Ludzie coraz częściej nie przejmują się swoim życiem, tylko trwają chwilą zamiast zrównoważyć zabawę z odpowiedzialnością. Często takie osoby boją się prawdziwego życia i jego konsekwencji, dlatego zamykają się w bezpiecznej przestrzeni życiowej. W takich przypadkach nagłe nieszczęście jest bolesnym impulsem, który może przywołać daną jednostkę do porządku, oczywiście jeśli nie jest za późno.
Zarys fabuły
W książce spotykamy Andrzeja, który dotychczas wiódł szczęśliwe życie kawalera, otwartego na przelotne romanse. Mężczyzna był tchórzem i nie chciał brać odpowiedzialności za kogoś lub za swoje czyny i żył z dnia na dzień do czasu, gdy pewnego razu okazało się, że nie musi iść do pracy, nikt nie chce od niego pieniędzy w sklepie, został pozbawiony kontaktu z najbliższymi i w żaden sposób nie może opuścić Lublina. Tylko raz jedna z jego byłych napisała mu SMS-a, by podążał za mrozem. Andrzej czasem unikał wypadków dzięki pojawiającemu się, dziwnemu przeczuciu. Pewnego razu trafia do baru „Tawerna”, w którym zdobywa cenne informacje dotyczące jego dalszych, niezbędnych poczynań. Od tej pory życie bohatera zostanie definitywnie pozbawione logiki, a przekona się o tym wracając do tego lokalu, który jak się następnego dnia okazało od dawna był zamknięty. Z czym lub z kim Andrzej będzie musiał stoczyć walkę? Kogo spotka na swej drodze i jakie te osoby będą mieć ukryte motywy? Jak zakończy się ta historia? O tym w książce „Źródło mrozu” autorstwa R.G. Sawickiego.
Fakty i odczucia
Autor wspomniał, że tworzył ten horror bez wcześniejszego spisania planu wydarzeń i sam do końca nie był pewien, jak zakończy się ta historia. Moim zdaniem taka postawa uniemożliwia wystąpienie sztuczności w tekście, gdyż nie trzeba sztywno trzymać się określonych wydarzeń i w każdej chwili dany bieg może przeobrazić się w zupełnie coś innego. Kolejnym atutem jest to, że część opisanych miejsc, a nawet osób jest prawdziwa, co nadaje realizmu, a także zapobiega niedociągnięciom, które mogłyby obniżyć jakość pozycji. Wydaje mi się, że część czytelników może być niezadowolonych z pomijania przebiegu zdarzeń w kulminacyjnych momentach i przytaczania ich przebiegu we wspomnieniach bohaterów, gdy dane emocje już opadły. Sam pomysł oraz kreacja postaci są na zadowalającym poziomie i praktycznie trudno się domyślić, co będzie dalej, a co za czym idzie nie ma mowy w tym przypadku o nudzie.
Podsumowanie
Książkę czytało mi się z przyjemnością i dużym zaciekawieniem, a doskonałe pióro autora sprawiło, że nie mogłem się od niej oderwać. W tym przypadku mamy horror i każdy musi być przygotowany na drastyczniejsze sceny, straty w bohaterach, czy nieprzewidywane zwroty akcji, a to wszystko tu występuje. Pojawiają się również mocniejsze zwroty lub pikantniejsze sceny, co doskonale się ze sobą łączy. Okładka pasuje do treści pozycji, a stwór ukazany na niej idealnie przedstawia jednego z głównych bohaterów. Gorąco polecam książkę wszystkim fanom horrorów, bo oprócz trzymającej w napięciu historii, otrzymacie też odpowiedzi na to jak należy żyć, jakie wartości wyznawać i dlaczego nie warto się całe życie bać.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu AlterNatywne.