Kiedyś kupiłam jej taką okrągłą budkę do spania. Nawet na nią spojrzeć nie chciała. Stała z pół roku i się kurzyła, już miałam ją wyrzucić aż tu nagle jednego wieczoru patrzę, a mała maupa krąży wokół budki, krąży, w końcu wlazła, pokręciła się, pokręciła, drapnęła tu i tam i zaakceptowała. Budka stoi w mojej sypialni i na pierwszą część nocy idzie spać do budki, albo ma legowisko zrobione przy kaloryferze i tam idzie, a potem przenosi się do mnie :)