Akcja książki rozgrywa się na przełomie 1988 i 1989 roku.To szalone czasy dla Polski - komunizm jest już tylko bladym ,chwiejącym się tworem , PZPR można porównać do tonącego Titanica. Trwa walka o władzę i wpływy pomiędzy obozem komunistów i obozem Solidarności - a mediatorem staje się strona kościelna. Przygotowanie obrad okrągłego stołu ma miejsce w okresie ,gdy działacze partyjni chcą jak najbardziej dopełnić swoje konta bankowe , pracownicy SB zgromadzić dowody mające być narzędziem szantażu i źródłem dochodu . Tracący władzę chcą jako pierwsi zakładać prywatne firmy i przywłaszczać państwowe mienie . A w sklepach pustki , ludzie chcą gospodarczego cudu i dobrobytu .Łudzą się , że solidarnościowcy sprawią dobrobyt na miarę państw zza żelaznej kurtyny .
Właśnie w takich czasach żyje Anna - absolwentka wyższej uczelni ,rozwiedziona samotna mama Moniki trudniąca się najstarszym zawodem świata . Jej "praca" sprawia ,że stać ją na zakupy w Peweksie ,zachodnie kosmetyki i odzież oraz solarium. Jej sąsiadki wyglądają przy niej jak służące . Monikę wychowuje matka Anny , która przesiaduje wieczorami w kawiarni hotelu Bristol .
Andrzej Leszczyński jest pracownikiem SB , jego małżeństwo to fikcja .Od przełożonych dostał zadanie zwerbowania Anny do zastąpienia pewnej agentki działającej na terenie Francji ze względu na ich podobieństwo fizyczne . Zadanie nie jest proste - bo prostytutki nie szukają polskich klientów , Anna jest nieufna wobec człowieka , który w sylwestrową noc wjeżdża w tył jej samochodu . Ale Andrzej nie odpuszcza i wykorzystuje wszystkie chwyty , aby spełnić swoją misję . Dopuszcza się nawet kłamstwa dotyczącego śmiertelnej choroby . Czy uda mu się zwerbowanie atrakcyjnej kobiety ? Czy jego plany nie pokrzyżuje uczucie ? Czy na drodze nie stanie mu tajemniczy Czyściciel - dokonujący wyroków śmierci ? A może zdradzi jego wspólnik w spisku ?
Wątek sensacyjny w powieści miesza się z uczuciowym i daje to mieszankę , która pochłania czytelnika. Autor stworzył bardzo ciekawe postacie - wiele z nich to typowe "zawody " z tamtego okresu jak partyjna szycha -np. generał Sulimowicz ,któremu ciężko pogodzić się ze zmieniającą się sytuacją polityczną , major Siejka - niedoceniany przez przełożonych archiwista teczek SB czy odźwierny w Bristolu Tadeusz . Szlachetko pokazuje środowisko hotelowych prostytutek , świat cinciarzy - koników jak Szczur , które wtedy zarabiali krocie .
Pokazana w powieści rzeczywistość nie jest mi obca - w tym czasie miałam już naście lat i czytając wróciłam myślami do wspomnień z tamtego okresu .Ale dla młodego czytelnika lektura będzie już bardzo przystępną lekcją najnowszej historii . Powieść jest przyjemną lekturą , którą czyta się szybko ze względu na wartką akcję , dużą ilość dialogów , brak rozwlekłych opisów i prosty język.
Spodobało mi się także bardzo realne opisanie tamtego okresy , bez sztuczności i upiększeń , bez sensacji i ozdób. Szlachetko po prostu trafnie ukazał czas transformacji politycznej i gospodarczej , bez wybielenia pokazał obóz tracących władzę - to jednak byli ludzie , którzy bardziej cenili swoje dobro na losy kraju .Liczyła się dla nich władza , układy i pieniądze. Bohaterowie są bardzo ciekawie opisani - to ludzie pełni wad i zalet , mający czasem dylematy moralne jak Andrzej lub bez serca jak Czyściciel .
Jeśli chcecie poznać świat agentów SB PRL-u , który przeszedł już do historii , odwiedzić sklepy "prosto z raju " jakim były Peweksy i poznać lub przypomnieć sobie nieodległą przeszłość zapraszam do lektury .Polecam .