Końcówka lat '90. Policjanci z wrocławskiego wydziału zabójstw, pod dowództwem Komisarza Nawrockiego, dostają do rozwikłania sprawę morderstwa znanego aktora. Jednocześnie prowadzą dochodzenie związane ze znalezionymi zwęglonymi zwłokami nastolatka. Czy istnieje możliwość, że te dwa śledztwa coś ze sobą łączy? Jakie mroczne sekrety uda się odkryć?
O "materdyjo"! Co to była za lektura!!! Autor już od pierwszych stron wali z grubej rury, bezlitośnie obnaża najgorsze zło tego świata, nie biorąc przy tym jeńców. Narracja została poprowadzona na dwa sposoby. Takie rozwiązanie pozwala lepiej przyjrzeć się biegowi prowadzonych przez mundurowych spraw, a także poznać okoliczności, które doprowadziły do tego, iż tytułowy "nielat" musiał podjąć najtrudniejsze w życiu decyzje oraz dokonać wyborów, które w rezultacie przyczyniły się do jego śmierci. Styl twórcy należy do mocno obrazowych, soczystych i brutalnych, nie pozbawiony został jednak czarnego humoru, a jego uzupełnieniem często bywa policyjny żargon. Tym, co wyróżnia jego książki bezspornie zawsze jest realizm, który wypływa praktycznie z każdego zdania. Pisarz bezkompromisowo, bez zbędnych upiększeń ukazuje okrucieństwo, degenerację czy niesprawiedliwość tego świata, w jakim przyszło nam żyć. Potrafi otworzyć czytelnikowi oczy na wiele istotnych problemów, wzbudzić w nim cały wachlarz różnorodnych emocji, ale również zmusić do głębszych przemyśleń.
W tej pozycji mamy cały szereg zagadnień, które mogą wstrząsnąć człowiekiem. Odbiorca odnosi czasem wrażenie, że aż lepi się od brudu, tapla w błocie pełnym deprawacji bądź wręcz tonie w odmętach zdemoralizowanego, nieobliczalnego, pełnego aberracji psychicznych umysłu. Spotkamy się tutaj z dewiacjami seksualnymi, patologią, narkomanią, bezdomnością, męską prostytucją uprawianą także przez nieletnich, czyli całą masą tematów najcięższego kalibru.
Piotrowi Kościelnemu udało się rewelacyjnie oddać rzeczywistość opisywanych czasów. Zmiany ustrojowo-ekonomiczne (rosnące bezrobocie, szalejącą inflację, niszczenie mienia państwowego itd.), przekształcenie milicji w policję czy wpływ UOP-u na inne służby. Opisywane w tej książce lata, to też był okres, kiedy w naszym kraju miał miejsce wysyp różnorodnych sekt. Autorowi świetnie, choć krótko, wyszło ujęcie tego aspektu. Przedstawił on mechanizmy ich działania, a także prawdziwe cele jakie przyświecają ich twórcom.
Ta lektura to rasowy, szokujący i przejmujący do głębi kryminał, przeznaczony jednak dla odbiorców o stalowych nerwach. Po jego zakończeniu czytelnik czuje się rozbity, przytłoczony oraz czuje się jakby przejechał po nim emocjonalny czołg. Tematyka momentami bulwersuje, chwilami budzi gniew, ale przede wszystkim szarpie duszę niczym sztorm morskie fale oraz rozdziera serce na kawałki. Prowadzi nas też na szlak refleksji, gdzie możemy uzmysłowić sobie, iż bezczynność oraz tzw "znieczulica", to motor napędowy dla wszelkiej maści zwyrodnialców i żeby coś zmienić w tym pełnym zezwierzęcenia świecie, trzeba zacząć działać, a nie tylko biernie się przyglądać...
To pozycja z rodzaju tych nieodkładalnych, zapadających mocno w pamięć, o której nie można tak po prostu zapomnieć, gdyż osiada w świadomości na długo jak statek na mieliźnie. Ostrzegam, że możecie zarwać przy niej noc. Mi się właśnie coś takiego przydarzyło, ale absolutnie nie żałuję Oraz gorąco Wam ją polecam.