Cevenole. Zbrodnia w uzdrowisku recenzja

Zbrodnia z łagodną nutą Cevenole

Autor: @WioletaSadowska ·2 minuty
2023-02-10
2 komentarze
10 Polubień
"Emocje w końcu zawsze znajdą jakieś ujście".



Już w trakcie lektury tego świetnego debiutu wyszukałam tytułową symfonię Cevenole, której nazwa podobnież powstała od gór Cevennes. To zadziwiające, jak łagodność wybrzmiewająca z nut tego utworu współgra z klimatem pewnej okrutnej zbrodni w uzdrowisku. Ten kontrast to jednak nic nowego, bo przecież dobro i zło od wieków ścierają się ze sobą, budując w ten sposób tak wielowymiarowy obraz naszego życia.

Marek Żaromski to mieszkający w Rymanowie-Zdroju, nauczyciel historii. Szczęśliwy mąż Marzenki, tata Kacpra i Emilki.

Rok 1964. Anna Małecka, córka przedwojennego satyryka prowadzi elegancki pensjonat w górach, w którym głównie goszczą PRL-owskie wyższe sfery. Właścicielka słynie z dyskrecji, dlatego nie narzeka na brak pensjonariuszy. Wszystko ulega zmianie, gdy w kurorcie zostaje popełnione morderstwo. Śledztwo w sprawie tej okrutnej zbrodni prowadzi młody porucznik milicji obywatelskiej Krzysztof Pol, a pomaga mu jego wuj Stanisław Gorszewski, obarczony skomplikowanym życiorysem.

Za sprawą takich książek, jak "Cevenole. Zbrodnia w uzdrowisku" otrzymujemy niepowtarzalną okazję do poznania lub w przypadku starszych czytelników, przypomnienia sobie klimatu dawnych czasów, które już minęły. Marek Żaromski swoim retro kryminałem zabiera nas bowiem w podróż do epoki PRL-u, do roku 1964, w którym to Telewizja Polska wyemitowała 1. odcinek serialu Bonanza, w którym ogłoszono tzw. plan Gomułki, a w książkowej Willi Fraszka popełniono morderstwo. Mamy więc dwie płaszczyzny, czyli pytanie kto zabił i z jakiego powodu oraz fabułę osadzoną w realiach minionej epoki. Obydwie równie pociągające dla współczesnego czytelnika.

Marek Żaromski w swojej książce sprawnie łączy klasyczną formę powieści kryminalnej z duchem neomilicyjnego nurtu. Takie elementy świata przedstawionego, jak kameralna fabuła, milicyjne śledztwo i detektyw amator łączą się bowiem z tematami, jakie w typowym kryminale z tamtych czasów raczej próżno szukać. Mowa tutaj głównie o interesach i wewnętrznych rozgrywkach Służby Bezpieczeństwa i Milicji Obywatelskiej. Poza tym, abstrahując od samego ideologicznego wymiaru tamtych czasów, nie sposób nie docenić ukazanego przez autora klimatu Polski Ludowej, w której na przyjęciach na cześć pisarzy pojawiały się nawet znikające w szybkim tempie banany. Autor wplata w kryminalną osnowę takie smaczki, które łatwo wychwycić, a które dziś mogę robić na czytelnikach niemałe wrażenie.

Stanisław Gorszewski, chyba najbardziej nietuzinkowa postać tej książki, prowadząc swoje amatorskie śledztwo w myśl trzech składowych, czyli prawdopodobieństwa, motywu i możliwości, odkrywa przed czytelnikiem świat ludzkich namiętności i demonów. W tej książce nic nie jest bowiem takie, jakie się wydaje, a sama zagadka morderstwa z każdą stroną staje się coraz bardziej zagmatwana. Marek Żaromski serwuje tym samym czytelnikowi niedające się łatwo odkryć modus operandi sprawcy z plot twistem w finale. A ja właśnie o tym zwrocie akcji chciałabym chwilę porozmawiać z Panem Stanisławem i jego przyjacielem Teofilem w powieściowej bibliotece. To byłoby coś!

