Trzy trupy recenzja

Mam niewiarygodne szczęście do debiutantów. Mogę powiedzieć, że kolejna lektura znów pochłonęła mnie bez reszty. Może jest kilka niedociągnięć, ale! Każdy popełnia jakieś błędy, nie każdemu może podobać się styl, nie każdy polubi nowych bohaterów. Gdy nadarzyła się okazja wzięcia dodatkowej lektury z Klubu Recenzenta, zdecydowałem się zaryzykować. Taki typ literatury mi bardzo odpowiada. Choć na czwartej stronie okładki napisano, że jest to powieść obyczajowa z wątkiem kryminalnym, dla mnie bardziej to kryminał z wątkiem obyczajowym. No, ale są to moje odczucia, inni mogą czuć inaczej.

Na rynku książki zadebiutowała nowa osoba, którą jest Małgorzata Podstawna. Autorka zajmuje się finansami w międzynarodowych korporacjach, jest również początkującą trenerką biznesu. Dużo czyta, przeważnie... kryminały, lubi pograć w planszówki. A jak widać na profilu autorskim lubi moje ukochane Sudety!

Co takiego zadecydowało, że lektura bardzo mi się podobała? Na pewno nie początek, bo jakoś ciężko było mi przebrnąć przez pierwsze strony. Jednak z każdą kolejną byłem ciekaw, jak potoczy się akcja, jak pani Małgorzata będzie kreować bohaterów, z którym z nich bardziej się "zaprzyjaźnię", a który może będzie działać mi na nerwy.

Katowice. Górny Śląsk. Czasy współczesne. Główna bohaterka, Joanna Kral, wraca do pracy policjanta po dłuższej przerwie, spowodowanej poważnym postrzeleniem przez bandytów. Ma obawy, czy poradzi sobie w nowej rzeczywistości, czy demony przeszłości nie powrócą, gdy znów na jej drodze stanie groźny przestępca, co w jej codziennej pracy często się zdarza. Od razu wpada w wir pracy, od razu trafia się jej nowa sprawa, która z pozoru wydaje się łatwa do rozwiązania. Ot przypadkowa śmierć księgowej w jednej z katowickich firm. Jednak z każdym krokiem sprawa staje się coraz bardziej zagmatwana, brak świadków, śladów, które mogą pomóc w znalezieniu sprawcy, nie pojawiają się. W śledztwie, na którym czuwa jako szef zespołu, pomaga jej Kinga Krajewska. Obie pracują w katowickiej Komendzie Wojewódzkiej. Dodatkowo w sprawę zaangażowana jest prokurator Aldona Wezyr. Czy trzy panie (panowie odgrywają tu role drugoplanowe), dotrą do prawdy? Jakie przeszkody czekają ją podczas śledztwa? Czy ich życie będzie wisiało na włosku?

Warto przeczytać powieść Małgorzaty Podstawnej. Mam też nadzieję, że poznamy dalsze losy kobiet, które powieściowe losy bardzo mi przypadły do gustu.

Książkę otrzymałem z Klubu Recenzenta nakanapie.pl, za co serdecznie dziękuję, a autorce za życzenia na ładnej karteczce, dołączonej do powieści.