Odwet recenzja

Drugi tom serii mafijnej, do której moje serce się wyrywa. Książka ta jest idealnym odzwierciedleniem tego, czego oczekuję po romansach mafijnych. Już od jakiegoś czasu wiadomo, że zeszły one u mnie na dalszy plan. No ale oczywiście są wyjątki, których nie odpuszczam.

Jessika i Marcello. Duet, na który czekałam. Para, która przeżyła wiele wzlotów i upadków. Dziewczyna, która, jak na swój wiek, wycierpiała za dużo. Mężczyzna, który już dawno dostrzegł w niej obiekt swojego pożądania. Ona doskonale go rozumiała.
Niestety, w mrocznym świecie mafii nie wszystko może pójść tak, jak bohaterowie chcą. Jednak Jess postanowiła wziąć życie we własne ręce. Nie muszę chyba przypominać, że jakikolwiek bunt w rodzinie mafijnej, wiąże się z surowymi konsekwencjami. Tym razem będą one bardzo, bardzo brutalne. 19-letnia Jessika stanie się zupełnie inną osobą. Zamknie się w sobie i będzie planowała zemstę. Czy wybierze właściwe ofiary? W tej "grze" nie będzie łatwych wyborów.

Marcello, 10 lat od niej starszy, to chłopak "do rany przyłóż". Jak pokocha, to na zabój. Takiego mężczyzny pragnie wiele kobiet, jednak jego myśli krążą wokół jednej. Czy ta dwójka przezwycięży wszystkie przeciwności? Czy w tym okrutnym świecie uczucie ma szansę wygrać z chęcią zemsty? Kto najbardziej ucierpi, kto bez problemu ponownie się podniesie?

Zdradzę Wam, że niejednokrotnie miałam ochotę potrząsnąć bohaterką. Dlaczego? O tym przekonacie się już sami, jeśli przeczytacie książkę. Pojawiły się również łzy wzruszenia, nie zabrakło oczywiście scen erotycznych. Relacja między Jess i Marcello oraz między nimi i pozostałymi bohaterami wywołują sporo, różnych emocji.

"Odwet" charakteryzuje się fabułą, dzięki której nie da się nudzić nawet przez chwilę. Kamila miotała moimi uczuciami. Wciągnęła mnie na karuzelę pełną wrażeń, brutalności, zemsty, intryg, zdrad i lojalności. Jednak to nie wszystko. Ważną rolę, w książce (oraz w życiu) odgrywa wybaczenie, wsparcie. Autorka pokazuje, że osoby, dla których jesteśmy całym światem, będą pomagały nam wstać przy najbardziej bolesnym upadku.

Jeśli macie za sobą pierwszy tom serii "Costello Brothers", nie wahajcie się i od razu sięgnijcie po kolejną książkę. Powiem Wam na ucho, że mi, właśnie ta część, podobała się bardziej. Teraz pozostaje czekać na historię najstarszego z braci Costello - Marco. Ten uparciuch na pewno zainteresuje nas swoimi losami.