Pieśń prorocza recenzja

Horror

Autor: @DZIKA_BESTIA ·1 minuta
2024-12-01
1 komentarz
13 Polubień
Zapomnijcie o Stephenie Kingu i jego straszydłach, duchach i cmentarzach. Zapomnijcie o szatanie i egzorcyzmach. Paul Lynch napisał taki horror, że wam serce stanie w miejscu. Współczesna Irlandia i system, który ją zjada żywcem. W sposób demokratyczny partia dochodzi do władzy i stopniowo zmienia prawo, aby zaprowadzić w kraju zamordyzm. W instytucjach sprawiedliwości instaluje własnych sędziów i egzekutorów. Ze stanowisk kierowniczych znikają szanowani, a zastępują ich lojalni wobec partii. Protestujący trafiają na opór służb. Brzmi znajomo?

Czytając powieść pana Lyncha, nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że mocno inspirował się Polską według Ziobry, Morawieckiego i reszty. Cała Europa mogła przecież oglądać, jak po nocach w Warszawie wprowadzane są ustawy lekceważące nowoczesne standardy. Bez żadnych konsultacji społecznych, nic. Lynch jednak nie przedstawia konkretnych polityków, co po prostu pewien model oparty na autokratycznych ideałach. Efektem w jego powieści stały się przymus posłuszeństwa, represje i... wojna.

A w samym środku tego wszystkiego jest główna bohaterka, całkiem normalna kobieta, która próbuje trzymać rodzinę w kupie. Ale to nierealne. To bolesne. Irlandia przechodzi koszmarny kryzys, a ona walczy o każdy ułamek życia. Pan autor oferuje dogłębny wgląd w jej psychologię oraz emocje, emocje, i jeszcze raz emocje. To one rządzą w Pieśni proroczej, a mi, czytelnikowi, udzieliły się wszystkie do bólu. Koniec przedostatniego rozdziału wręcz wprawił mnie w dygot.

Powieść to analiza, jak w XXI wieku system polityczny może zniszczyć codzienność każdego z nas. W gruncie rzeczy guzik się zmieniło przez sto lat, bo przecież partia nazistowska w Niemczech też doszła do władzy w sposób legalny. Co było potem, wszyscy wiemy. Pan Lynch obrazuje, że i dziś od takich tragedii jesteśmy o krok. Polska czy Irlandia, to w sumie nieistotne. Potwory kryją się pod szyldami wyborczymi i obywatele sami mogą dać im mandat do niszczenia. To jak najbardziej realistyczny scenariusz, podobnie jak emocje oraz koszmar głównej bohaterki Pieśni proroczej.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-12-01
× 13 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pieśń prorocza
Pieśń prorocza
Paul Lynch
8.4/10

Powieść nagrodzona Nagrodą Bookera w 2023 roku Mocna, klaustrofobiczna i przerażająco prawdopodobna… „Guardian” Pewnego ciemnego wieczoru w Dublinie Eilish Stack, naukowczyni i matka czwórki dz...

Komentarze
@Antytoksyna
@Antytoksyna · 4 miesiące temu
Świetna recenzja.
× 1
Pieśń prorocza
Pieśń prorocza
Paul Lynch
8.4/10
Powieść nagrodzona Nagrodą Bookera w 2023 roku Mocna, klaustrofobiczna i przerażająco prawdopodobna… „Guardian” Pewnego ciemnego wieczoru w Dublinie Eilish Stack, naukowczyni i matka czwórki dz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @DZIKA_BESTIA

Magiczna rana
Stymulowanie kontrowersji na pokaz

Wcześniej przeczytałam Magiczną ranę i bardzo mnie ta książka rozczarowała. Nawet napisałam pełną jadu recenzję, którą uznałam za podminowaną emocjami do tego stopnia, ż...

Recenzja książki Magiczna rana
Nie ma kto pisać do pułkownika
Życie na zgliszczach rewolucji

Krótkie i bez ceregieli. Wprost do celu. Portret pułkownika i jego żony po klęsce rewolucji. Portret nędzarzy, choć dumnych, ale wciąż nędzarzy. Opis losu przegranych, k...

Recenzja książki Nie ma kto pisać do pułkownika

Nowe recenzje

Stres. Jak zrozumieć swoje reakcje i odzyskać równowagę
Stres, jako przenikające się procesy fizjologic...
@roksana.rok523:

Ciało człowieka można porównać do niezwykle zaawansowanej technologicznie maszyny, z wbudowanym systemem zarządzania, k...

Recenzja książki Stres. Jak zrozumieć swoje reakcje i odzyskać równowagę
Zamek po drugiej stronie lustra
Czytajcie
@Radosna:

Wilk w kulturze i popkulturze przedstawiany jest jako, inteligentne i bezwzględne ucieleśnienie zła. Przekaz ten spopul...

Recenzja książki Zamek po drugiej stronie lustra
Wiosna w Zapomnianym Schronisku
Wiosna w Zapomnianym Schronisku
@kasiasowa1:

„Wiosna w Zapomnianym Schronisku” – opowieść o nowych początkach „Wiosna w Zapomnianym Schronisku” Julii Furmaniak to ...

Recenzja książki Wiosna w Zapomnianym Schronisku