Zimna kalkulacja recenzja

Zimna kalkulacja

Autor: @Malwi ·2 minuty
2025-03-26
Skomentuj
26 Polubień
Nie od razu poczułam, że to jest „moja” książka. Początek nie wciągnął mnie tak, jakbym tego oczekiwała od thrillera kryminalnego – zwłaszcza takiego, który obiecuje wyścig z czasem o życie zaginionego dziecka. Zamiast napięcia i niepewności, dostałam mnóstwo drobiazgowych opisów i pobocznych wątków, które niewiele wnosiły do głównej fabuły. Momentami miałam wrażenie, że autor zapomina, o co właściwie chodzi w tej historii, rozwodząc się nad szczegółami, które równie dobrze mogłyby zostać pominięte.

Mimo tego, kiedy już przebrnęłam przez pierwsze rozdziały, zaczęłam dostrzegać mocne strony tej powieści. Główna oś fabularna – czyli poszukiwanie zaginionego ośmioletniego dziecka i odkrywanie ponurej prawdy ukrytej za serią tajemniczych zbrodni – naprawdę mnie zaciekawiła. Sabine Yao to bohaterka, którą polubiłam, chociaż momentami miałam ochotę nią potrząsnąć. Jej upór i dociekliwość sprawiają, że sprawa posuwa się do przodu, ale mam wrażenie, że sama gubi się w gąszczu wątków, jakie narzuca jej autor.

Khalaf, były agent tajnych służb, wprowadza ciekawy kontrast – jest postacią, której mieszkańcy ufają bardziej niż policji. To wątek, który mógł być rozwinięty jeszcze lepiej, bo kryje w sobie ogromny potencjał. Pojawienie się Moniki Monti, śledczej działającej wbrew rozsądkowi i wszystkim dookoła, dodało trochę dynamiki, ale wciąż miałam wrażenie, że historia mogłaby być bardziej zwięzła i skoncentrowana na kluczowych wydarzeniach

Mimo że „Zimna kalkulacja” nie porwała mnie od razu, nie mogę odmówić jej solidnego fundamentu – widać, że autor zna się na swojej dziedzinie, a opisy pracy śledczych i medycyny sądowej są realistyczne. Problem w tym, że chwilami bardziej przypominają podręcznik niż thriller. Zbyt długie wyjaśnienia i techniczne szczegóły sprawiają, że napięcie, które powinno budować się z każdą stroną, często gdzieś umyka.

Jednak gdy akcja w końcu nabiera tempa, trudno oderwać się od lektury. Główna zagadka, choć ukryta pod warstwą pobocznych wątków, okazuje się naprawdę niepokojąca i mroczna. Widać tu zimną precyzję Tsokosa – zarówno w konstruowaniu intrygi, jak i w portretowaniu świata, w którym nikt nie jest bezpieczny, a zło czai się tuż obok.

Ta książka wymaga cierpliwości. Nie jest to thriller, który wciągnie od pierwszej strony i nie pozwoli zasnąć, ale jeśli ktoś lubi szczegółowe, dobrze udokumentowane kryminały z realistycznym tłem, to może znaleźć w niej coś dla siebie. Dla mnie jednak mogłaby być krótsza i bardziej dynamiczna – wtedy jej potencjał w pełni by się rozwinął.


Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-03-26
× 26 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zimna kalkulacja
Zimna kalkulacja
Michael Tsokos
7.3/10
Cykl: Sabine Yao, tom 2

Wyścig z czasem o życie zaginionego dziecka... Sabine Yao rozwiązuje swoją drugą sprawę. Dwa dziwnie oszpecone ciała, zostają odnalezione owinięte w aksamitne ubrania w lesie. Tworzą mroczne tło d...

Komentarze
Zimna kalkulacja
Zimna kalkulacja
Michael Tsokos
7.3/10
Cykl: Sabine Yao, tom 2
Wyścig z czasem o życie zaginionego dziecka... Sabine Yao rozwiązuje swoją drugą sprawę. Dwa dziwnie oszpecone ciała, zostają odnalezione owinięte w aksamitne ubrania w lesie. Tworzą mroczne tło d...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Autora Michaela Tsokosa odkryłam niedawno dzięki współpracy z wydawnictwem Skarpa Warszawska. Bardzo przypadł mi do gustu – zarówno jego styl, jak i tematyka powieści. Dziś kilka słów o drugim tomie...

KD
@kd.mybooknow

Co roku w każdym państwie zgłaszane są setki zaginięć dzieci. Większość w tych dzieci odnajduje się w ciągu najbliższych siedmiu dni od zaginięcia. Zdecydowana większość z tych zaginięć to celowe uci...

@iszmolda @iszmolda

Pozostałe recenzje @Malwi

Zaginiona pacjentka
Zaginiona pacjentka

Przyznam, że po opisie "Zaginionej pacjentki" spodziewałam się pełnokrwistego thrillera medycznego – z tajemnicą, mrocznym szpitalem i atmosferą narastającego niepokoju....

Recenzja książki Zaginiona pacjentka
Papier, kamień, nożyce
Papier, kamień, nożyce

Czasami kłamstwo to najżyczliwsza prawda, jaką można komuś wmówić – choćby sobie samej. To zdanie nie opuszczało mnie ani na chwilę podczas lektury "Papier, kamień, n...

Recenzja książki Papier, kamień, nożyce

Nowe recenzje

Schron przeciwczasowy
Między pamięcią a zapomnieniem ...
@bookoralina:

Parę ładnych lat temu miałam okazję odwiedzić wyjątkowe muzeum w Opolu — Kamienicę Czynszową. Na każdym piętrze budynku...

Recenzja książki Schron przeciwczasowy
Przemiana
Jestem owadem
@soniagibbin:

Czytając dzieła autorów klasycznych (nie mylić z klasycystycznymi), trzeba wziąć pod uwagę dwie kwestie: Pierwsza z nic...

Recenzja książki Przemiana
O jeden urok za daleko
Nie igraj z magią
@Kantorek90:

„O jeden urok za daleko” to druga odsłona serii „Czarownice z Inverness” autorstwa Ludki Skrzydlewskiej. Chociaż miałam...

Recenzja książki O jeden urok za daleko
© 2007 - 2025 nakanapie.pl