Kilka dni temu fejsbooka obiegła wiadomość, że książka "Ta chwila" autorstwa Darii Białek, to plagiat książki "Pod skrzydłami miłości" autorstwa Izabeli M. Krasińskiej. Sprawa została zgłoszona wydawnictwu Inanna, które wydało debiutancką powieść Darii. Książka zniknęła z Legimi ale zanim ją usunięto, udało mi się pobrać na czytnik. Dzięki temu ze spokojem i ogromnymi emocjami mogłam się oddać lekturze. Czekamy teraz na oficjalne wyniki dochodzenia plagiatowego ale za nim to nastąpi pragnę podzielić się z wami moimi odczuciami po przeczytaniu "Tej chwili" oraz "Pod skrzydłami miłości".
1. Obie powieści mają wspólny motyw wypadku samochodowego, w którym to poszkodowana dziewczyna zostaje uratowana przez przystojnego strażaka, który to strażak potem odwiedza ją w szpitalu.
2. Ewa z "Tej chwili" jest w związku z chłopakiem, który okazuje się nie być jej godnym, Marta z "Pod skrzydłami miłości" uwikłana jest w romans z żonatym i dzieciatym facetem.
3. W obu przypadkach, podczas odwiedzin w szpitalu, strażak ma przyjemność poznać chłopaka/kochanka. W przypadku Ewy, jej chłopak w dość arogancki sposób wyprasza wybawiciela swojej dziewczyny ze szpitalnej sali, w przypadku Marty, strażak sam się wycofuje po tym jak pojawił się kochanek Marty.
4. Ewa doznaje urazów twarzy, jako pamiątka po wypadku zostają jej dwie blizny. Dziewczyna nie radzi sobie ze skutkami traumatycznego wydarzenia, czuje się oszpecona, nie chce wychodzić z domu, boi się wsiadać do samochodu, nie wspominając nawet o jego prowadzeniu. Pracuje jako tłumaczka i swoją pracę wykonuje z domu. Pewnego dnia wychodzi zrobić podstawowe zakupy i spotyka w sklepie swojego wybawiciela. Kuba zaprasza ją do kawiarni, rozmawiają a na odchodnym zapisuje jej swój numer telefonu na kawiarnianej serwetce. Targana wątpliwościami i kompleksami Ewa, nie oddzwania. Jakiś czas później robi to za nią jej przyjaciółka Magda i tak zaczyna się miłosna historia tych dwojga. Ewa nie utrzymuje kontaktów z ojcem, który jest tylko gościem w jej życiu.
5. Marta w wypadku złamała nogę, porusza się o kulach. Pewnego dnia pojawia się pod remizą swojego strażaka ponieważ bardzo chce mu podziękować za uratowanie życia. Młodzi są sobą zauroczeni jednak rozmowę przerywa im syrena alarmowa i strażak biegnie do remizy. Wcześniej jednak zapisał sobie numer telefonu Marty w komórce. Marta pracuje w galerii handlowej i od 12 lat nie ma kontaktu z rodzicami.
6. Strażak z "Tej chwili" zamiłowanie do swojego zawodu zawdzięcza dziadkowi. Rodzice Kuby za każdym razem usilnie namawiają syna do porzucenia zawodu, z którym wiąże się takie ogromne ryzyko.
7. Strażak z "Pod skrzydłami miłości" pochodzi z rodziny, w której zawód strażaka przechodzi z ojca na syna. Strażakiem był dziadek i ojciec bohatera. Niestety ojciec ginie podczas akcji ratowniczej kiedy to w płonącym domu zawala się płonący sufit. W " Tej chwili" płonący sufit zawalił się na Kubę podczas akcji ratowniczej. Chłopak spędził jakiś czas w szpitalu, załamał się ale ostatecznie wrócił do zawodu.
8. Oba związki są zupełnie inne. Związek Ewy i Kuby jest pełen walki z kompleksami dziewczyny, oraz zmaganiami z przeszłością i zawodowymi traumami Kuby. Związek Marty pełen jest namiętności, wielkiej miłości wybuchającej jak wulkan i perypetiach z byłymi kochankami/żonami. Tu i tu była randka w kawiarni.
9. Zarówno jeden jak i drugi strażak tracą przyjaciela. Strażak nr 1 stracił przyjaciela w wieku nastoletnim i po dziś dzień obwinia się, i ma koszmary z powodu tego, że nie mógł nic zrobić, żeby tego przyjaciela uratować. Strażak nr 2 stracił przyjaciela w wypadku, w którym sam też brał udział, rozpędzony wóz strażacki spadł w przepaść i Krzysztof zginął a nasz strażak doznał dość umiarkowanych obrażeń i dość szybko wykaraskał się z przeżytej traumy.
10. W "Pod skrzydłami miłości" poruszony został temat męskiej bezpłodności oraz adopcji dzieci. W "Tej chwili" brak takiego wątku.
11. W "Tej chwili" Ewa znajduje koło śmietnika małego, ślepego i poturbowanego kotka, którego ratuje i któremu daje kochający dom. Mały Promyk jest świetnym kotem i kradnie serca wszystkim. W "Pod skrzydłami miłości" kot jest wymieniony pod koniec książki, wspomniane jest, że mama strażaka ma kota, który bardzo spodobał się adoptowanym maluchom, i maluchy te poprosiły Martę i jej strażaka o adopcję kociaka.
