Ż𝑜𝑛𝑎 𝑛𝑎𝑧𝑖𝑠𝑡𝑦to druga, a zarazem ostatnia część serii 𝐴𝑛𝑛𝑎 𝑖 𝐺𝑢𝑠𝑡𝑎𝑤, która jest tak samo niesamowita, jak Ł𝑎𝑏ę𝑑ź. Czytanie książki, która jest kontynuacją, a dodatkowo czegoś tak doskonałego, zawsze budzi we mnie pewien lęk i obawy, czy ta część sprosta moim oczekiwaniom i czy się nie zawiodę. Myślę, że każdy autor ma mieszane odczucia przed premierą kolejnej części, czy aby na pewno czytelnicy przyjmą ją tak samo entuzjastycznie, jak poprzednią. Ledwo zaczęłam czytać, już wiedziałam, że o żadnym zawodzie tutaj być nie może. Historia Anny i Gustawa dalej płynęła, jak gdyby żadnej przerwy nie było. To wciąż ta sama doskonała książka, której czytanie przerwałam jakiś czas temu, a teraz wróciłam do jej lektury, by dalej się nią delektować. Sylwia Trojanowska kolejny raz ubrała swoją historię w przepiękne słowa, które chłonie się, jak gąbka wodę. Nie można przestać jej czytać, wciąż chce się więcej i więcej. W tej książce jest coś tak wzruszającego i chwytającego za serce, że nawet gdybym nie chciała, to łzy i tak płynęły. Pisać w taki sposób, to prawdziwe mistrzostwo świata.
Anna, której cudem udało się uniknąć egzekucji dzięki Gustawowi, przyrzekła ojcu, że za wszelką cenę będzie starała się przeżyć. Gustaw usiłuje zrobić wszystko, żeby ukochana była szczęśliwa, lecz Anna nie potrafi się niczym cieszyć i wciąż myślami wraca do Fordonu i rodziny, którą zabili Niemcy.
Anna i Gustaw to dwa odmienne światy i chociaż bardzo się kochają, to widmo śmierci rodziny Anny rozstrzelanej przez Niemców tkwi pomiędzy nimi jak cień. Dopiero przyjazd babci Gustawa tchnie w zniechęconą i tkwiącą w żałobie Annę, nowe życie. Babcia Julia to niezwykle mądra kobieta, która służy Annie dobrą radą i jest dla niej ogromnym wsparciem. Anna powoli akceptuje swoją rolę, że na zewnątrz musi grać, by nie zdradzić swojej prawdziwej tożsamości. Widok ciężko pracujących Polek uświadamia jej, w jak dobrym położeniu się znalazła. Wtedy do niej dociera, ile zrobił dla niej Gustaw, narażając przy tym swoje życie. Wie, że musi żyć, by spełnić wolę ojca i nie zawieść Gustawa. Dla niego na zewnątrz musi być Niemką, a Polką może być w środku, w sercu.
Mieszkańcy niemieckiego Szczecina żyją spokojnie i całkiem zwyczajnie, ale Anna nie potrafi pokochać miasta zamieszkiwanego przez nazistów ogarniętych żądzą władzy, pogardą dla praw człowieka i manią wielkości. Trudno jej obracać się w kręgu ludzi zakochanych w nazistowskich doktrynach Hitlera i nie zdradzić się nawet mimiką twarzy, że nie podziela ich entuzjazmu, bo stawka jest zbyt wysoka. Dla dobra swojego i Gustawa musi dobrze grać swoją rolę. Jedynie wytchnienie dają jej samotne spacery, bo wtedy budzi się w niej Anna Łabędź i tylko wtedy może być sobą. Zaglądała w