Zbawca recenzja

Po wspaniałym debiucie Krystian Stolarz powraca z kolejną ciekawą historią. To mięsisty, przepojony autentyzmem kryminał stworzony przez policjanta wydziału kryminalnego, który wie, jak jest naprawdę.

Młody chłopak w białej szacie strzela do uczniów zabijając kilkoro z nich. Następnie pada na kolana wypowiadając słowa "Zbawca pragnie sprawiedliwości" i popełnia samobójstwo strzelając sobie w głowę.
Kim jest tajemniczy Zbawca? Co próbuje osiągnąć?
Sprawę tę próbuje rozwiązać komisarz Marcin Rau i Julia Marzewska. Czy im się uda?
Sprawa okazuje się dużo bardziej skomplikowana i mroczna, gdy jakiś czas później na ulicach pojawiają się jeszcze dwie zaginione dziewczynki. Jedna z nich Maja jest córką byłego policjanta Mateusza Wilczyńskiego..
Co się wydarzyło? Co spotkało uprowadzone dzieci i jak ta sprawa łączy się z samobójstwem pewnego duchownego?

"Zbawca" to trzymający w napięciu kryminał z doskonale skonstruowaną fabułą, która wciąga od pierwszego rozdziału. Trudno oderwać się od lektury. Krystian Stolarz stworzył mroczny, ciężki, można nawet powiedzieć duszny klimat w tej powieści. Rewelacyjnie buduje napięcie.
W tej opowieści nie brak również pełnych przemocy i brutalności scen. Głównie przemocy wobec tych najsłabszych. Wobec dzieci. Sceny te przerażają.
Bohaterowie zostali świetnie przedstawieni.
Każdy z nich jest bardzo wyrazisty, inny. Ma za sobą bardzo ciężkie przeżycia. Wspólnie z Julią, Wiktorem, Marcinem podążałam za kolejnymi tropami próbując rozwiązać zagadkę. Trzymałam za nich kciuki.
Autor po raz kolejny odsłania przed czytelnikiem kulisy pracy policjantów, sposób prowadzenia śledztwa, metody stosowane w śledztwie. I to nie powinno dziwić. Przecież Pan Krystian to policjant i zna się na tym najlepiej. Zakończenie totalnie mnie zaskoczyło i dało nadzieję na kontynuację.
"Zbawca", druga powieść autora według mnie była lepsza i ciekawsza. Jestem pewna, że jeszcze przed nami wiele świetnych pozycji spod pióra pana Krystiana. Nie mogę się doczekać kolejnego spotkania. Książka dostarczyła mi mnóstwo emocji. Czekam na kolejne części.

Dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka za możliwość przeczytania książki i napisania recenzji
@policjant_czytaipisze @prószyński.emocje