Komu tęskno do klasycznych fabuł kryminalnych, ten z pewnością nie zawiedzie się na książce Marka Żaromskiego, który serwuje to, co doskonale znamy i lubimy. "Cevenole. Zbrodnia w uzdrowisku" to bowiem wyrazista fabuła, obrazowe oddanie klimatu PRL-u, wiarygodne postacie i przede wszystkim pomysłowa intryga. A wszystko to skąpane w oparach kunsztownej muzyki wybrzmiewającej z kultowego gramofonu Bambino.

Moja ocena:

× 10 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Cevenole. Zbrodnia w uzdrowisku
Cevenole. Zbrodnia w uzdrowisku
Marek Żaromski
6.4/10

Błyskotliwy kryminał w klasycznym stylu, znakomicie osadzony w realiach PRL-u. Połowa lat 60. XX wieku. Mały, górski kurort, a w nim elegancki pensjonat, prowadzony przez Annę Małecką, córkę znanego ...

Komentarze
@Vemona
@Vemona · prawie 2 lata temu
Świetna recenzja! Książka ląduje w schowku, lubię takie klasyczne kryminały, bez epatowania makabrą, a poza tym ten klimat PRL-u..... :)
× 1
@gala26
@gala26 · prawie 2 lata temu
Zachęciłaś mnie Wioletko swoją recenzją ❤️❤️👌
× 1
@WioletaSadowska
@WioletaSadowska · prawie 2 lata temu
Bardzo mnie to cieszy bo warto :)
× 1
Cevenole. Zbrodnia w uzdrowisku
Cevenole. Zbrodnia w uzdrowisku
Marek Żaromski
6.4/10
Błyskotliwy kryminał w klasycznym stylu, znakomicie osadzony w realiach PRL-u. Połowa lat 60. XX wieku. Mały, górski kurort, a w nim elegancki pensjonat, prowadzony przez Annę Małecką, córkę znanego ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Marek Żaromski - nauczyciel historii mieszkający w Rymanowie Zdroju. Prywatnie mąż i ojciec. "Cevenole. Zbrodnia w uzdrowisku" to jego literacki debiut. Książka powstała pod wpływem zachwycenia. Auto...

@kasiarz1983 @kasiarz1983

Kryminały to gatunek, po który sięgam najczęściej. Po Cevenole w najbliższym czasie, gdyby nie przypadek, nie sięgnęłabym w najbliższym czasie, bo niestety o samej książce jest niezbyt głośno. Od sam...

@Iwona_Nocon @Iwona_Nocon

Pozostałe recenzje @WioletaSadowska

Mokra biel Bambino
Wciąż pragniemy tyle samo i tego samego

"(…) bo człowiek tak naprawdę pozostaje zawsze taki sam. Wciąż pragniemy tyle samo i tego samego". To opowieści o każdym z nas. O młodszych i o starszych, o pragnącyc...

Recenzja książki Mokra biel Bambino
Na scenie
Kto szybko płaci, połowę płaci

"Gitary traktowałem jak kobiety". Artysta z wyboru i obibok z powołania, czyli Franek Lipa powraca na kartach trzeciego tomu cyklu "Jak ograłem PRL" i po raz kolejny z...

Recenzja książki Na scenie

Nowe recenzje

Razem na święta
Świetna książka
@paulinkusia...:

To moje drugie spotkanie z twórczością autorki, poprzednio czytałam jej książkę "Razem a nawet osobno", która mi się po...

Recenzja książki Razem na święta
Mikołaj do wynajęcia
Dobra książka
@paulinkusia...:

To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Bardzo lubię historie spod jej pióra dlatego nie mogłam sobie odmówić ...

Recenzja książki Mikołaj do wynajęcia
Zima w zapomnianym schronisku
Świetna książka
@paulinkusia...:

To moje drugie spotkanie z twórczością autorki. Jej poprzednia książka "Pensjonat na brzegu jeziora" bardzo mi się podo...

Recenzja książki Zima w zapomnianym schronisku
© 2007 - 2024 nakanapie.pl