nieoczywiste i posępne uliczki, do sklepów gdzie zaopatrywali się Polacy. Na co dzień jej prawdziwa natura jest starannie ukryta pod kostiumem przykładnej Niemki. Nowa Anna zaczyna lepiej rozumieć miasto, powoli wyczuwała jego puls i charakter. Stawała się jego częścią. W głowie wciąż dźwięczą jej słowa Gustawa- 𝑁𝑎 𝑧𝑒𝑤𝑛ą𝑡𝑟𝑧 𝑏ą𝑑ź 𝑗𝑎𝑘 𝑁𝑖𝑒𝑚𝑘𝑎, 𝑎 𝑤 ś𝑟𝑜𝑑𝑘𝑢 𝑧𝑜𝑠𝑡𝑎ń 𝑃𝑜𝑙𝑘ą. Musi odwiedzać krewną Gustawa Lottę, która jest typową fanatyczką idei głoszonych przez Hitlera. Anna szczerze tych wizyt nie znosi, ale wykorzystuje je, by pomagać owdowiałej i ciężarnej pracownicy szwalni Lotty. Musi bardzo uważać na drobne gesty życzliwości, które kobieta przyjmuje z ogromną wdzięcznością, lecz Ani ta pomoc wcale nie sprawia satysfakcji. 𝐵𝑜 𝑏𝑦ł𝑎 𝑧𝑤𝑦𝑐𝑧𝑎𝑗𝑛𝑦𝑚 𝑐𝑧ł𝑜𝑤𝑖𝑒𝑘𝑖𝑒𝑚, 𝑘𝑡ó𝑟𝑦𝑚 𝑘𝑖𝑒𝑟𝑢𝑗ą 𝑧𝑤𝑦𝑐𝑧𝑎𝑗𝑛𝑒 𝑜𝑑𝑟𝑢𝑐ℎ𝑦 𝑤 𝑛𝑖𝑒𝑧𝑤𝑦𝑐𝑧𝑎𝑗𝑛𝑦𝑐ℎ 𝑐𝑧𝑎𝑠𝑎𝑐ℎ. Wkrótce przekonuje się, że to, co robi, nie jest wcale tajemnicą dla Gustawa, który ostrzega ją przed konsekwencjami takiego postępowania. Anna wie, że Gustaw ma rację, ale jednocześnie dostrzega, że jej mąż ma przed nią sporo tajemnic. Jej wątpliwości budzi nadmierny szacunek dla niego ze strony innych ludzi, a pytany o to zbywa ją wymijającą odpowiedzią, lecz Anna jest zbyt spostrzegawcza, żeby w nie uwierzyć. Gustaw doskonale wie, że Anna zaczyna go podejrzewać, że ma coś do ukrycia.
Anna coraz bardziej tęskni za dawnym życiem, domem i bliskimi. Tutaj każdy napotkany człowiek, wydaje się skrywać prawdziwą twarz za maską obłudy i nieszczerości. Wprawne ucho Anny w mig wychwytuje każdą nutę fałszu w słowach rozmówcy. Najgorsza dla Anny jest doskwierająca jej samotność, ale zmieni to poznanie aktorki, salonowej lwicy Michelle LaCour. Anna jest oczarowana nową przyjaciółką, lecz Gustawowi ta znajomość bardzo się nie podoba. Odtąd dość często Michelle pojawia się w życiu Guderianów i chociaż Anna bardzo ją lubi, to do końca nie potrafi kobiecie zaufać. Wciąż ma wrażenie, że jest kimś innym, niż się podaje.
Anna bardzo kocha Gustawa i jest też pewna jego uczuć wie, że Gustaw bez wahania poświęciłby dla niej życie. 𝐵𝑦ł𝑎 𝑔𝑜𝑡𝑜𝑤𝑎 𝑧𝑟𝑜𝑏𝑖ć 𝑑𝑙𝑎 𝐺𝑢𝑠t𝑎𝑤𝑎 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑜 𝑖 𝑐𝑧𝑢ł𝑎, ż𝑒 𝑜𝑛 𝑡𝑒ż 𝑏𝑦ł 𝑔𝑜𝑡ó𝑤. Anna stara się za wszelką cenę ukryć swoją prawdziwą tożsamość, chociaż przychodzi jej to z coraz większym trudem. Na zewnątrz postrzegana jest jako żona nazisty, ale w środku jest Polką i wszelkie objawy fanatyzmu Niemców burzą w niej krew. Niemcy ślepo zapatrzeni w swego Führera, wierzą w potęgę III Rzeszy i z każdym kolejnym sukcesem armii niemieckiej rośnie w nich euforia i stają się coraz bardziej niebezpieczni. W otoczeniu Anny i Gustawa pojawia się tajemnicza Szarotka, która siebie czasem nazywa także Łabędziem. Kim jest i co to dla nich oznacza?
