy na minus. O tym czy powstanie opinia czy recenzja decydują moje wewnętrzne przemyślenia po zakończeniu lektury. Czasami kilkanaście zdań nie wystarczy i wtedy rodzi się recenzja, a czasami trudno mi nawet te kilka...
Też mnie spotkał foch ze strony autorki i czytelniczek, które zachwyciły się powieścią. Nikt nie próbował zrozumieć mojego punktu widzenia, byłam tylko atakowana, bo ośmieliłam się mieć inne zdanie. Było to jakiś czas temu na jednej z grup na FB.
Chyba faktycznie muszę przeczekać i może w końcu przypadkiem trafię na coś, co mnie z tego dołka wyrwie :) Wczoraj zaczęłam 4 książki, po przeczytaniu 30-40 stron każdą okładałam zniesmaczona nudą jaką mi proponowały. Chyba już do nich nie wrócę, chociaż niewykluczone, że np za dwa lata mi się odmieni ;)
Zamówiłam kilka książek od wydawnictwa WasPos. To "niedobre" wydawnictwo ebooków nie wydaje niestety. Książka "Kochankowie burzy" to istna cegła, do tego z małym druczkiem. To będzie wyzwanie ją przeczytać i nie zniszczyć przy okazji lichutkiej okładki. Wydawnictwo powinno się wstydzić. Taka książa powinna zostać wydana z inną okładką.
To ja, Zosia :) Odpoczywam sobie po zabawie, zawsze wcisnę dupkę wszędzie, nawet tam gdzie matka nie lubi czyli na jej stoliczek przeznaczony dla tego dziwnego zielska.
Dopadła mnie wstrętna bestia, potwór najstraszniejszy czyli kryzys czytelniczy. W kolejce czeka ponad 2 tyś tytułów do przeczytania, a mnie wszystko wydaje się nieciekawe, nieinteresujące i do bani. Czasu wolnego mam bardzo dużo, mogłabym się spokojnie relaksować i czytać tak długo jak mam ochotę ale mi nie wychodzi. Męki przeżywam okrutne. Właśnie kończę czytać dwie książki i chociaż złe nie...
Ja nie współpracuję w wydawnictwami więc zobowiązana nie jestem do pisania pochlebnych opinii. Wybieram książkę z Klubu i jeśli mi nie podpasuje, to moja recnezja będzie taka na jaką książka zasługuje. Klub Recenzenta nie ma tu nic do rzeczy. Przecież to nie Klub ją napisał i wydał ;) Klub jest pośrednikiem, który za zgodą wydawnictwa otrzymał egzemplarz do recenzji. Gdyby nie Klub i serwis n...