Żywica recenzja

Żywica na Głowie

Autor: @justyna_ ·2 minuty
2020-11-15
Skomentuj
4 Polubienia
Niech Was nie zwiedzie spokój, który przenika z okładki! Sielankowe miejsce, niewielki domek w lesie na odludziu, wszystko spowite zmrożonym śniegiem. I ten tytuł: „Żywica” – znana na co dzień jako substancja wytwarzana w drzewach, najczęściej iglastych, służy do zabezpieczenia miejsc, które wyglądają jak rany drzewa, znajdująca zastosowanie w farmakologii, do produkcji narkotyków, kosmetyków, tworzyw sztucznych, na Syberii pozyskiwana w celu żucia aby oczyścić i zdezynfekować jamę ustną. Tymczasem powieść Ane Riel jest duszna i gęsta od emocji. To historia obłędu, to historia miłości bez granic. To kronika stopniowego upadku, to historia szaleństwa.

Rodzina Haarder zamieszkuje małą wysepkę, oddzieloną od stałego lądu wąskim przesmykiem. W dużej mierze są samowystarczalni więc nie mają potrzeby kontaktu z mieszkańcami, z czasem izolacja sprawia, że stronią od obcych. Mieszkańcy lądu uważają ich za dziwaków, z czasem akceptują odmienność, która kolejno przeradza się w zapomnienie. Pewnego dnia ojciec zgłasza zaginięcie 9-letniej Liv. Choć to straszna tragedia, nikt nie przypuszcza, że to początek dziwnych zdarzeń…

Co tak naprawdę działo się na wyspie? Jakie tajemnice kryje rodzina Haarder?

„Żywica” to jedna z powieści, która intryguje od pierwszego zdania: „Gdy tata zabijał babcię, w białym pokoju panowała ciemność”. Czytasz i wiesz, że nie będzie to zwykła historia. Rola narratora co rusz się zmienia. Początkowo asystuje nam Liv, która opisuje życie na wyspie z dziecięcą naiwnością i szczerością. Dziewczynka nie zna innego życia, więc towarzyszące rodzinie Haarder rytuały i zwyczaje nie są dla niej niczym dziwnym. Uważny czytelnik pod przykrywką sielankowego życia dostrzeże jak bardzo dysfunkcyjna jest ta rodzina – ojciec, który kompulsywnie gromadzi różnorakie przedmioty i coraz bardziej zaniedbuje rodzinny biznes; chorobliwie otyła matka, która nie potrafi poprosić o pomoc, a jednocześnie w szaleństwie znajduje siłę by wspólnie czytać z córką; i mała dziewczynka, która żyje w całkowitym odizolowaniu od świata. To nie jest powieść dla szczególnie wrażliwych odbiorców – niektóre fragmenty są tak makabryczne, że na długo pozostają w pamięci. Kolejno w rolę narratora wciela się osoba trzecia, która drobiazgowo opisuje wydarzenia z przeszłości. Te fragmenty studzą emocje, choć nie piszą o łatwych kwestiach.

„Żywica” przywodzi na myśl skojarzenie z baśniami braci Grimm, które choć mówiły o księżniczkach ociekały brutalnością, krwią i złymi emocjami. Tak samo i tutaj jest niesamowita mieszanka spektrum szaleństwa i pięknej baśniowości. Ta baśniowość przejawia się w sielsko-anielskiej naturze opowieści. Ane Riel pochodzi z Danii i na kartach powieści doskonale oddała klimat gdzie sielankowe opisy przyrody przeplatają się z makabrycznymi scenami kreowanymi przez człowieka.

„Żywica” może dzielić czytelników, na tych co zachwyca, i na tych co odrzuca. To dobrze napisana powieść, jedna z bardziej oryginalnych w swoim gatunku. Nie jest to typowy kryminał (jak wskazuje opis na okładce) czy thriller psychologiczny – nie ma tu seryjnych morderców, służb prawa i prowadzonego śledztwa. To bardziej portret psychologiczny rodziny Haarder. Jest mocno i niejednoznacznie. Fabuła nie do powtórzenia, klimat duszny i przytłaczający. Ane Riel zręcznie manewruje po różnych perspektywach czasowych by dokładniej nakreślić tło wydarzeń. „Żywica” jest specyficzna, ale z pewnością znajdzie grono zwolenników, którzy szukają w lekturze czegoś nieoczywistego, nietypowego i z charakterem.

W 2019 roku na motywach powieści został nakręcony film pt. ”Resin” (inaczej „Harpiks”).

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-11-13
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Żywica
Żywica
Ane Riel
7.9/10

Co się dzieje, jeśli kochasz kogoś tak bardzo, że chcesz go zatrzymać przy sobie za wszelką cenę, w bezpiecznym miejscu? Rodzina Haarder mieszka na odosobnionej, porośniętej świerkami małej wysepce ...

Komentarze
Żywica
Żywica
Ane Riel
7.9/10
Co się dzieje, jeśli kochasz kogoś tak bardzo, że chcesz go zatrzymać przy sobie za wszelką cenę, w bezpiecznym miejscu? Rodzina Haarder mieszka na odosobnionej, porośniętej świerkami małej wysepce ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Autor: Ane Riel Tytuł oryginału: Harpiks Wydawnictwo: Zysk Przekład: Joanna Cymbrykiewicz Data wydania: 21.01.2020 r. Opis: Rodzina Haarder mieszka na odosobnionej, porośniętej świerkami małej wysep...

@pannajagiellonka @pannajagiellonka

Ta książka zahipnotyzowała mnie już od pierwszego zdania. Wciągnęła w świat dzikiej przyrody: lasów pachnących żywicą i plaż usianych drobnym piaskiem. W tej dzikiej scenerii, z dla od ludzkich oczu ...

@Jezynka @Jezynka

Pozostałe recenzje @justyna_

Krąg kobiet pani Tan
Lady Tan's Circle of Women

Tan Yunxian (1461–1554) była znaną chińską lekarką żyjącą w okresie dynastii Ming. Specjalizowała się w leczeniu kobiet, co było wówczas obszarem zaniedbywanym przez męs...

Recenzja książki Krąg kobiet pani Tan
Świat Machulskich
Jan, Halina i Juliusz

Nazwisko Machulskich zna każdy, nawet laik kinowy czy teatralny. Czy to za sprawą ról Haliny i Jana, czy filmów Juliusza. Anna Bimer tym razem sięga po historie trojg...

Recenzja książki Świat Machulskich

Nowe recenzje

Śladami twojej krwi
"Śladami twojej krwi"
@nsapritonow:

Katarzyna Wolwowicz w swojej książce "Śladami twojej krwi", otwierającej cykl o Rupercie Ogrodniku, dostarcza czytelnik...

Recenzja książki Śladami twojej krwi
Dzieci upadłych bogów
Wow, wow, wow
@daria.ilove...:

"- Żadnej wojny nie da się prowadzić czystymi rękami – wytknął. – Nawet tej wywołanej z właściwych powodów. Nawet tej, ...

Recenzja książki Dzieci upadłych bogów
Zbieracze borówek
Zbieracze...
@daria.ilove...:

"Myślę, że wszyscy czasami robimy złe rzeczy, ale to nie zawsze czyni nas złymi ludźmi" Pewnego dnia Ruthie znika. Je...

Recenzja książki Zbieracze borówek
© 2007 - 2025 nakanapie.pl