Lubicie książki z wątkiem różnicy wieku ? Mam dziś dla Was właśnie taką spod pióra Dominiki Fal. To dla mnie trzecia książka tej autorki i przyznam, że ta bezdyskusyjnie podoba mi się najbardziej.
Do książek w których pomiędzy bohaterami jest spora różnica wieku, podchodzę niby chętnie ale też ostrożnie. Trzeba umieć ogarnąć ten temat, rozsądnie do niego podejść i autorce zdecydowanie to wyszło. Mało tego, skonstruowała całą historię zupełnie inaczej niż się spodziewałam.
Tiana Bennett wraca do rodzinnego miasta, z którego dosłownie uciekła, kilka lat wcześniej. Wraca na pogrzeb ojca, który nigdy tak naprawdę dla niej ojcem nie był. Nie troszczył się o nią, nie dbał, nie okazywał czułości. Zaznała z jego strony za to wielu nieprzyjemności. To on zniszczył to co zaczęło się tworzyć pomiędzy nią, a jego współpracownikiem Russelem D’etorrem. Miał to być tylko romans, bez zobowiązań, czułości, deklaracji uczuć. Jednak ich uczucia już wtedy wymknęły im się spod kontroli, choć żadne z nich nie powiedziało tego głośno.
Poznajemy tych bohaterów właśnie na pogrzebie, na którym Tia wygłasza krótką, aczkolwiek treściwą i podsumowującą jej stosunek do tatusia, przemowę. Russ jest tego świadkiem i ta dwójka ponownie zaczyna spędzać z sobą czas. Ewidentnie ogień jaki płonął między nimi kilka lat wcześniej nie wygasł. Uczucia również, jednak Russel bardzo odczuł nagłe zniknięcie Tii i ma problemy z zaufaniem. Ten mężczyzna niesamowicie się boi, że straci ją ponownie, że zaangażuje się, a ona znów ucieknie.
I tego się nie spodziewałam, bo wielokrotnie odnosiłam wrażenie, że właśnie on, bohater męski, jest tu bardziej wrażliwy, jest tą stroną zaangażowaną mocniej. Wręcz desperacko pragnie by ona była jego, by mieć tę pewność, że będzie bezpieczna, szczęśliwa i przede wszystkim jego. Zwykle drażnią mnie bohaterowie męscy tak szalenie zakochani, a tu jakoś mnie zaintrygował i podobało mi się to na swój sposób.
Za to ona, Tiana, mimo, że sporo młodsza, można odnieść wrażenie, że jest bardziej zdystansowana, rozsądniej podchodzi do ich relacji. Czuć od niej wyjątkową dojrzałość i to od samego początku.
Książka jest podzielona na wydarzenia obecne, po tym wyjątkowym pogrzebie,przeplatane z tymi sprzed lat. Powoli dowiadujemy się jak się poznali, jak ta znajomość się rozwijała i co doprowadziło do ucieczki Tiany. I to nam pozwala wszystko stopniowo zrozumieć. Już właśnie w opisie tych wcześniejszych wydarzeń czuć od Tiany tę dojrzałość mimo, że miała zaledwie 18 lat. Nie zachowywała się jak napalona nastolatka, nie była natarczywa, szalenie zakochana, osaczająca Russela. Rozumiała więcej niż spodziewał się i on i ja jako czytelnik.
To właśnie Russel, mimo że starszy, doświadczony, taki inteligentny Pan Biznesmen, był tu tą stroną działającą impulsywnie, wyciągającą pochopne wnioski. Ryzykował, że Tiana rzeczywiście ucieknie w panice przez jego zachowanie. I sam się bał efektów swoich zachowań. Ale jakie te efekty będą, przekonajcie się sami.
Jednak to książka nie tylko z wątkiem romantycznym. Russel jest dla Tiany ogromnym wsparciem, bo mimo, że ojciec już nie żyje i z pozoru największy problem w rodzinie, został zakopany , to jednak życie naszej bohaterki spokojne nie będzie. Jej rodzina to przyczyna wielu wylanych łez i załamań nerwowych. Co takiego robią ? Jakie ich zachowania czy sekrety będą tak stresować naszą bohaterkę ? Warto się dowiedzieć.
To krótka aczkolwiek treściwa, wciągająca i zaskakująco dobra książka. Bohaterowie wykreowani zostali naprawdę ciekawie, nie są nudni tylko tacy nietypowi. Dominika w ciekawy sposób, nie trzymając się żadnych schematów, stworzyła historię, która wciąga od początku do końca. Aż żal było ją kończyć. A że ja lubię szukać czegoś do czego można się doczepić, to już nawet uznałam, że mam takie coś, a później doszłam do wniosku, że przesadzam. O co mi chodzi? Nie da się nie zauważyć, że autorka lub/i bohaterka mają słabość do facetów z dluższymi włosami. I przez chwilę miałam wrażenie, że tylko tacy są tu uznawani za atrakcyjnych. No ale skoro czy to bohaterka czy autorka ma taki ideał mężczyzny to normalnym jest, że na takich właśnie zwraca uwagę. Dlatego sama siebie przywołałam do porządku i stwierdzam, że nie mam się do czego doczepić ;)
Serdecznie dziękuję zarówno autorce jak i Wydawnictwu NieZwykłe za możliwość poznania tych bohaterów oraz ich losów i gorąco Wam ich polecam .