Wszystkie książki Dana Browna charakteryzują się niezwykle wartką, niemalże
szaloną akcją i ,,Zwodniczy punkt" nie nie jest tu wyjątkiem. Dan Brown
oczarowuje nas opisując fantastyczne wydarzenia, zachowując jednocześnie
taką dozę realności, że ciągle jest możliwe , że zaistniały one naprawdę. Tłem
powieści jest ekscytująca scena polityczna Waszyngtonu, tuż przed wyborami
prezydenckimi. Główna bohaterka, Rachael Sexton zajmuje prestiżowe
stanowisko w służbie wywiadowczej, jako łącznik pomiędzy NRO i Białym
Domem. Jej ojciec, senator Sedgewick Sexton, z którym praktycznie nie
utrzymuje kontaktów , jest głównym republikańskim kandydatem
prezydenckim. Senator zamierza zdobyć Biały Dom atakując obecnego
prezydenta za bezgraniczne zaufanie i poparcie dla NASA i jej projektów.
NASA stała się ostatnio obiektem publicznej lustracji w związku z jej
wyjątkowo dużym budżetem, licznym niepowodzeniami jej misji i
przeciekami informacji. Krytyka doprowadza do pojawienia się głosów, że
NASA powinna zostać przejęta przez inną agencje wywiadu, a nawet, że
przemysł związany z badaniami przestrzeni kosmicznej powinien zostać
sprywatyzowany. Akcja powieści toczy się wokół prowokującego naukowego
odkrycia, dokonanego przez NASA na arktycznym lodowcu. Prezydent zwraca
się do cywilnych naukowców nie związanych z działalnością NASA, z
zadaniem weryfikacji odkrycia. Wśród nich jest Michael Tolland, znany
oceanolog i popularny autor filmów przyrodniczych. Prezydent wysyła
również Rachael aby potwierdziła odkrycie, nie z powodu jej kwalifikacji, lecz
raczej dlatego, że jest córką jego politycznego oponenta i jej wiarygodność
nie powinna być kwestionowana.Obiekt znaleziony na Arktyce zdaje się
udzielać odpowiedzi na liczne naukowe, a nawet filozoficzne pytania. Czy
jesteśmy sami we Wszechświecie? Jak powstało życie na Ziemi? W miare jak
zarysowują się odpowiedzi, pojawiają się nowe fakty , a z nimi nowe pytanie -
jak daleko można się posunąć w oszukiwaniu opinii publicznej aby osiągnąć
cel? Intelektualnej stymulacji towarzyszą sceny pościgu w trudnych
arktycznych warunkach i spotkanie z ekstremalnymi warunkami
klimatycznymi oceanu. Interesujące jest, że Brown umieszcza na początku
swych powieści stronę z wyjaśnieniami, które elementy opowiedzianych przez
niego historii są autentyczne a które fikcyjne. Gdy czytam powieść, zwykle
opuszczam tego typu początkowe dodatki, jednak w przypadku powieści
Browna, wyjaśnienia te dodają wiele lekturze jego książki. Częścią
początkowego wyjaśnienia jest informacja, że wszystkie technologie opisane
w książce istnieja w rzeczywistości. Fascynacji dodaje fakt, że niektóre z
opisanych broni czy samolotów wyglądają raczej jak zapożyczone z jakiejś
powieści fantastyczno-naukowej. A w Waszyngtonie opisane są różnego
rodzaju polityczne manewry między prezydentem, senatorem i członkami ich
biur. Ich rezultatem jest wiszący w powietrzu sex skandal, tajemne spotkania
i nawet morderstwo. Dodajmy do tego kilku wyjątkowo dobrze
przeszkolonych morderców na usługach tajnej agencji rządowej i otrzymamy
w rezultacie tę pasjonującą powieść. Dan Brown posiada zdolność
zaskakiwania czytelnika wieloma nieoczekiwanymi zwrotami akcji,
szczególnie pod koniec, gdy zostaje ujawniona osoba stojąca za całą
mistyfikacją i zabójstwami. Kiedy czytałem ,,Anioły i demony" i ,,Kod
Leonarda da Vinci" domyślałem się kto byl autorem rozwijających się intryg,
ale w przypadku ,,Zwodniczego punktu" , muszę przyznać, że odkrycie
faktycznego złoczyńcy było dla mnie całkowitym zaskoczeniem. Sprawiło to,
że lektuta książki Browna była jeszcze bardziej fascynująca.