SMOG. Diesle, kopciuchy, kominy, czyli dlaczego w Polsce nie da się oddychać? recenzja

Żeby tak odetchnąć pełną piersią...

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Chassefierre ·3 minuty
2020-01-12
1 komentarz
13 Polubień
Papierowe rolki. Gazety. Stare książki. Zawilgłe drewno. Połamane krzesła. Palety i europalety. Porąbane na kawałki meble. Podkłady kolejowe nasączone olejem kreozotowym. Stare drewniane słupy. Plastikowe butelki wypełnione workami. Miał. Flotokoncentrat. I wreszcie węgiel.
To rzeczy, którymi ,,można'' napalić w piecu podczas sezonu grzewczego. Najlepiej w nocy albo nad ranem. Rzadziej w ciągu dnia, kiedy większość sąsiadów jest w pracy, ale jakiś konfident może jednak czaić się w oknie i donosić na ,,porządnego człowieka''. Bo po co płacić za wywóz i segregację śmieci, skoro można się ich pozbyć we własnym zakresie. W domu ciepło, kasa w kieszeni zostaje...

W Berlinie i Hanowerze w miejskich Strefach Niskiej Emisji poruszać się mogą tylko samochody posiadające zieloną nalepkę. Czyli takie, które spełniają wyśrubowane normy dotyczące emisji zanieczyszczeń. W Londynie, Sztokholmie, Mediolanie, Göteborgu i Singapurze wprowadzono wysokie opłaty za wjazd do centrów miast.
Tymczasem w 2013 roku w ścisłym centrum Katowic, które wówczas obwołało się ,,miastem ogrodów'' wycięto kilkadziesiąt zdrowych, dorosłych drzew (śliw, lip, buków) rosnących wzdłuż ulicy Korfantego. Wszystko w celu poszerzenia jezdni, bo ludzie muszą jakoś do centrum dojechać swoimi samochodami, prawda?
W 2010 roku wydano 2 miliony złotych po to, żeby zbudować deptak pomiędzy Wydziałem Nauk Społecznych US, a rektoratem uczelni. Pomysł sam w sobie był niezły - zmienić ulicę z parkingiem w bezpieczne dla studentów miejsce na którym będzie można spotkać się i pogadać. Zamiast tego wyszła doprawdy piękna granitowa pustynia. Owszem, posadzono tam drzewka (które na razie cienia nie dają), posadzono kwiaty i inne małe roślinki, ale to wszystko zajęło miejsce krzewów i żywopłotów w których zamieszkiwały całymi stadami wróble, których populacja sukcesywnie zmniejsza się na terenie Europy już od lat 80. XX wieku.

Smog, o którym pisze w swojej książce Jakub Chełmiński, jest zjawiskiem naprawdę złożonym. Wiele osób wciąż jest przekonanych, że węgiel jest ekologiczny. Że spalanie drewna jest ekologiczne. Że używanie samochodu na krótkich trasach dom-praca, to wspaniały i wygodny pomysł, bo po co jeździć komunikacją zbiorową, kiedy można spokojnie, samotnie, własnym autkiem...
Żyjemy w kraju w którym prezydent(!) zapewnia, że ,,dopóki będzie sprawował urząd prezydenta nie pozwoli, żeby ktokolwiek zamordował polskie górnictwo''. Wiele osób wciąż jest przekonanych, że węgiel to nasze czarne złoto, a próby ograniczania jego wydobycia i szkodliwe skutki jego spalania są wymyślonymi przez obce ekologiczno-oszołomskie lobby teoriami, które mają doprowadzić do upadku tego cudownie wydajnego(!) sektora naszej gospodarki.
Wiele osób wciąż szczyci się swoim kombinatorstwem, a telefon wykonany na straż miejską uważa za szczyt bezczelnego donosicielstwa. Bo każdy powinien pilnować swojego nosa, a nie komina sąsiada, prawda? A że dym z tego komina wdychamy wszyscy, to inna sprawa.

Walka o czyste powietrze jest inicjatywą oddolną, wywołaną najczęściej przez gniew i frustrację u podnóża których leży poczucie rosnącej bezsilności. Bo przed smogiem nie można uciec. Smog jest czymś, co nas otacza, oblepia, wciska się do mieszkań przez szczeliny w oknach. W zimie, w lecie, w mieście i na przedmieściach. Nawet, a może wręcz szczególnie, w sielankowej scenerii zabudowy jednorodzinnej z zielonymi ogródkami na wiosnę. Tam gdzie miało być spokojnie i bezpiecznie.
Jakub Chełmiński sporo miejsca poświęca ludziom, którzy poświęcają swój czas na edukowanie innych, na prowadzenie Alarmów Smogowych i stron internetowych typu ,,zgłoś kopciucha''. Pokazuje ich historię, moment w którym postanowili walczyć o prawo do czystego powietrza. To cisi i najczęściej mało znani bohaterowie od których wszystko się zaczęło.
,,SMOG'' wyjaśnia też w sposób przystępny i obrazowy na czym tak naprawdę polega tragedia związana z wdychaniem emitowanych przez ludzi zanieczyszczeń. Choroby układu krążenia, choroby układu oddechowego. Alergie, duszności, ataki serca. Skokowy wzrost umieralności w trakcie epizodów smogowych i tuż po nich. Odroczony w czasie rak płuc.