12. W "Tej chwili" mamy nieustające namowy do porzucenia zawodu strażaka, Ewa w pewnym momencie wywiera presję na Kubę, który dla niej decyduje się porzucić to co tak kocha. Ostatecznie jednak Ewa akceptuje jego zawód i prosi go by został w straży. W "Pod skrzydłami miłości" nie mamy do czynienia z nakłanianiem do porzucenia zawodu, od razu jest zrozumienie i akceptacja.
13. W "Tej chwili" więcej jest zawodu strażaka w treści książki.
14. W obu powieściach pojawia się piesek wyciągnięty z płonącego domu oraz mały chłopiec który ginie w skutek doznanych obrażeń. W "Tej chwili" mały chłopiec oddziela się od mamy, która zemdlała i chowa się w szafie. Strażacy wyciągają najpierw matkę, potem szukają chłopca. Gdy go znajdują jest już jednak za późno, chłopiec umiera. W drugiej książce chłopiec wbiega do płonącego domu ratować swojego pieska. Gdy już są blisko wyjścia na chłopca spada żyrandol, chłopiec ginie, piesek przeżywa. A ten piesek z pierwszej książki pojawia się wtedy, kiedy na Kubę zawalił się ten sufit. Bo on tam pobiegł szukać tego psa, i gdy był już w odwrocie, bo przez radio dostał komunikat, że tego psa jednak w tym domu nie ma, wtedy ten sufit na niego runął. W obu przypadkach dzieci umierają na oczach matki.
15. Obie dziewczyny mają przyjaciółkę o imieniu Magda. Magda z "Pod skrzydłami miłości" jest mężatką i ma synka. Magda z "Tej chwili" jest w związku i przygotowuje się do ślubu.
16. W "Pod skrzydłami miłości" mamy więcej opisanego życia małżeńskiego głównej bohaterki i jej strażaka, w "Tej chwili" na samo zakończenie mamy wspomniane, że bohaterowie wzięli ślub, a Ewa została mamą i zwyczajnie spisała na kartkach, dla synka, historię jak mama i tata się poznali.
Uffffffffffffff. Nie wiem czy o czymś nie zapomniałam. Całkiem możliwe. Teraz ciekawa jestem waszych wrażeń. Co o tym sądzicie?
Jeśli miałabym ocienić obie powieści, to "Ta chwila" zasługuje według mnie na 6/10, "Pod skrzydłami miłości" na 4.5-5/10
W obu przypadkach nie zabrakło domieszki infantylności w niektórych opisach i dialogach. "Ta chwila" jest bardziej nasycona negatywnymi emocjami. Druga z kolei ksiazka jest bardziej frywolna. Obie laczy szczesliwy happy end i wyzwolenie z traum i obaw jakie przesladowaly bohaterow na kartach powiesci.
Dawno mnie tu nie bylo, tesknilam. Niestety rok 2021 nie byl dla mnie laskawy pod wzgledem zdrowotnym. Na szczescie wreszcie zostalam prawidlowo zdiagnozowana, wiec rok 2022 uplynie mi pod znakiem leczenia. Moge się uwazac za szczesciare, ze przyszlo mi chorowac w Szkocji a nie w Polsce. Sporo się naczytalam i nasluchalam, o tym jaki horror przechodza polscy pacjenci, którzy trafiaja na SOR. Ja trafilam na szkocki SOR i najwazniejsze bylo ratowanie mojego zdrowia i zycia. Nikomu nie przyszlo do glowy meczyc mnie testami, czy zostawic na kilka dni bez opieki, bo wyniku testu nie ma. A o szczepionke nawet nikt nie pytal.
Pierwszy raz nie zrealizowalam wyzwania, zabraklo mi energii do przeczytania 15 ksiazek wiecej. Mam nadzieje, ze w 2022 przeczytam 100 lub wiecej.
Jak ja tesknilam za czytaniem waszych recenzji i opinii. Bardzo mi tego brakowało. Bede czuc sie zaszczycona mogac znów wyrozniac wasze wspaniale recenzje.
Droga administracjo i drodzy kanapowicze, wszystkiego najlepszego w Nowym 2022 roku. Zycze wam dużo zdrowia, czasu oraz energii na odkrywanie nowych czytelniczych inspiracji.
Pozdrawiam was serdecznie,
Justyna
Myślałam, że takie czasy nigdy nie nadejda, jednak się mylilam. Moja lista książek do przeczytania w tym roku przestała wreszcie rosnac w zastraszajacym tempie. Zwolnila i to bardzo drastycznie. Teraz, książki do przeczytania, dodaja się w zolwim tempie, slimaczym tempie i jakie tam jeszcze woooolne tempo w naturze wystepuje. Wszystko to za sprawa wydawnictw, które za punkt honoru wziely sobie walke o palme pierwszenstwa w zawodach o to, które z nich wyda większą ilość Synow mafii, zolnierzy mafii, Skorpionow, Prawniczek I prawnikow w akcji na jedną noc, powieści o kaprysnych paniach prezeskach, powieści o wloskim pozadaniu czy miłości niearanzowanej. Moglabym tak jeszcze dlugo wymieniać ale nie widzę powodu. Grunt, że moja lista wreszcie przestanie się rozciagac. Trochę mi z tego powodu smutno, troche się cieszę. Smutno mi bo mało ciekawych i dobrych powieści pojawia się obecnie na rynku, cieszę się ponieważ będę mogła sukcesywnie skreslac książki z listy do przeczytania, a naplyw nowych pozycji nie spowoduje, że książki będę musiała czytać nawet w zaswiatach 😉