Nie da się nie zauważyć, że autorka poświęciła mnóstwo czasu na to, żeby jej powieść wypadła realnie, a postaci nie były mdłe i papierowe. Doskonale odwzorowała tło historyczne, dopieściła każdy detal i tym samym nadała tej powieści niesamowitego klimatu. Sylwia Trojanowska stworzyła nietuzinkową historię, w której dzieje się tak wiele. Historię, która do ostatniej strony trzymała w napięciu, bo cały czas gdzieś w tle, czuło się realne zagrożenie. Z zapartym tchem śledziłam losy bohaterów, a na końcu zaskoczył mnie doskonały finał, jakiego się nie spodziewałam. Ż𝑜𝑛𝑎 𝑛𝑎𝑧𝑖𝑠𝑡𝑦 kontynuacja Ł𝑎𝑏ę𝑑𝑧𝑖𝑎 to doskonała uczta literacka, na najwyższym poziomie i chociaż jest to powieść fikcyjna, to osadzenie jej w realiach niemieckiego Szczecina i Bornego Sulimowa w latach 1939 – 1941, nadaje jej autentyczności. Kreacja wszystkich postaci to istny majstersztyk. Bohaterowie występujący w tej powieści są bardzo różni, ale każdy bez wyjątku, jest bardzo ciekawy. Dodatkowym atutem jest fakt, że oprócz postaci fikcyjnych, autorka umieściła w powieści także postaci prawdziwe, niektóre bardzo znane, inne nieco zapomniane.
Ż𝑜𝑛𝑎 𝑛𝑎𝑧𝑖𝑠𝑡𝑦 to proza z najwyższej półki. Wspaniała, nieprzewidywalna historia, przepełniona emocjami i skłaniająca do refleksji. To książka, którą czyta się jednym tchem. Nic tu nie dzieje się przypadkiem, wszystko jest przemyślane i układa się w spójną, logiczną całość. To historia o skomplikowanych relacjach rodzinnych, głęboko skrywanych tajemnicach, z którymi niełatwo się uporać, okrucieństwie wojny i dramatach ludzi, którzy byli w niej tylko małymi trybikami. Wreszcie o poświęceniu swojego życia dla innych, miłości silniejszej niż śmierć, ale też o wybaczeniu i rozliczeniu z trudną przeszłością. To niezwykła i wyjątkowa powieść. Jestem nią zachwycona i oczarowana. Historia opowiedziana przez Sylwię Trojanowską na zawsze pozostanie w mojej pamięci, bo zostawiła w sercu ślad, który nie da się zatrzeć.
Miasto o dwóch obliczach, ludzie o dwóch twarzach. Kobiety szlachetne i upadłe, mężczyźni waleczni i bezwzględni. Jest koniec 1939 roku. Mieszkańcy niemieckiego Szczecina żyją spokojnie i całkiem ...
Miasto o dwóch obliczach, ludzie o dwóch twarzach. Kobiety szlachetne i upadłe, mężczyźni waleczni i bezwzględni. Jest koniec 1939 roku. Mieszkańcy niemieckiego Szczecina żyją spokojnie i całkiem ...
To poruszająca dylogia o zakazanej miłości ponad podziałami, która potrafi przetrwać wszystko... Nawet wojenną zawieruchę i śmierć... W pierwszym tomie poznajemy historię odważnej, zdolnej Anny oraz...
Już nie Łabędź, a Guderian. Anna Guderian. Przez niedopatrzenie sięgnęłam po kontynuację losów Anny i Gustawa, bez znajomości pierwszej części. „Żona nazisty” Sylwii Trojanowskiej przenosi bohaterów...
@justyna_
Pozostałe recenzje @gala26
𝗠𝗮𝗴𝗶𝗰 𝗠𝗶𝗸𝗲
𝑀𝑖𝑘𝑜ł𝑎𝑗 𝑑𝑜 𝑤𝑦𝑛𝑎𝑗ę𝑐𝑖𝑎 to ostatnia książka świąteczna, którą przeczytałam w tym roku. Była to niezwykła przygoda literacka – autorka oczarowała mnie niebanalną historią, w...
Małgorzata Starosta to moja niekwestionowana królowa komedii kryminalnych i powieści wszelakich. To autorka zdolna, empatyczna i otwarta na ludzi. Kobieta o wielu twarza...