Kochani, dziś dzień bibliotekarza i bibliotek.. pech chciał, że w tym roku nie mogę odwiedzić mojego ukochanego miejsca. Biblioteki zawsze mnie fascynowały. Były niemal magiczne... Bo jak inaczej nazwać miejsce w którym zakrzywia się czasoprzestrzeń, obok siebie stoją elfowie z Rivendell i Lew z Narnii? A kilka regałów dalej można wpaść na królową Bonę i jej wierne służki?
Spokój panujący w tym miejscu.. Wchodząc do biblioteki zawsze biorę głęboki oddech i jestem spokojna. Z dziecięcą radością i ciekawością przeglądam kolejne półki w poszukiwaniu nowych, dla mnie jeszcze nie odkrytych światów i historii.
Choć nie ukrywam, że lubię posiadać we własnych zbiorach książki które z jakiś powodów przyciągnęły mnie bardziej...
Wszystkim bibliotekarzom życzę niegasnącej pasji i wielu perełek w zbiorach!
A wy? Kupujecie czy wypożyczacie?
Ive