Magiczna rana recenzja

Stymulowanie kontrowersji na pokaz

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @DZIKA_BESTIA ·1 minuta
2025-03-15
1 komentarz
15 Polubień
Wcześniej przeczytałam Magiczną ranę i bardzo mnie ta książka rozczarowała. Nawet napisałam pełną jadu recenzję, którą uznałam za podminowaną emocjami do tego stopnia, że ją usunęłam. Teraz przeczytałam Magiczną ranę ponownie (jak dobrze, że to jest tak krótkie...) i podeszłam do tematu z większym dystansem. Wnioski?

Mamy nad Wisłą taki trend. Co poniektórzy pisarze jadą bez trzymanki po krainie nihilizmu i dokonują rzekomo bezwzględnych obserwacji problemów współczesnych Polaków. Zacznijmy od tego, że te obserwacje niczego nowego nie dotyczą. To jasne dla normalnego człowieka, który żyje poza skorupką, w której lubią zamykać się bieda-intelektualiści RP. To do nich zdaje się skierowana Magiczna rana, uwypuklając wszystko, co najgorsze w życiu. I wyłazi z tego obraz rzeczywistości tak wypaczony, tak mocno odrealniony, że aż trudno traktować go na serio. Niestety, to nie jest satyra ani groteska. To nie jest dowcip. To wbicie maczety w ul, żeby wk...ić pszczoły. Im większy zamach, tym lepiej. Najważniejsza zaleta sztuki, rzekłby zapewne jakiś bieda-intelektualista z Żoliborza, pacnąwszy plackiem przed autorką, żeby jej trzewiki ucałować za tak wnikliwe i mega potrzebna światu dzieło.

Pani Masłowska nic a nic się przy tym nie ogranicza. Daje bohaterom swoich opowiadań możliwość wulgarnego wymiotowania na wszystko, co ich otacza. Cierpią emeryci, youtuberzy, twórcy reklam, przedsiębiorcze kobiety na Mokotowie czy też bogu ducha winni grabarze. Cierpią geopolitycznie upośledzeni artyści z Bałkanów. Cierpią przedstawiciele Zachodu ze skłonnością do obsesyjnego segregowania odpadów. A najgorsze w tym jest to, że takie obrzydzenie rzeczywistością i wylewanie na ludzi kwasu żołądkowego, jak sądzę, obnaża nie rzeczywistość, lecz samą Dorotę Masłowską i jej osobiste wrażenia z życia. Strasznie mi jej żal. O, jak bardzo mi tej kobiety żal...

Za co aż 3 gwiazdki? Choć uważam Magiczną ranę za zbiór opowiadań żenujących, nie mogę podważyć sprawności językowej pani autorki. Umie bawić się polszczyzną, fakt. Ale to za mało, aby móc traktować tę pozycję za dzieło będące czymś więcej niż stymulantem kontrowersji po próżnicy. Na pokaz to wszystko. Ku chwale maczety i poklasków, bo przecież Masłowską oklaskiwać trzeba, czyż nie?

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-03-15
× 15 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Magiczna rana
Magiczna rana
Dorota Masłowska
4.8/10

Długo oczekiwany prozatorski powrót Doroty Masłowskiej. Trashowa powieść, która w obłąkańczo zabawny i zarazem śmiertelnie poważny sposób chwyta kawał współczesnej rzeczywistości. Przez karty ksią...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · około miesiąca temu
Ciekawe, czy autorka przebiłaby się ze swoją twórczością, gdyby nie była sąsiadką Szymborskiej i od dziecka jej ulubienicą.
× 2
@DZIKA_BESTIA
@DZIKA_BESTIA · około miesiąca temu
O Szymborskiej nie wiem, ale Pilch ją chwalił, a jemu przeciwstawiać się widocznie nie wypadało.
× 3
@tsantsara
@tsantsara · około miesiąca temu
Wbrew pozorom Masłowska ma wielu krytyków i przeciwników - chyba nawet więcej, niż zwolenników. Jest dość osobna, więc nie należy raczej do literackiego main streamu, językowo na pewno ponadprzeciętna i sprawna, a w dodatku jest inteligentna. Miewa rzeczy genialne a najbardziej lubię jej zjadliwą ironię.

Naprawdę RESPEKT! dla Ciebie za to drugie podejście, że nie dałaś się ponieść pierwszej emocji.
× 1
@jatymyoni
@jatymyoni · około miesiąca temu
U mnie leży na półce.
× 1
Magiczna rana
Magiczna rana
Dorota Masłowska
4.8/10
Długo oczekiwany prozatorski powrót Doroty Masłowskiej. Trashowa powieść, która w obłąkańczo zabawny i zarazem śmiertelnie poważny sposób chwyta kawał współczesnej rzeczywistości. Przez karty ksią...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @DZIKA_BESTIA

Pieśń prorocza
Horror

Zapomnijcie o Stephenie Kingu i jego straszydłach, duchach i cmentarzach. Zapomnijcie o szatanie i egzorcyzmach. Paul Lynch napisał taki horror, że wam serce stanie w mi...

Recenzja książki Pieśń prorocza
Nie ma kto pisać do pułkownika
Życie na zgliszczach rewolucji

Krótkie i bez ceregieli. Wprost do celu. Portret pułkownika i jego żony po klęsce rewolucji. Portret nędzarzy, choć dumnych, ale wciąż nędzarzy. Opis losu przegranych, k...

Recenzja książki Nie ma kto pisać do pułkownika

Nowe recenzje

Schron przeciwczasowy
Między pamięcią a zapomnieniem ...
@bookoralina:

Parę ładnych lat temu miałam okazję odwiedzić wyjątkowe muzeum w Opolu — Kamienicę Czynszową. Na każdym piętrze budynku...

Recenzja książki Schron przeciwczasowy
Przemiana
Jestem owadem
@soniagibbin:

Czytając dzieła autorów klasycznych (nie mylić z klasycystycznymi), trzeba wziąć pod uwagę dwie kwestie: Pierwsza z nic...

Recenzja książki Przemiana
O jeden urok za daleko
Nie igraj z magią
@Kantorek90:

„O jeden urok za daleko” to druga odsłona serii „Czarownice z Inverness” autorstwa Ludki Skrzydlewskiej. Chociaż miałam...

Recenzja książki O jeden urok za daleko
© 2007 - 2025 nakanapie.pl