Czy walka ze smogiem zostanie wygrana? Tak naprawdę w dużej mierze zależy to od nas i od poziomu naszej świadomości. A także od tego, czy wytrwamy w walce z kopciuchami. I czy uda nam się wywrzeć wpływ na podejście naszego rządu do tematu ochrony środowiska.
Na razie walczymy - i to jest dobre.



*Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-01-11
× 13 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
SMOG. Diesle, kopciuchy, kominy, czyli dlaczego w Polsce nie da się oddychać?
SMOG. Diesle, kopciuchy, kominy, czyli dlaczego w Polsce nie da się oddychać?
Jakub Chełmiński
7.3/10

W Trójmieście batalię ze smogiem rozpoczęto już w ubiegłym stuleciu. W Warszawie to aktywiści wskazują błędy urzędnikom i apelują o wymianę pieców. Na Śląsku z pomocą przychodzą drony. W Skawinie stęż...

Komentarze
@DZIKA_BESTIA
@DZIKA_BESTIA · około 5 lat temu
Jako że mieszkam sobie w Bieszczadach, to jak wpadam czasami do Sanoka czy dalej, to po wyjściu z samochodu od razu uderza we mnie niewyobrażalny smród powietrza. Dopiero po chwili się przyzwyczajam. Książka zaiste potrzebna.
× 2
SMOG. Diesle, kopciuchy, kominy, czyli dlaczego w Polsce nie da się oddychać?
SMOG. Diesle, kopciuchy, kominy, czyli dlaczego w Polsce nie da się oddychać?
Jakub Chełmiński
7.3/10
W Trójmieście batalię ze smogiem rozpoczęto już w ubiegłym stuleciu. W Warszawie to aktywiści wskazują błędy urzędnikom i apelują o wymianę pieców. Na Śląsku z pomocą przychodzą drony. W Skawinie stęż...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Smog może być Londyński albo Kalifornijski*, dotyka w takim samym stopniu wielkie miasta, jak małe wioski, powodują go spaliny wydobywające się z rur wydechowych zdezelowanych aut i kominki w bogatyc...

@Mackowy @Mackowy

Co roku o smogu trąbią media. Czy jednak informacje płynące stamtąd uderzają w nas, uczą czegoś, czy to tylko “czubek góry lodowej”? “Smog. Diesle, kopciuchy, kominy…” autorstwa Jakuba Chełmińskiego...

@m_silakowska @m_silakowska

Pozostałe recenzje @Chassefierre

Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Tik-tak, tik-tak

,,Samotnie przeciwko ciemności'' jest chyba najtrudniejszą i zarazem najładniejszą książką z całej serii, choć to ostatnie - wiadomo - jest kwestią gustu. I schematów. I...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Samotnie przeciwko falom. Samotna przygoda nad brzegiem jeziora
Jeśli paragrafówka to tylko od Black Monka

Tym razem przenosimy się do Esbury – nieco ponurego i tylko pozornie spokojnego miasteczka położonego nad malowniczym jeziorem. Jeziorem, którego wody nagle zaczną się p...

Recenzja książki Samotnie przeciwko falom. Samotna przygoda nad brzegiem jeziora

Nowe recenzje

Miejsca, których jeszcze nie znamy
Miejsca, których jeszcze nie znamy
@meryluczyte...:

„Miejsca, których jeszcze nie znamy” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Kasie West. Skusiła mnie okładka i nadal ...

Recenzja książki Miejsca, których jeszcze nie znamy
Mad World
Książka, o której zdecydowanie powinno być głośno!
@Kantorek90:

„Mad World” to książka autorstwa Hannah McBridge, wobec której nie miałam żadnych oczekiwań, jednak szybko przekonałam ...

Recenzja książki Mad World
Coffee on Ice
Coffee on Ice
@historie_bu...:

„Bo przecież pewne rzeczy mogą trwać wiecznie.” Mason sądził, że gorzej być nie może już być, po przegranym sezonie i ...

Recenzja książki Coffee on Ice
© 2007 - 2025 nakanapie.pl