Między bukami echa mają gęstość krwi recenzja

Zimowla w lepszym wydaniu

TYLKO U NAS
Autor: @DZIKA_BESTIA ·2 minuty
2022-09-20
Skomentuj
26 Polubień
Ta powieść to połączenie czegoś w rodzaju thrillera z tzw. literaturą piękną. To pierwsze jest tu co najwyżej takie sobie. Na dalekiej prowincji ktoś zaginął, jest śledztwo na pół gwizdka i obowiązkowy twist pod koniec, który jakoś tak... No, mogło być lepiej, panie autorze. Bo jeśli już ktoś zabiera się za jakieś śledztwo, to powinien chwycić czytelnika za krtań i docisnąć go do muru. Tu tego zabrakło. Fani mocnych wrażeń mogą czuć się rozczarowani. A co z fanami literatury pięknej?

Tu robi się lepiej. Zacznijmy od stylu. Pan autor wie, kiedy być oszczędnym, a kiedy sobie pozwolić na figle. W sposób udany stawia akcenty. Zdarza mu się wpadać w strumień gawędy, acz nie tonie w niej i nie tworzy jakichś stylistycznych tasiemców. Co więcej, ma to wszystko wyczuwalny rytm. W rezultacie sam akt czytania tej książki jest przyjemnością, a sceny w nocnym lesie - no bajera, panie, bajera!

Bohaterowie. Jest ich tu cały batalion i każdy, nawet gdzieś tam w tle, ma swoje własne "ja". Są oni dużo ważniejsi niż fabuła, a ze wszystkich postaci najbardziej przekonuje mnie Weronika, przyszła zakonnica, która została wplątana w wiejską aferę kryminalną. Jest trochę dziecinna jak na swój wiek, niedojrzała, ale charakterna. Trafia do metaforycznego więzienia i na naszych oczach potyka się, wątpi, czasami poraża ją strach, lecz ewoluuje, z burej ćmy przekształca się w odpowiedzialną kobietę. Nie da się też pominąć faktu, że z jej pomocą Demm dokonuje pewnych obserwacji o bolączkach Kościoła. Czasami za bardzo mknie po stereotypach, ale nadrabia straty, gdy uderza w jakiś czuły punkt.

Reszta wątków z tzw. obyczaju również jest okej, a nawet więcej niż okej. Urzekł mnie stary Chołymski, "eksrobotnik, niegdysiejszy muł na usługach przemysłu drzewnego", który tak bardzo boi się samotności, że aż wymyślił sobie śmierć. Jego syn zaś jest postacią trójwymiarową z talentem do niszczenia własnego świata i z tego powodu cierpi, a ja w to cierpienie wierzę. Poza tym przyjemnie mi się czytało o sołtysie, który chce być pochowany w czołgu, jak i o Teterach, co to prowadzą nielegalną aptekę w lochach wiejskiego spożywczaka P. H. U. Winniczek, gdzie chleb, kiełbasa i trutka na ślimaki się znajdzie. To są klimaty, które można skojarzyć z Zimowlą, ale moim zdaniem tutaj lepiej zostały przeprowadzone i przede wszystkim pan Demm dobrze je rozłożył. Jego powieść nie jest rozwałkowana na sześćset stron. Dzięki temu w książce panuje równowaga między opowieścią, psychologią postaci i swojskim klimatem dziury zabitej dechami, która w dość osobliwy sposób "pilnuje miejsca w kolejce do gnicia."

Co by podsumować:
Warstwa kryminalna mnie do siebie nie przekonała, ale pan autor wokół niej zbudował fascynującą obyczajowość. To ona tutaj dominuje i nadaje ton gawędziarskiej stylistyce, która sama w sobie jest wartością, w tym wypadku podstawową. Demm zadbał przy tym o swoich bohaterów i kreację świata z pogranicza w ujęciu tak geograficznym, jak i moralnym. Kupuje to. Zwłaszcza że jest to świat niejednoznaczny, do tego nieupiększony, koniec końców smutny i na swój sposób przewrotny. Lubię takie rzeczy. Czekam na więcej.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-09-20
× 26 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Między bukami echa mają gęstość krwi
Między bukami echa mają gęstość krwi
Tomasz Demm
7/10

Doskonały karpacki kryminał w sam raz na wczasy! Co zrobić z dławiącym oddech przeczuciem zbliżającej się śmierci o zapachu mokrego błota? Gdzie znajduje się zdziadziały emeryt, który zaginął tuż po...

Komentarze
Między bukami echa mają gęstość krwi
Między bukami echa mają gęstość krwi
Tomasz Demm
7/10
Doskonały karpacki kryminał w sam raz na wczasy! Co zrobić z dławiącym oddech przeczuciem zbliżającej się śmierci o zapachu mokrego błota? Gdzie znajduje się zdziadziały emeryt, który zaginął tuż po...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dochodzi do zaginięcia. Sprawa elektryzuje małą społeczność i przez to wychodzą na wierzch różne grzybki. Niektóre z nich okazują się trujące... Ta powieść to wielowątkowa historia, mieszanka nastroj...

@Fredkowski @Fredkowski

Pozostałe recenzje @DZIKA_BESTIA

Pieśń prorocza
Horror

Zapomnijcie o Stephenie Kingu i jego straszydłach, duchach i cmentarzach. Zapomnijcie o szatanie i egzorcyzmach. Paul Lynch napisał taki horror, że wam serce stanie w mi...

Recenzja książki Pieśń prorocza
Nie ma kto pisać do pułkownika
Życie na zgliszczach rewolucji

Krótkie i bez ceregieli. Wprost do celu. Portret pułkownika i jego żony po klęsce rewolucji. Portret nędzarzy, choć dumnych, ale wciąż nędzarzy. Opis losu przegranych, k...

Recenzja książki Nie ma kto pisać do pułkownika

Nowe recenzje

Mądra wdzięczność
"Wdzięczność to świadomość obDARowania."
@burgundowez...:

"Wdzięczność to świadomość obDARowania." „Mądra wdzięczność” to książka, która otwiera oczy na znaczenie codziennyc...

Recenzja książki Mądra wdzięczność
Jak adoptowałem Antona
Samotny rodzic nie znaczy, że gorszy
@Oliwia_Anto...:

@ObrazekJak adoptowałem Antona - Robert Klose Dziękuję Panu Piotrowi Moskwa za możliwość przeczytania tej książki. ...

Recenzja książki Jak adoptowałem Antona
Stan nieważności
Między pozorem normalności a głębią emocjonalny...
@sylwiacegiela:

Katarzyna Kołczewska, znana z umiejętności subtelnego, a zarazem bezkompromisowego portretowania relacji międzyludzkich...

Recenzja książki Stan nieważności
© 2007 - 2025 nakanapie.pl